#dtR4b
Raz, przez przypadek w sumie, zemściłem się na niej za te wszystkie lata. Okrutnie. Gorzej, że jest to też źródło mojej największej życiowej traumy.
Od zawsze uwielbiałem rysować. Także i tego feralnego dnia z zapałem oddawałem się swojej pasji. W samych majtkach i podkoszulce zaznaczę, bo z racji wakacji i godzin przedpołudniowych nie uznawałem jeszcze za konieczne się ubierać. Mama miała drugą zmianę, gotowała nam obiad, a siostra czymś zaaferowana krzątała się po pokoju. Za bardzo byłem skupiony na rysunku, więc kompletnie nie zwracałem na nią uwagi. No i w pewnym momencie zachciało mi się na dwójkę. Bardzo zachciało, ale myślę sobie, dasz radę chłopie trochę jeszcze potrzymać i dorysować kilka kresek.
Myliłem się, trochę wyleciało.
Aż się spociłem z wrażenia. W tym wieku w majtki się zesrać? Wstyd. Proces myślowy się włączył, jak tu wszystko zamaskować. Podciągnąłem więc piętę pod tyłek, coby jeszcze pomóc zwieraczom i sprawę przeczekać. Niestety, chciało mi się nawet bardziej, a bobeczek w majtkach się jeszcze... sprasował. Postanowiłem więc chyłkiem wstać i udać się do łazienki, tryb ninja włączony, a tu słyszę krzyczącą na mnie siostrę:
- TO TY MI TE PIĘĆ ZŁOTYCH UKRADŁEŚ!!! I JESZCZE W MAJTKI WSADZIŁEŚ!!!
Obracam się przerażony, na ściśniętym tyłku i skrzyżowanych nogach próbuję siostrę uspokoić, że w życiu bym jej kasy nie ukradł. A ona wpadła w szał i mi się do majtek dobiera, że ona sprawdzi, bo na 100% widziała to 5 złotych. Spanikowany, postanowiłem jej uciec. I tak KICAM na prostych nogach w kierunku łazienki, siora goni mnie i na cały głos drze się: MAMO!!! ŁAP GO!!!
Mama wyszła z kuchni i zderzyła się ze mną. To dało czas siostrze na dobranie mi się do majtek, wyciągnęła rękę i z dzikim wyrazem twarzy i satysfakcją do mnie: TERAZ CI UDOWODNIĘ... Ścisnęła palce...
...no i wtedy już wiedziała, że to nie było 5 złotych.
Mama też się domyśliła.
Siostra zastygła z wyciągniętą ręką i wyrazem zbrukania na twarzy, matka patrzy się z niedowierzaniem.
Mi nerwy całkiem puściły z tego wszystkiego i ze szklącymi oczami jedyny raz zbluzgałem przy rodzicielce:
- NO I NAŻRYJ SIĘ K#$%WA SWOJĄ PIĄTKĄ!!!
I zamknąłem drzwi do łazienki.
NIGDY do tej sytuacji nie wracaliśmy, NIGDY nie była tematem na rodzinnych spotkaniach.
Ja najchętniej bym zapomniał. Niestety, nie da się.
Należało się ;) Jak się łapy w czyjeś gacie wkłada w poszukiwaniu pieniędzy, to tak jest :D
To gówno można znaleźć hyhehe
Jak mozna pomylic gowno z 5zl? Jak?
Jak można dobierać się do majtek brata? xd
siedzieć po nocach w kuchni, bo w pokoju jest siostra z chłopakiem? A przepraszam co on robił u was o tej godzinie? Po pierwsze to też twój pokój więc nie wyobrażam sobie, żebyś nie mógł iść spać, bo ona ma gości. A rodzice też się nie popisali w tej sytuacji.
O ile dobrze liczę - siostra miała 18 - 19 lat. Więc jak to co robił? Nie byli dziećmi, głupie pytanie.
A co do pokoju, miałam koleżankę, która miała wspólny pokój z bratem z prostego powodu - braku miejsca. Dogadali się, że jak przychodzili goście do niej - on się zmywał, a jak do niego - ona się zmywała. Nie wiesz, czy siostra również nie szła mu na rękę w tych kwestiach, więc nie rozumiem skąd taki bulwers...
Dokładnie jak ktoś mieszkał w bloku w ciasnym mieszkaniu to dokładnie rozumie o co chodzi,bardzo często dzieci różniące sie znaczaco wiekiem u płcią musza dzielić ze sobą pokoj, bo drugiego nie ma.
Nigdy nie zrozumiem robienia sobie dzieci, gdy nie ma się warunków mieszkalnych.
Sama też dzielę pokój z bratem (po prostu dom nie jest duży). Też nie wyobrażam sobie takiej sytuacji. Czasem oczywiście dogadyjemy się, że do niego ktoś przyjdzie, a ja się wtedy zmywam (żeby np w przyszłym tygodniu było na odwrót), ale jak ktoś do niego przychodzi, to oni muszą siedzieć gdzie indziej.
NeganTWD ale jakich warunków mieszkaniowych? Współdzielenie pokoju z siostrą jest taką straszną zbrodnią? Gdyby wszyscy mieszkali w jednym to jeszcze mógłbyś tak pisać, ale bez przesady.
NeganTWD: i teraz poleci na Ciebie hejt, jak na Natalię Przybysz. A ja się z Tobą zgadzam. Już nie chodzi tylko o prywatność, ale jak w takich warunkach się uczyć i odpoczywać?
W jednym pokoju miałam jeszcze dwójkę rodzeństwa i jakoś daliśmy rade ;)
Dokładnie dzieci się jakos normalnie chowały mimo dzielenia pokoi z rodzeństwem uczyły się, czasem walczyły o pilot. Idąc waszym tokiem rozumowania jeden pokoj jedno dziecko jaki musielibyśmy miec niż demograficzny w naszym kraju, bo ludzi nie stać na kupno nowego większego mieszkania z każdym nadchodzącym potomkiem. Tak prywatność itd rozumiem jak najbardziej, ale dzieci miedzy których jest 2,3 lata różnicy potrafią się dogadać
Jeżeli ktoś mnie źle zrozumiał to może to wyjaśnię:
dzielenie pokoju z rodzeństwem jest OK.
Siedzenie po nocach w kuchni, bo u siostry jest chłopak już niekoniecznie. Bo życie ze świadomością, że nie mogę iść się położyć/ się pouczyć, bo siostrze to przeszkadza na pewno nie jest przyjemne. Ona była starsza, powinna zrozumieć, że wyrzucanie brata z pokoju na pół nocy jest po prostu nie na miejscu.
O mój Boże, ja dzielilam dlugi czas pokoj z 3 braćmi i siostrą;)
Rozbawiło mnie to, sam sposób opisywania fajny ;)
Szukała i gówno znalazła.
Dwójka piątka co za różnica... XD
Brudne pieniądze :)
Tego jeszcze tu nie grali :o
Miała 18-19 lat i zrobiła ci awanturę o 5 zł????? Dziwna ta twoja siostra.