#ekhPv

Kilka lat temu szukałam nowej pracy. Po wysłaniu kilku CV dostałam zaproszenie na rozmowę kwalifikacyjną na stanowisko handlowiec - sprzedawca.


Kilka dni wcześniej do kin wszedł film "Wilk z Wall Street". Ci, którzy go oglądali pewnie kojarzą motyw z długopisem (tytułowy Jordan Belfort chce, by sprzedać mu długopis i wszyscy jak jeden mąż zaczynają od zachwalania zalet owego przedmiotu, a chodzi o to, żeby wytworzyć na niego zapotrzebowanie).

Tak więc wracając do rozmowy kwalifikacyjnej. Oprócz standardowych pytań typu "powiedz coś o sobie", "dlaczego chcesz tu pracować", "jakie są twoje osiągnięcia", "ile to jest 15% z 40" dostałam zadanie - "tutaj mam długopis. Proszę się chwilę zastanowić i proszę mi go sprzedać".


Od razu przypomniałam sobie scenę z "Wilka...", ale zaraz pomyślałam, że to głupie. Nie będę przecież wykorzystywać sceny z filmu. Ale zaraz - dlaczego nie? Raz się żyje, najwyżej na kolejnej rozmowie już tego nie zrobię.

Tak więc przeprowadziłam całą scenkę według filmu i... dostałam tę pracę! :) Mało tego, rekruter (swoją drogą kierownik regionalny) był bardzo zadowolony i powiedział, że wypadłam najlepiej na rozmowie.


Dzięki, Jordan!
Niezywa Odpowiedz

Ciekawe co sobie pomyślał gdy potem zobaczył ten film i skojarzył skądś tą scenkę.

Dharmasetu

Pewnie, że filmowcy ukradli jej pomysł 😉

MalaWredotaa

Grunt, że powiązała film i wykorzystała jego kreatywność. Handlowcy też nieraz opierają swoje techniki sprzedaży na innych.
"chodzi o to żeby zarobić i przy tym się nie narobić" :)

karolyfel

To samo co jego klient, który zorientował się po fackie jaki szajs kupił...

DzieckoRosemarry

Ze dał się tanio kupić, ale i tak się do tego nie przyzna - bo wstyd 😂

Fina

Mam w rodzinie rekrutera, mozliwe ze autorka wpisala filmi/kino jako swoje hobby lub rekrruter sam chcial to sprawdzic. Pod pozorem tego typu pytan sprawdza sie, czy ktos nie naklamal w cv. Najlatwiej zrobic to po hobby, bo nikt nie spodziewa sie pytan z tego dzialu i ludzie wypowoadaja sie najswobodniej - wodac po nim klamstwo, rzadko kto tez przygotowuje sie z tego dzialu na rozmowe kwalifikacyjną. Dosc czesto sie, ze ludzie wpisuja hobby przyszlego szefa.

Lubie fantastyke, czawsze gdy trafiam na kogoś, kto rowniez ja lubi, wyputuje mnie o ksiazki i nie chodzi tak naprawdę o ulubiony wolumin, a o udowodnienie, ze hobbit czytamy w podstawowce, nie jest jedyna pozycja. Lepszy rekruter, o ile zna ksiazke wypytuje o postaci, jesli nie pyta, czy czytalam ksiazke, ktora on zna i lubi.
Podobnie ze sportem, moj brat zostal szczegolowo wypytany o zasady pewnej dyscyliny sportu, znanych zawpdnikow itd. bo kazdy wie, ze jego szef i sie nim interesuje (za biurkiem stoja puchary i nagrody), chcial sprawdzic, czy to kolejna osoba, ktora wpisala ten sport w cv dla zyskania sympati.

aisab Odpowiedz

To jest standardowe pytanie podczas rozmowy na handlowca. Zmieniają przedmioty tylko: długopis, ołówek, spinacz, gazetę i inne takie bzdety. :-)

bazienka Odpowiedz

nadal zadaja takei zebujace pytania na rozmowach?
przeciez to dno

PinkFloyd

A Ty nadal nie potrafisz napisać jednego zdania bez literówek i błędów.

Fina

Bazienka, jesli ktos aplikuje na sprzedawce, to to pytanie jest dobre. Jesli ktos na rozmowie stwierdzil, ze jest fanem di Cario i oglada kazdy jego film, to rowniez jest to sensowne pytanie.
Nie tobie oceniac, kogo tak naprawde szuka rekruter

bazienka

grunt to zamiast odpowiedziec na komentarz dowalic jego autorowi
podobni jak dowalanie, kiedy skoncza sie argumenty merytoryczne
bardzo wysoka inteligencja i kultura osobista, pogratulowac :)

PinkFloyd

Ale jakie argumenty, skoro nie ma tu żadnej dyskusji? Poza tym, jako osoba której setki razy zwraca się uwagę, że jej komentarzy nie da się czytać i która nie jest w stanie poświęcić 15 sekund na przeczytanie i poprawienie publikowanych przez siebie treści, wypowiadając się o kulturze osobistej i inteligencji robisz z siebie pośmiewisko.

Dragomir

3 fakultety... A szacunek dla jezyka ojczystego? Dla nauczycieli tego przedmiotu w szkole? Dla czytelnikow? Bazienka, przykro mi to pisac, ale jestes jezykowym niechlujem.

Vito857 Odpowiedz

Tobie się udało, a di Caprio za tę rolę nawet Oscara nie dostał ;)

DrakkainenVuko

bo to nie była rewolucyjna rola, b. dobrze zagrana,ale Oscara?

Dodaj anonimowe wyznanie