#pY7ZW

Jak każdy mieszkaniec świętego miasta także mój tata musi się liczyć z dużą ilością radosnych (i głośnych) pielgrzymek na Jasną Górę. Jakoś to znosi, a nikomu innemu w naszym domu to nie przeszkadza. Jednak kiedyś nie wytrzymał. 

Śpimy sobie, godzina jakoś przed 6. I nagle słyszymy głośny śpiew: "Jezu! Jezu! Jeeeeeeeezu!". Pech chciał, że mój tata był strasznie zmęczony i chciał się wyspać. Słyszę, że miotając różne inwektywy, rozbija się w schowku, w którym znajduje się dosłownie wszystko, łącznie ze Świętym Graalem i Atlantydą. Zbiegam na dół, żeby zobaczyć, co się dzieje. Trafiłem na punkt kulminacyjny przedstawienia. Tata z megafonem w ręku wychylił się przez okno i krzyknął:"JEZU! JEZU! JEEEEEEEZU! CISZEJ Z TYM JAZGOTEM!!!".

W życiu nie widziałem pielgrzymki, która poruszałaby się tak cicho i szybko.
hayden16 Odpowiedz

fajny tata...bo w końcu w wierze nie chodzi o to kto głośniej krzyczy o czym niektórzy zapominają :D

Czika Odpowiedz

Ten wasz schowek to taka troche "Komnata tajemnic" ?

gwynbleidd

Raczej Pokój Życzeń ;)

samwieszkto

Albo pokój życzeń

Laylenn

Ewentualnie Pokój Życzeń.

CzarnookaKaczka

A może Pokój Życzeń?

americandream

Czy to Pokój Życzeń?

Martynaaaaaaaaaa

Mi się wydaje bardziej, że pokój życzeń.

wontucomeagain

Myślę raczej ze to może być Pokój Przychodź - Wychodź

bimbam

I do tego trzymają tam rodzinne insygnia

WildFlower

Jednak obstawiam Pokój Życzeń ;D

xcj

Brzmi jak Pokój Życzeń

Zobacz więcej odpowiedzi (6)
Marioo Odpowiedz

Też jestem z Częstochowy i znam ten ból. Co roku to samo ;) a potem wszyscy się dziwią, dlaczego częstochowianie nie lubią pielgrzymek.

Leweeek Odpowiedz

Chyba na przyszły rok sobie kupię megafon :D mieszkanie w alejach w czasie pielgrzymek, gdy pracuję się po nockach jest delikatnie mówiąc irytujące.

potterheadherosmag Odpowiedz

"rozbija się w schowku, w którym znajduje się dosłownie wszystko, łącznie ze Świętym Graalem i Atlantydą" padłam :DDD

rogaliczek Odpowiedz

Ej no ale to przesada. 6 rano to jeszcze cisza nocna wręcz. Ludzie jeszcze śpią, albo dopiero wstają, a kto by o tym myślał, przecież babcie, które po raz setny idą w tej pielgrzymce muszą pokazać jak bardzo wierzą.

Opetana

Siódma rano - to dla mnie noc,
Pracować nie chciałem, włóczyłem się.
Tak mi sie przypomniało xD

robyn

Chodzę na pielgrzymki do Częstochowy. Z mojej miejscowości idzie się prawie 500 km. Idziemy przez dwa tygodnie. Nie trudno się domyślić, że to nie jest wcale łatwe. Nawet nie wiesz jak ogromna to jest radość po tylu dniach prawdziwej męki :) Ale z drugiej strony rozumiem, że ludzie chcieliby się wyspać. Sama jestem śpiochem i to straszny ból, kiedy muszę rano wstać. Więc w sumie pielgrzymi i mieszkańcy Częstochowy są w podobnej sytuacji. Jeśli chodzi o wysypisko się.

robyn

*wysypianie się

adrom Odpowiedz

Pielgrzymki to masakra. Oni pełni radości, szczęścia itp., ale nie myślą o tym, że mieszkańcy Częstochowy normalnie funkcjonują i te cholerne śpiewy od 6tej, łażenie po drogach utrudnia im życie.

Elus Odpowiedz

Też mam ochotę czasami tak zrobić. Mam okno przy drodze i bardzo denerwuję mnie to jak przechodzą o takiej godzinie.

hodorek Odpowiedz

Też bym Cyba nie wyrobił nerwowo na miejscu Twojego taty, bo ile można Tego słuchać.

samanta Odpowiedz

pielgrzymi pozdrawiają <3

Zobacz więcej komentarzy (7)
Dodaj anonimowe wyznanie