Piszę tutaj, gdyż nie mam za bardzo komu się wygadać. Chodzi o moją relację z przełożonym, który właściwie będzie nim już niedługo, bo otrzymał awans i odchodzi. Obecnie sytuacja wygląda tak, że mówimy sobie po imieniu, właściwie tu gdzie pracuję wszyscy sobie po imieniu mówią, wyjątkiem są osoby na wyższych stanowiskach. Określiłbym, że nasza relacja jest dobra, na luzie pracuję z nim już kilka lat i trochę się poznaliśmy. Zawsze mnie wspierał, pomagał, motywował. Dało się zauważyć, że traktuje mnie inaczej niż resztę pracowników, do tego stopnia, że znaleźli się tacy współpracownicy, którzy pytali się mnie, czy jestem jego synem, oczywiście w żartach, bo to niemożliwe, gdyż jest starszy o 8 lat.
Jest to moja pierwsza praca, on wiele mnie nauczył, do tego stopnia, że istnieje prawdopodobieństwo, że zajmę jego miejsce, gdy jego już nie będzie. I tu jest moje pytanie, czy wypada mu powiedzieć, że bardzo dużo mu zawdzięczam i że w pewnym sensie jest dla mnie trochę jak ojciec.
Dodaj anonimowe wyznanie
Oczywiście - skoro raczej już nie będziecie ze sobą pracować, to jak najbardziej wypada podziękować za współpracę.
Zawsze jeżeli się z kimś pracowało ileś tam czasu, wasze drogi się rozchodzą i nie rozstajecie się w wrogiej atmosferze, to wypadało by podziękować za współpracę.
Ja bym bardziej powiedział, że jest "moim mentorem" zamiast "jak ojciec" ale tak, podziękowałbym mu w ten sposób.
Popieram, „jak ojciec” brzmi creepy
Pewnie, że wypada! Na pewno będzie mu miło. Ale zrób to dla niego, a nie jak ktoś pisze powyżej "bo relacja Ci się przyda". Nieszczerość i kalkulację widać na kilometr.
Jak najbardziej powinieneś dalej utrzymywać tą relację - może Ci się to przydać w dalszej karierze - może wraz z kolejnymi awansami przełożony będzie Cię ciągnął za sobą (ty będziesz też awansować zajmując jego poprzednie stanowiska). Poza tym od starszego i bardziej doświadczonego kolegi możesz się wiele nauczyć.
A czemu nie? Będzie mu bardzo miło, moze się zakumplujecie i bedziecie utrzymywac kontakt juz w innych pracach.
Tak. Jestem szefem i dużo energii wkładam w ludzi - motywowanie wartościowych pracowników. Tych najlepszych wybijam na wyższe stanowiska. Dużo mnie to kosztuje i takie podziękowania utwierdzają mnie w tym ze dobrze postępuje. Powiedz mu to.
Jak zaczęłam czytać to myślałam że się w nim zakochałeś czy coś ;D
To nie jest twój ojciec a ty nie jesteś jego synem. Po prostu dzielił się z tobą wiedzą i doświadczeniem. Kup butelkę dobrego alkoholu i podziękuj za współpracę i naukę.
Mentor, starszy brat lepiej by pasowało, ale jeżeli to zdanie o ojcu "owiniesz" żartem i nawiążesz do tych firmowych komentarzy, to jak najbardziej będzie pasowało.
moze bardziej jak starszy brat? ;)