#kD7mI
Wiele razy chodziłam z tym do nauczycieli, ale przy nich ona zachowywała się normalnie, wręcz wzorowo. A klasa? Oni twierdzili, że np. kiedy ja mówiłam, że Magda groziła mi nożem, ona tak naprawdę była z Basią i Kasią, żadnego prezentu nie było itd. Moi rodzice kilka razy wkraczali do akcji, ale zawsze włączała się też moja siostra i ona także broniła Magdy, aż w końcu rodzice przestali mi wierzyć. Pod koniec piątej klasy sama sobie nie wierzyłam i w ten sposób zaczęła się moja wędrówka od psychologa do psychiatry do psychiatryka do psychologa.
Tydzień temu, po piętnastu latach od ukończenia szkoły, upiłam się z siostrą i jakoś tak zaczęłyśmy temat szkoły, a ta wyznała mi, że Magda naprawdę się nade mną znęcała i wszyscy w klasie o tym wiedzieli, ale uznawali to za zabawne.
Siostrze przywalić przez łeb... Niestety żeby oddać Magdzie jest już za późno.
Nigdy nie jest za pozno
Super siostra, pozazdrościć
Serio, co ludzie mają w głowach, jak taka patologia może śmieszyc. nad siostra też bym się zastanowiła, wyraziła jakąś skruche, cokolwiek? Przecież zmarnowalas część życia m.in. Przez jej zachowanie.
Nie ludzie a dzieci :)
Szkoda, że Magda nie poniesie już za to żadnych konsekwencji. Takie zachowanie nie jest normalne, a siostry - pozazdrościć.
Czyli to był jeden wielki spisek i grupowo się znęcali nad tobą? Chore. Bardzo chore.
No tak, grożenie komuś nożem jest przezabawne! Gdyby siostrunia wracała gdzieś po ciemku i ktoś nagle stanął jej na drodze z ostrzem w ręku, to pewnie pękłaby ze śmiechu, jak mniemam -.-"
Dziwna siostra . Moja to byla zdania, ze tylko ona moze sie nade mną pastwić ( ale mialam "przywilej") a jak ktokolwiek probował mi cos zrobic , to dostawal taki wpieprz, ze po gomnazjum w 1 klasie chodzilam jak boss ( nie nie wykorzystywalam tego, bylam typowym emo przez 3 lata )
Ja z moją też wychodziłyśmy z założenia "to moja siostra i tylko ja mogę się z nią kłócić" :)
Co prawda w szkole zawsze miałam spokój, więc tu nie było potrzeby, ale w domu, gdy któraś sprzeczała się z rodzicami, druga zawsze broniła jej jak lwica.
Beka w ..uj. A tak serio - straszne, że nikt ale to NIKT nie stanął w Twojej obronie, nie potwierdził Twojej wersji. Porażka wychowawcza po całości
może klasa uznała to za zabawne ale własna, rodzona siostra, najbliższa rodzina nie powinna uznawać za zabawne! Ale bym jej strzeliła w pysk na twoim miejscu i siostrze i magdzie
o prosze, "gaslighting" w zupelnie nowej odslonie...
poczytaj o tym zjawisku ;)
niezla siostra, nie ma co...
Dzięki, nigdy wcześniej nie słyszałam o gaslighting. Muszę podesłać link swoim rodzicom.