#q5S29

Okropnie przeżywam rozmowy z obcymi.

Odbieranie telefonów, przesyłek, praca z ludźmi, to wszystko jest dla mnie trudne. Każda gafa w komunikacji z innymi osobami zostawia u mnie traumatyczne wspomnienia.

Zawsze wolałem sam spędzać czas, pobiegać, poćwiczyć, pograć. Miło jest poznać ludzi w sieci, bo wtedy potrafię się wyluzować, ale zwykłe pytanie o drogę kogoś kogo nie znam jest dla mnie wyzwaniem.

Ten problem bardzo mi przeszkadza w życiu, bo pozwalam sobie tylko na podejmowanie pracy ograniczającej kontakt z ludźmi. Pracowałem w firmie dostawczej, więc pytanie o tożsamość i mówienie "proszę podpisać" nie są problematyczne, a jazda autem relaksuje mnie. Lecz jestem świadom, że nie zawsze będę pełnić taką funkcję i kiedyś przyjdzie mi zmienić pracę z rozmaitych powodów, a chociażby teraz po pandemii muszę koniecznie znaleźć nową pracę.

Dla bardziej wtajemniczonych - wszystko jest oparte o moje dzieciństwo, w czasach gdy zarówno rówieśnicy, jak i niektórzy nauczyciele mną pomiatali. Biorę leki, bo z racji na pracę rzadko mogę sobie pozwolić na wizyty na terapiach grupowych, ale jak tylko mam szansę, to z takiej korzystam, lecz mimo chęci powiedzenia czegoś o sobie ledwo składam sensowne zdania.
ElizabethTheSecond Odpowiedz

Stopniowy trening ma zasadzie "jak nie zadzwonię po pizzę, to nie zjem i będę głodny". Metodą małych wyzwań można zdziałać na prawdę wiele. Kiedyś wstydziłam się wszystkich, kontakty z ludźmi krępowały mnie w pewnej chwili do tego stopnia, że nie odbierałam telefonów nawet od ludzi których znałam. Jednak sytuacja zmusiła mnie do pracy w której miałam ciągły kontakt z obcymi ludźmi. Początek był dramatem, na myśl o pracy chciało mi się płakać. Potem zrozumiałam, że ludzie nie gryzą i każdemu zdarzają się gafy. W prywatnym życiu wciąż jestem raczej introwertykiem, ale w pracy kontakty z ludźmi zupełnie mi nie przeszkadzają

Mi nigdy to nie pomogło. Mam zwyczaj udawać, że wszystko jest ok. Jak na przykład ludzie stresują się wejść do sklepu i kupić prezerwatywy, po mnie tego nie było widać przy pierwszym razie, ale zaraz po wyjściu z budynku miałem drgawki. To samo jest z rozmowami telefonicznymi. Moja rodzina myśli, że wszystko jest ok, bo dobrze udaję, a ja zamykam się w swoich czterech ścianach i mam przejawy napadów paniki. W pracy z tym było gorzej, bo nie mogłem udawać non stop, po pewnym czasie, tak miesiącu pracy, miałem omdlenia, napady paniki, mdłości i wymioty.

ElizabethTheSecond

Może więc zacznij od indywidualnej terapii, która pomoże Ci się odblokować? To już nie wygląda mi na problem, który z łatwością można przepracować samemu

Aktualnie jak tylko mogę to chodzę na spotkania z psychiatrą, zażywam leki, które mi poleca, a czasami pojawiam się na grupowej. Ale muszę do niej się zgłosić i powiedzieć, że źle sobie radzę z grupową formą terapii. :/

PaniPanda

Grupowa terapia nie zawsze jest ok, nie na każdy moment życia. Czasami trzeba skupić się tylko na sobie, może być ciężko o czymś mówić nawet na terapii indywidualnej, a co dopiero otworzyć się przed grupą. I to jest ok. Powodzenia w szukaniu :)

qwero

@ColdHandsWarmHeart terapie powinny odbywac sie regularnie itd

Alpejski Odpowiedz

Życie jest znacznie prostsze, kiedy praktykuje się mityczne podejście znane pod kolokwialną nazwą "wdupizm". Życzę Ci, żebyś osiągnęła to magiczne zen i miała zdanie obcych osób głęboko w rzyci, bo tak naprawdę stanowią oni tak niewielki ułamek ludności, że szkoda się tym przejmować. Jest taka strona, na której wpisujesz w kółeczko swój problem i po chwili oddala się i znika w gigantycznym wszechświecie. Tak naprawdę wiele rzeczy, którymi się martwimy nie ma żadnego znaczenia w skali świata. Naszego też, tylko trzeba się tego nauczyć. Ktoś, nawet jeśli się zaśmieje z Ciebie, to za dzień, dwa zapomni i nawet jak Cię później spotka, to nie będzie pamiętać. Dwa, wyśmiana możesz być nawet będąc super inteligentną i mając rację - patrz naukowcy. Ludzie zawsze będą gadać.

Retiro

Alpejski, ale to jest chłopiec :D

Alpejski

Ah, to coś mi się uroiło. Wybacz autorze

Archos

wdupizm nawet z nazwy brzmi świetnie
z pewnością jest skuteczny tylko gorzej jak się ktoś na tyle przejmuje, że nie chce tej perspektywy i znikania swojego problemu, bo jest dla niego najważniejszy
wdupizm można też chyba generować pytaniem czy za 5 lat zapamiętam tą sytuację i jakie będzie miała znaczenie - ale to dla cierpliwych
niecierpliwi wstawiają sobie zamiast 5 lat tylko 1 rok - uprzedzam, że to gorsza metoda dla osób z dobrą pamięcią XD

Hypnosis Odpowiedz

Czy tylko ja zauważyłam, że to wyznanie już było?

palebomusze

Ja również, napisane jest że dodane dzień temu ale komentarze autora sprzed 18 dni..

GardenTiger Odpowiedz

kto na anonimowych jest bardziej wtajemniczony?

Archos

też się zastanawiałem ale widać są

Finessie Odpowiedz

Miałam bardzo podobny problem, indywidualna terapia poznawcza pomogła. Dobry terapeuta i regularne spotkania to podstawa w takiej sytuacji. Lepiej zapłacić więcej za indywidualne spotkania dostosowane do Twojego harmonoramu niż chodzić od czasu do czasu na terapię grupową.

bazienka Odpowiedz

najwazniejsze, ze widzisz problem i bierzesz leki
moze pomysl o rebrandingu na taka prace, ktora moglbys wykonywac w domu? albo typowo biurowa?

Archos

tak, to najważniejsze biznes się kręci

Ebubu Odpowiedz

Nadzwyczajna w świecie fobia społeczna - to się da wyleczyć...

Dragomir Odpowiedz

Napisz sobie w domu to co chciałbyś powiedzieć o sobie i się naucz, a jak nie to leć z kartki. Na terapii grupowej nie pojawiasz się bez powodu, więc nikogo to nie zdziwi że masz problemy z komunikacją bo wszyscy tam coś podobnego mają.

dooomin Odpowiedz

Jakbym czytał o sobie :)
Będzie dobrze, walcz dalej.

Dodaj anonimowe wyznanie