#o9Z8i
Po pewnym czasie zauważyłem, że ma nieco roszczeniowe podejście - zawsze planowała nasze randki z uwzględnieniem drogich restauracji, wożenie jej w różne miejsca stało się wręcz moim obowiązkiem.
Zaskakujący był fakt, że czasami potrafiła bez słowa zupełnie znikać na dzień-dwa. Okazało się, że równolegle spotykała się ze mną i jeszcze innym facetem i obaj braliśmy udział w konkursie szczodrości. Ostatecznie obaj pożegnaliśmy się z naszą "wybranką" i... zostaliśmy najlepszymi kumplami.
To wyzwanie mnie usatysfakcjonowało
A mnie nie. Co skorzystała to jej, a teraz dostała drogę wolną do znalezienia kolejnych frajerów.
n wiec o takich rzeczach sie puszcza info poczta pantoflowa
Ważne, że autor wyznania i ten drugi typek nie zmarnowali więcej czasu
Nie od dziś wiadomo, że nic tak nie łączy jak wspólny wróg xd
W końcu mamy powiedzenie: "Wróg mego wroga jest moim przyjacielem".
Najlepiej o tym wie propaganda 😉
No zdrady nie pochwalam, chociaż mogła uznać że nie jesteście jeszcze w związku, więc to nie była zdrada. A jeśli chodzi o szczodrość to tak właściwie po co jej to wszystko stawiałeś? xD Wystarczyło powiedzieć, że każde płaci za siebie albo zapytać "a ty gdzie mnie zabierzesz następnym razem?"
mam kolezanke, ktora w pewnym momencie miala takich 6 na raz, cud, ze sie w drzwiach nie mijali
jestem pod wrazeniem, jak ukladala grafik spotkan
bardzo dobrze, ze obaj ja pozegnaliscie, bylo jeszcze poinformowac innych potencjalnych amantow/ofiary np. z jej znajomych :)
W jaki sposób dowiedzieliście się o sobie?
A mimo to zacząłeś od tego że spotkałeś "kobietę marzeń"... interesujące podejście...
Elegancko
A to materialistka, no nie ładnie 😈
Myślałam że zostaliście parą
Oczywiście, że tak było. Szkoda, że jeszcze nie dopisałeś, że razem z kolegą jesteście teraz kilka lat po ślubie i macie 2 dzieci.