#iaPIz

Od jakiegoś czasu spotykam się z bardzo intrygującym facetem. Jest przystojny, szarmancki i cholernie tajemniczy. Mało mówi o sobie, ani o swoich najbliższych. Dlatego byłam zaskoczona, gdy parę dni temu oznajmił mi, że pragnie, abym poznała jego rodziców. Bardzo się tym przejęłam. Na tę okazję kupiłam więc elegancką kieckę, poszłam do fryzjera i poleciałam do najlepszej cukierni w mieście po pudełko najlepszych czekoladek.
Przyjechał po mnie o umówionej godzinie i zabrał mnie do swoich rodziców. Na cmentarz. Oboje zginęli w wypadku 10 lat temu.
Anon19900508 Odpowiedz

O jaki z niego mroczny rycerz, niech mnie kule biją.

majer Odpowiedz

Jak powie, dzisiaj śpimy u rodziców, to znak, że czas już na ewakuację.

cmsjvpx Odpowiedz

Dziwna akcja i w sumie już w połowie zorientowałam się, jakie będzie zakończenie, ale nie rozumiem czemu nie mógł powiedzieć od razu gdzie idziecie? Ewentualnie powiedzieć najpierw że poznasz jego rodziców a chwilę później wytłumaczyć gdzie pójdziecie. Wyszło niezręcznie a można było tego łatwo uniknąć.

wimme

Może niezręcznie, ale oryginalnie. Niewątpliwie autorka nie zapomni tej "wizyty" (;

slackerbitch Odpowiedz

Nie był to najlepszy pomysł, ale tak sobie myśle, ze może faceta boli mówienie o tym, a chciał, żebyś wiedziała - wiec postanowił pokazać.

notseelights Odpowiedz

jeśli użył słowa „poznała” to niezły z niego psychol.

Mikser

Poznała to nie to samo co dołączyła :P

Tayla

Tak czy siak, jest to bardzo dziwne zachowanie. Nikt nie mowi o zmarlych w taki sposob. Bo inaczej brzmi “zabiore cie grob moich rodzicow” a inaczej “chce zebys poznala moich rodzicow”. Dziwne.

nata

Może chciał być smieszny.

Lunathiel Odpowiedz

Tak szczerze to po krótkim opisie gościa wnioskuję, że sama podobnie bym się zachowała. Bo zakładałabym, że skoro jest taką skrytą osobą, to sama propozycja "poznania jego rodziców" musiała go wiele kosztować, więc nie będę naciskać i wypytywać o szczegóły.

Btw, high five w lubieniu facetów, tych którzy robią zajebiste pierwsze wrażenie, chociaż prawie nic o nich nie wiesz (co sprawia że jesteś zdeterminowana żeby zostać tą, która się dowie), ale potem orientujesz się, że może to jednak nie jest najważniejsze przy budowaniu stabilnych relacji :')

Niezywa Odpowiedz

Chyba jeszcze tego nieprzebolał do końca.

ToTaPostrzelona Odpowiedz

Nie wiem jak dla kogo, ale dla mnie też gość ma odrobinę z psychopaty :P

bazienka

normalny czlowiek powiedzialby- moi rodzice nie zyja

Parauszka Odpowiedz

Spodziewałam sie takiego zakończenia.

bazienka Odpowiedz

moje pierwsze skojarzenie to zapytanie sie po prostu co przygotowac- jakie kwiaty lubi mama, co lubi ojciec, jakie ciasto (bo moze czegos nie lubia jak ja sernika lub maja alergie) a nie takie pojscie na pale...

Mikser

No tak, jej wina bo nie przeprowadziła wywiadu środowiskowego co do upodobań. Przygotowała się więc nie było "na pałę"

bazienka

przeciez wyzej napisalam, ze nie traktuje teog w kategorii winy i autorka rowniez nie powinna absolutnie...
nie pomyslala, wyszla niezrecznosc- no coz, zdarza sie
aleona nie jest od tego by sie domyslac

Dodaj anonimowe wyznanie