Gościnnie prowadziłem prelekcję na konwencie kultury japońskiej. Mieliśmy drobne problemy techniczne, więc postanowiłem użyć swojego laptopa, który często noszę w pogotowiu na takie wypadki. Podłączyliśmy sprzęt włącznie z głośnikami i rzutnikiem, który wyświetlał obraz z komputera na ścianie za moimi plecami. Szybko zalogowałem się w akompaniamencie panicznego "nienienienienienie", wydobywającego się z ust mojej obecnej na sali dziewczyny...
Taaak, okazało się, że w ramach "pikantnej niespodzianki" ustawiła na tapecie swoje nagie zdjęcie.
Dodaj anonimowe wyznanie
Kiedy ludzie się nauczą żeby w takich sytuacjach najpierw włączyć sprzęt i upewnić się, że żadne pliki nie są otwarte ani nie ma innych niespodzianek... Nie mówię o erotycznych zdjęciach ale chociażby dokumencie z naszymi danymi osobowymi. Podłączenie projektora po uruchomieniu komputera zajmie jakieś 30 sekund więcej... Moja znajoma na studiach w taki sam sposób pochwaliła się swoimi wdziękami przed grupą i profesorem.
Kiedy ludzie nauczą się nie grzebać innym w ich prywatnych rzeczach i nie robić tego typu głupich dowcipów na sprzęcie i rzeczach które inni noszą do pracy/ na uczelnię...
Ale przecież to był jego komputer, więc rozumiem, że się nie bał wpadki. Ja też bym się nie bała, bo wiem przecież co mam na tapecie i czy komputer jest wyłączony i ma wszystkie pliki zamknięte czy tylko uśpiony i coś może być otwarte
Po drugie lepiej włączać sprzęt z już podłączanym urządzeniem. Zwykle metoda wyłącz i włącz ponownie działa.
@Qzin nie wiem gdzie to przeczytałeś, ale nie ma żadnej różnicy w tej kwestii
W pogotowiu to się ma osobny profil. Jeden prywatny, a drugi na takie wypadki. Bez tapety, bez plików na pulpicie.
Tak, już widzę, jak dosłownie każdy, kto raz na kilka lat mooooże będzie robił z laptopa prezentację, jeśli zdarzy się ten procent szansy, że będzie musiał użyć swojego, robi sobie tylko po to oddzielny profil i tam na bieżąco przerzuca wszystko, co może się w takiej sytuacji przydać.
Szczególnie, jeśli ktoś używa laptopa w miejscach publicznych, w pociągach, kawiarniach czy na studiach i tak nie może mieć na pulpicie kompromitującej tapety i wrażliwych danych.
słabo rozgarnieta ta twoja laska skoro ustawia takie kwiatki na lapku, którego zabierasz do pracy.
A ja jestem ciekawa który to konwent.
skoro słyszałeś to "nienienieneinie", dlaczego kontynuowałeś włączanie?
@little38 obstawiam że było to szybkie i było juz za późno, zreszta jak sie słyszy coś takiego to nie wiadomo na poczatku o co chodzi
Myślę że męska część publiki mimo wszystko była Ci wdzięczna za ten wstęp 😃😃
No to była japońska sztuka jebitsu.