#qxQQ5

W mojej okolicy ludzie niechętnie sprzątają po swoich psach. Na każdym trawniku znajdzie się jakaś kupa. To tak słowem wstępu.

Średnio 5 razy w miesiącu jestem mieszana z błotem za to, że nie posprzątałam po swoim psie. Sąsiedzi mnie nienawidzą, zawsze patrzą na mnie spod byka, kiedy przechodzę z nim przez osiedle. Słyszałam już mnóstwo wyzwisk, a nawet agresji, kierowanych w moją stronę. Dziś jednak przeszli samych siebie.
Położyli na mojej wycieraczce stertę psich kup pozbieranych z trawników w okolicy i umazali nimi drzwi do mojego mieszkania. Kupa była też w skrzynce na listy.

Powiecie, że słusznie?
Ja też powiedziałabym tak samo. Gdyby nie to, że za każdym razem, gdy moi kochani sąsiedzi widzieli mnie na spacerze z moim psem, to on w rzeczywistości sikał. Kupę robi tylko w jednym miejscu, na jego ulubionym trawniczku za osiedlem, którego nie widać przez gęste, wysokie drzewa i gdzie nikt nie chodzi. Kosz jest już tam na miejscu, więc nikt mnie nigdy nie widział z pełnym woreczkiem. I co najistotniejsze: mój pies to suczka. A suczki, jak niektórzy najwyraźniej nie wiedzą, nie podnoszą tylnej łapy podczas sikania, tylko kucają. Osoba, która nie ma psa faktycznie może mieć problem z rozróżnieniem suczki, która robi kupę od tej, która sika. Dlatego wszyscy pomyśleli, że to ja jestem winna zafajdanych trawników.

Na nic moje tłumaczenia, pokazywanie, że zawsze mam przy sobie woreczki... ludzie i tak wiedzą lepiej i nawet nie chce im się sprawdzić, co pies zostawił po sobie, zanim zaczną mnie po raz kolejny gonić z pretensjami. Przecież wszyscy inni sprzątają - problem w tym, że robią to tylko wtedy, kiedy wokół są inni ludzie. A ja przy innych nie sprzątam, no bo jak posprzątać mocz?

W ten oto sposób chyba jedynej osobie w okolicy, która sprząta po swoim psie, oberwało się za wszystkich syfiarzy, którzy tego nie robią. Dziękuję!
Lyssa Odpowiedz

znajoma miala gorzej... Miala psa - samca, u ktorego po wycieciu nowotworu odbytu powstalo znaczne przewezenie. Pies na srodkach rozkurczowych i rozluzniajacych konsystencje kalu. Jak mial czym - fakt - robil. Ale na rzadko. Po pozbyciu sie zawartosi jelit parcie odczuwal nadal, wiec co i raz kucal nie pozostawiajac nic. A jakie awantury...

paella Odpowiedz

Policja, zniszczenie mienia itd

Xanx

Z takim podejściem się nie dziwię że później jest " policja nic nie robi" no ciężko żeby robiła jak nikt ich nie wzywa

Anon19900508

Jakie zniszczenie mienia? Nic nie zostało zniszczone, policja nie tylko nie będzie chciała ale i nie będzie mogła nic zrobić.

Lunathiel

Jasne, że są braki w kadrach, jasne, że często "policja nic nie może", ale czy to znaczy, że rozwiązaniem problemu jest nie zgłaszać? NIE. Właśnie tym bardziej zgłaszać się powinno, jeśli chcemy, żeby policja zaczęła w końcu działać sprawniej i zajmować się każdą sprawą, a nie tylko tymi najbardziej pilnymi. Jak ma się coś zmienić na lepsze, jak nawet nie próbujecie nic zmieniać?

Więc tak, trzeba się skarżyć na takie rzeczy. Najwyżej spiszą sprawę i na tym się skończy. Ale zakładam, że autorka nie jest jedyną osobą, której chamscy sąsiedzi się czepiają. I gdyby każdy poszkodowany w ten sposób zgłosił co trzeba, to może udałoby się w końcu namierzyć sprawcę, prawda?

Parauszka Odpowiedz

Twoi sąsiedzi mają ewidentnie problemy ze wzrokiem. Do mnie też się kiedyś przyczepił typ, że nie sprzątam po psie. Nic nie dały tłumaczenia, że to suczka i sika.

Firlotka Odpowiedz

Przecież jak pies robi kupę to się garbi i bez różnicy czy jest to samiec czy samica... Chyba że tylko yorki tak mają.

VampireGrin

Ale wiele osób myśli że jak pies się zniża do ziemi to od razu oznacza dwójkę...

VampireGrin Odpowiedz

Jesli wiesz którzy to dokładnie sąsiedzi (mam na myśli, z której klatki) wydrukuj i powies plakat, porównujący jak wygląda sikajaca suczka a jak robiąca kupę. Napisz dosadnie, ale nie obraźliwie, że Ty akurat sprzatasz i żeby zajęli się tymi, którzy faktycznie tego nie robią. Może chociaż to da im do myślenia? Pomyśl pewnie średni, ale tak naprawdę nie masz innych opcji za wiele...

arbuzek

Albo napisać listy do tych osób z wytłumaczeniem, i że jeżeli jeszcze raz to zrobią lub będą cię atakować, t zgłosisz sprawę na policję za nękanie i niszczenie mienia.

Fiana Odpowiedz

Ja dawałam mojemu psu pić z butelki na trawniku i nagle jakaś babka na mnie wyskoczyła, ze dzwoni na policję bo nie sprzątam (?). Pokazałam woreczki, pokazałam, że tylko daje psu pic a do nie jak do ściany. Mało to. Zaczęła, rzucać ostrymi wyzwiskami w kierunku moim i mojej koleżanki. Tak więc niektórzy mają nawalone w głowie na punkcie tego sprzątania.

Duch500 Odpowiedz

możesz zgłosić to na policję. Im by się to przydało!

pik21 Odpowiedz

Znam to za dobrze. Moja suczka zawsze załatwia się na jednej łące, zawsze zbieram i zawsze mam dodatkowe woreczki na "a jakby zdarzyło się jej gdzieś indziej". Ma częstomocz i kuca co chwilę. Bardzo często przechodząc koło jednej z polanek, na jednej z ulubionych tras, moja sunia penetrując tamtejszy teren zdąży obsikać go do pięciu razy - i za każdym naszym pobytem w tej okolicy, jeden pan z okna bloku bez przerwy się na mnie wydziera. Wyzywa od niekulturalnych niechlujów, mówi na mnie "gówniarz", a nawet zwrócił się na mnie raz "pi*da". Pokazywanie moich woreczków nic nie daje; mówienie, że ja sprzątam po psie, a teraz sika - nic nie daje. Raz się tak zdenerwowałam, jak zaczął mówić o dzwonieniu na policję, że palnęłam "uważaj, bo cię zamkną za groźby" już ignorując zwrot "proszę pana". Ech. Ludziom nie przetłumaczysz. Zawsze znajdzie się ktoś mądrzejszy. PS. Moje tereny tak samo, sprząta co może piąty lub szósty właściciel psa / psów.

anchem Odpowiedz

Ja to się założę , że wśród odpowiedzialnych za ten czyn są osoby, które po swoich psach nie sprzątają. Poszło na kogo innego, to oni dalej mogą nie sprzątać. Nie zostawiaj tak tego, bo na tym się nie skończy.

MechaPomarancza Odpowiedz

Bierz kamienia i jak suczka sika to "zbieraj" kamienia do woreczka. Ludzie zobaczą, że "rzeczywiście" sprzątasz i będą happy

Zobacz więcej komentarzy (4)
Dodaj anonimowe wyznanie