#nBNX8

W ostatnie święta Bożego Narodzenia siedziałem sobie przy stole z rodziną rozmawiając i coś tam podjadając. Nagle zza drzwi mojego mieszkania zaczęły dobiegać niepokojące odgłosy.. Podchodzę zdziwiony do drzwi, razem z żoną zaczęliśmy nasłuchiwać. Słyszę: "wpuść mnie, jestem psem sąsiada, umiem mówić, bo są święta"... Zdziwiony otwieram drzwi, a tam pies sąsiada z przymocowanym do brzucha głośnikiem oraz śmiejący się wniebogłosy sąsiad.

Przyszedł przypomnieć, że miałem być u niego już 15 min temu, na umówioną, świąteczną wódkę :)
Zihat Odpowiedz

Świetna historia, krótka, treściwa i z humorem. Kreatywny ten wasz sąsiad :D

trzy Odpowiedz

Mało anonimowe, ale bardzo przyjemne wyznanie :D

Vito857 Odpowiedz

Wincyj takich !

Aelin Odpowiedz

Ale w końcu trafiłeś do niego?

Haharaha Odpowiedz

Ciesz się że masz tak wspaniałego sąsiada :)

Sushichef Odpowiedz

Bardziej do "Chwili dla Ciebie" niż na anonimowe, ale doceniam kreatywność sąsiada 😀

izka8520 Odpowiedz

Najlepiej się nachlać, bo święta.... A już myślałam, że jakiś bezdomny się chciał wprosić i ogrzać czy coś

Dodaj anonimowe wyznanie