Jechałam wczoraj spokojnie trasą do domu, na jezdni dwupasmowej, dojeżdżając do ronda o ruchu spiralnym. Aby ustawić się do trzeciego zjazdu, musiałam zmienić pas jeszcze przed rondem, tak też zrobiłam. Za mną jechał czubek w Passacie, jakiś młody kierowca, który poruszał się slalomem między autami. Ja osiągnęłam już limit dozwolonej prędkości i nie miałam zamiaru go przekraczać, a obok mnie odrobinę wolniej poruszał się drugi pojazd. Ten czubek za nami próbował się wcisnąć między nami, ale zrównałam się z pojazdem obok. Kiedy pirat w Passacie wreszcie przejechał gapił się na mnie jakby chciał mnie zabić. Pokazałam mu, by walnął się w czoło, to zajechał mi drogę i przyhamował!
Dalej we mnie siedzi to, co ten typ odwalił. Nie obchodzi go jego własne bezpieczeństwo i innych. Pierwszy raz mi się zdarzyło, by ktoś celowo przede mną hamował, ale po tej sytuacji kupuję wideorejestrator.
Dodaj anonimowe wyznanie
Kiedyś sam zajeżdżałem drogę i hamowałem więc jak teraz ktoś tak robi to wiem że to niedojrzały kretyn i się nie przejmuję.
Jak kiedyś będziesz miał stłuczkę lub poważny wypadek przez takiego niedojrzałego kretyna to też nie będziesz się przejmował?
@Anonimowane
najczęściej jadę najwolniej jak można i czekam aż się kolo znudzi. Poza tym kamerkę mam i dziesięcioletnie auto więc też nie panikuję. Ale oczywiście jeśli to zaczyna zagrażać bezpieczeństwu uczestnikom ruchu to się denerwuję tylko też trzeba wtedy panować nad sobą bo można trafić np. na takiego mojego kolegę co jest szczupak a ma mistrza w trzech sztukach walki i uczy krav magi poważnych zawodników.
Ok, a ile kilometrów było do ronda, kiedy zajęłaś lewy pas?
O chyba znalazł się szeryf
Typ się przesiadł z bejcy do Passerati, nie przejmuj się.
A do kamery zachęcam, bo naprawdę w wielu sytuacjach ratuje dupę.
Zdecydowanie kup. Ostatnio widziałem na YT filmik z genialnym wymuszeniem.
Podejżdżasz do ronda. Musisz ustąpić. Ale samochód jadący po rondzie się zatrzymuje i cię przepuszcza. Myślisz sobie, co za dziwak no ale nie będę blokować ruchu, jak już ustąpił to jadę.
I gdy ruszasz to on też rusza ale gwałtowniej i wbija się w ciebie. I gdy nie masz nagrania to weź wytłumacz policji, że to jego wina a nie twoja.
Emocje jak na grzybobraniu.
Trzeba było zawiadomić policję o takiej sytuacji. Człowiek stwarza zagrożenie na drodze.
I co powie? Ktoś źle jechał? A ma pani dowód, nagranie lub chociaż świadków? To dziękujemy, zajmujemy się poważniejszymi sprawami.
Wiesz że miałem dorzucić ten wątek w odpowiedzi? Ale ugryzłem się w palec :)