#k0lsz

Zastanawia mnie, jak to jest...

Gdy mówi się o zaostrzeniu kary za przerwanie mszy świętej lub obrażaniu wiary katolickiej, to jest larum w niektórych środowiskach: „Ajoj! Mordują wolność słowa. Wezwijcie Pamelę Anderson!”. Następnie te same środowiska wysuwają postulaty, aby wprowadzić jak na zachodzie kary za „mowę nienawiści”. Czyli powiesz „pedał” – płacisz bardzo wysoką karę. W Niemczech to jest chyba z kilka tysięcy euro.

Nie mogę tej hipokryzji zrozumieć. Trzeba się zdecydować. Albo wszyscy wszystkich mogą obrażać, albo nikt nikogo.

Wydaje mi się, że opcja pierwsza jest lepsza. Bo człowiek musi się czasem wygadać.
Natomiast jeżeli te środowiska pragną być ochraniane przez policję na swoich spędach równości, to chyba powinni popierać też ochronę innych na ichnich spędach. Budzi to mój niesmak, że ktoś, kto próbuje przedstawiać swoje poglądy jako nowoczesne, jest pełen sprzeczności. Nowoczesne powinno być chyba lepsze, a nie brzmieć jak po prostu wyliczanka tego, co ja chcę, nie licząc się z innymi.

Nie daję wiary, że taki pogląd reprezentują młodzi, wykształceni ludzie z większych miast. Przecież nie mogą to być aż takie pustaki?
Nie czuję też, abym komuś szkodził tylko dlatego, że pójdę do kościoła się pomodlić czy na mszę, żeby aż trzeba było mi to zniszczyć i podeptać.
bazienka Odpowiedz

mnie rozwala hipokryzja kk, obraza uczuc religijnych itp, podczas gdy katolicy tak zwani obgaduja i obrazaja kazdego innego na potege
plus kara za przerwanie mszy, ale jak mi lezie procesja pod blokiem czy budza mnie dzwony o 6 rano, to nie moge powiedziec nic

Hvafaen

O kim piszesz? Generalizujesz strasznie. Znam wielu katolików, którzy nikogo nie obgadują i nie obrażają.
Ty obrażasz kobiety, które uprawiają seks z kim chcą, więc co czyni cię według ciebie lepszą od nich? (Wiem, że cię zagiełam i nie masz odpowiedzi).
A jak jest marsz równości pod kogoś blokiem do wieczora? A protesty dla aborcji? A juwenelia? Niektóre wydarzenia w mieście po prostu niektórym przeszkadzają, tak jest, gdy mieszkasz w bloku. Kup sobie dom na wsi jeżeli chcesz ciszy i spokoju, a nie jak stare babsko wściekasz się, bo ludzie mają życie.
Mnie żadna procesja nie obchodzi i też bym się wkurzyła jakby mnie obudzili ale takie jest życie i nie psioczyłabym ani nie zakazywała niczego jak ty.

ohlala

@Hvafaen

Jeśli chodzi o procesje to akurat hipokryzję łatwo wytknąć, bo KK cały czas próbuje zakazać marszów równości. ;)

Hvafaen

KK można krytykować całymi dniami bo nie tylko pod tym względem źle postępują, ale gdy chodzi o katolików to nie można każdego obwiniać.

Dragomir

Ona by jeszcze zrzucała ze skały.

Cystof Odpowiedz

Czyli jak rozumiem określenia typu "tęczowa zaraza" albo "homogwalciciele" są spoko i można bezkarnie obrażać innych (w domyśle tych którzy mają inne poglądy niż autor) ale broń Cię panie Boże żeby mszę ktoś przerwał. Dobrze to zrozumiałem???

Umbriel

Z grubsza. Jest taki fajny mem, jak katol naparza faceta po łbie krzyżem wyzywając od ateistów, bezbożników itp, a gdy wkurzony gość łapie krzyżyk i chce go złamać, to nagły krzyk o szacunek do religii. Tak to, generalnie, wygląda

Cystof

Genialny mem/komiks.. Sam jestem ateistą więc padłem se śmiechu jak widziałem pierwszy raz. Ten komiks idealnie wręcz zobrazował moje rozmowy z pato-konserwą katolicką jaka miałem wśród znajomych. Czas przeszły użyty celowo.

MaryL

@Cystof, niestety źle zrozumiałeś. Przeanalizuj zdanie autora "Albo wszyscy wszystkich mogą obrażać, albo nikt nikogo." a potem swój komentarz. I tak kilka razy

PannaEris Odpowiedz

Serio nie widzisz różnicy między krytykowaniem wiary (samej wiary, nie osób wierzących), a stosowaniem przemocy, nawet słownej, a już w szczególności fizycznej w stosunku do człowieka?

jakosbedzie Odpowiedz

Jest znacząca różnica. Obrażając osobę - obrażamy konkretnego człowieka, ale jeśli obrażamy wierzenia, to nie powinna zachodzić taka reakcja.
Problemem jest wyjątkowo silna identyfikacja z systemem przekonań, oraz niemożnością racjonalniej argumentacji za swoim stanowiskiem u osób religijnych. Osoby takie reagują w ten sposób, nawet jeśli ktoś się zachowa w sposób przez nich nieakceptowalny - to jest próba narzucenia innym własnego zdania i własnych przekonań. Obraza następuje wtedy, jeśli inni nie chcą się dostosować.

Natomiast jeśli określamy jakąś osobę/grupę w pejoratywny sposób, to dotykamy tych osób bezpośrednio.

Hvafaen Odpowiedz

Zakłócanie spokoju i jakieś dziwne akcje są nielegalne i za to należy się aresztowanie, tu nie ma co zmieniać.
Zobacz co napisałeś „obrażanie wiary katolickiej”, a „obrażanie ludzi o innej orientacji”. Wiara katolicka to nie jest człowiek, nie ma uczuć i każdą religie można krytykować, a nawet trzeba. A ludzie? Ludzie to ludzie ;) Obrażanie katolików jako ogółu to jest dyskryminacja taka sama jak osób o innej orientacji. Ale lgbt i wiara katolicka może być krytykowana do woli, tylko konstruktywnie i z argumentami oraz dowodami, jak każda inna krytyka.

MaryL

Ale głupoty piszesz. Jeśli w obecności katolików śmieje się z dogmatów wiary, robię poniżające przeróbki obrazów Świętych to jest ok? Jeśli przy kimś homoseksualnym mówię, że homoseksualizm to dewiacja i grzech i wysmiewam takie zachowania mówiąc, że to nie może być miłość, to ok?

Zenobiusz Odpowiedz

Jak czytam takie rzeczy, to chciałbym wprowadzić karę za obrażanie mojej inteligencji.

Umbriel Odpowiedz

Tak naprawdę to powinno się mówić o usunięciu tego kościelnego raka z przestrzeni publicznej. Twoja religia to tylko twoja sprawa. W Irlandii już powstają "strefy wolne od modlitwy". Czekamy..

AnonimADHD Odpowiedz

Każdy katol to sługa diabła i spali się w piekle.

CentralnyMan Odpowiedz

Najgorsze to jest wpadanie w skrajności z prawej i lewej strony

Narcys Odpowiedz

To właśnie ludzie, ze skrajnymi poglądami są odpowiedzialni za negatywny odbiór wszystkich grup i środowisk.
Przez to, że znaczna większość katolików, czy też osób lgbt to zwyczajni i spokojni ludzie, nie rzucają się w oczy tak jak fanatycy, którzy poprzez swoje zachowanie są odpowiedzialni za powstawanie negatywnych stereotypów dotyczących danej grupy.

Dodaj anonimowe wyznanie