Niedawno byłam z dwoma koleżankami w klubie. Chociaż wszystkie wystroiłyśmy się w fajne ciuchy i zrobiłyśmy sobie precyzyjny makijaż, to jednak one zdecydowanie wyróżniały się w tłumie. Nie musiały długo czekać, aż w naszym pobliżu pojawił się najpierw jeden, potem drugi facet. Każdy chciał z nimi zatańczyć, wypić drinka. A. i K. były tym bardzo ucieszone, ja mniej, bo z racji tego, że non stop ktoś je brał na parkiet i zagadywał, mi przypadł zaszczyt grzania ławy, pilnowania napojów i torebek. Po paru godzinach poczułam na sobie czyjś wzrok - fajny mężczyzna, na oko niewiele starszy ode mnie, siedział przy barze z piwem w ręku.
Po chwili wstał, podszedł do mnie i zapytał, czy może się dosiąść. Byłam w siódmym niebie. Miałam ochotę krzyknąć do dziewczyn "patrzcie, nie jestem aż takim pasztetem, ktoś jednak chce ze mną pogadać!". Przedstawił się jako Krzysiek i zaproponował, żebyśmy wspólnie napili się wódki. Uśmiechnęłam się nieśmiało i powiedziałam, że wolę nie pić czystej i czy nie weźmiemy sobie czegoś łagodniejszego. Na co Krzysiek odpowiedział - "wtedy będę za trzeźwy, ta operacja wymaga większego kalibru".
Cóż, jak sobie o tym pomyślę, to sama nabieram ochoty na coś mocniejszego...
Dodaj anonimowe wyznanie
Pomyśl o tym tak: uniknęłaś zawierania znajomości z kompletnym burakiem :)
ja pomyslalam, ze bez tej wodki byl zbyt niesmialy
ale co jak co- jesli potrafi z dziewczyna gadac tylko po alko, to nalezy uciekac
Potwierdzam ja przez to popadłem w alkoholizm, szkoda takich ludzi(mnie tez), ale to nie są gotowi ludzie do związków... chyba, ze trafia odrazu i nie wbija sobie do głowy, ze „jak nie wypije to będę drętwy i nudny” ;(
Zastanawiam się skąd się tacy ludzie biorą. Czy oni naprawdę wierzą, że są jakimiś adonisami i mogą ludźmi gardzić, a ci wciąż będą padać do ich stóp? Buraki. Życie zweryfikuje.
Chyba, że on miał na myśli to, że jest zbyt nieśmiały i by porozmawiać z ładną laską, będzie potrzebował drina na rozluźnienie.
Polecam drinka wódka + szklanka.
Z podwójną wódką jest jeszcze lepszy.
Albo whiskey on the rocks bez lodu.
drink wroclawski- do setki wodki wlewasz setke wodki i mieszasz widelcem
Albo 3/4 wódki reszte dopełnić powietrzem
Czy tylko mi pierwsze co przyszło do głowy to to, ze autorka jest zbyt atrakcyjna (większego kalibru) dla Krzyska, wiec musiał się napić, by dodać sobie odwagi?
Tak to jest z zawieraniem znajomości w klubach. 90% osób to szambo
A czego spodziewałaś się po znajomości z klubu? Że będzie tam inteligentny romantyk?
Hahahaha xD piękne, aż się wzruszyłem xD