#r9L5T

Czasy przedszkola, pamiętam, że była to zima. Okres ferii, mało dzieci wtedy przychodziło. W pewien dzień przyniosłam swoje lalki, zabrakło do zabawy moich najlepszych koleżanek, z pozostałymi osobami niezbyt się lubiłam. Nikt nie chciał się ze mną bawić, byłam załamana, płakałam, wręcz histeryzowałam z braku zainteresowania. Nie wiem dlaczego, ale pobiegłam do łazienki i zamknęłam się w jednej z kabin. Stanęłam na kibelku, długo myślałam, nie wiedziałam co robić, no i w końcu postanowiłam - skoczę i się zabije, wtedy wszystkie dzieci będą żałować tego, że się ze mną nie bawiły.

Jak postanowiłam, tak zrobiłam. Pech chciał, że nic mi się nie stało, jedynie deska się złamała i coś tam jeszcze pękło. Szybko po tej akcji przestraszona wróciłam do zabawy. Nauczycielka nie wiedziała kto to zrobił, była wezwana nawet dyrektor przedszkola. Do dziś nikt nie wie, że to niedoszła 5-letnia samobójczyni zniszczyła jedną z ubikacji.
Reparka Odpowiedz

W sumie to niepokojące że w głowie 5 letniego dziecka w ogóle zrodziła się myśl o zabiciu siebie.

PrzezSamoH

Musiała to gdzieś podpatrzyć, usłyszeć. Takie małe dziecko samo tego nie wymyśliło. Chyba że autorka po latach dopowiedziała sobie próbę samobójczą a to było zwykłe zachowanie autoagresywne (co zdarza się u dzieci, które mają problem z emocjami).

AmziToIzma

Może nie do końca zdawała sobie sprawę z tego, co wymyśliła?

gujilg

Ja w tym wieku myślałam o zabicu rodziny, a potem siebie ;) a dokładniej wbiciu im noża w brzuch... Miałam niezdiagnozowaną wtedy depresję, która ciągneła się za mną dłuuuugie lata z powodu prześladowań. Na szczęście już nie mam takich myśli ;)

NWP

Bodajże w 2014 roku, najmłodsze dziecko, które popełniło w Polsce samobójstwo miało mniej niż 9 lat. Czasem naprawdę nie wiadomo, jak złe myśli może mieć dziecko. Już takie szkraby mogą mieć depresję...

slodkieklamstewka Odpowiedz

Będąc w wieku ok 5-6 lat, podczas kłótni przyłożyłam sobie nóż do klatki piersiowej grożąc starszemu bratu że się zabiję. Na szczęście nóż był mały, do obierania warzyw... W późniejszych latach miałam spore problemy emocjonalne, możliwe więc że już od małego miałam jakieś zaburzenia. Dzieci również mogą mieć depresję.

PulcinoPio Odpowiedz

To mi przypomniało moją sytuację z przedszkola. Nie pamiętam, kiedy to konkretnie było ani co zostało zniszczone, ale na pewno to była część wyposażenia toalety, być może podajnik na papier. Wszyscy siedzą przy stolikach, w sali panowała cisza, a przedszkolanka informuje, że ktoś zniszczył właśnie ten domniemany podajnik i żeby winny się zgłosił. Nie zniszczyłam tego, nawet nie wiedziałam, że ktoś to zepsuł, ale mój dziecięcy mózg pomyślał sobie, że jak się zgłoszę za sprawcę, to prawdziwemu winnemu będzie głupio i może go tknie jakaś refleksja. Oczywiście musiałam odkupic ten podajnik. Tak sobie teraz myślę, że byłam bardzo naiwna w moim przekonaniu...

Oswiecony Odpowiedz

Słuchajcie! Papaj Jan Paweł II mi się śnił OBJAWIENIE MIAŁEM!!! Powiedział mi że połowa polskich kardynałów i biskupów gwałci dzieci ps. To prawda

Dragomir

A co, wygrzmocili ci anusa? Za slabo jak widac, wroc do nich po wiecej.

Oswiecony

Masz wygolonego?

Dragomir

Spytaj siostry, ona juz wie.

Dodaj anonimowe wyznanie