#Ze6gO

Gdy miałam około 6 lat, odwiedziła nas znajoma taty z mężem z córką. Dziewczynka była trochę młodsza ode mnie. W pewnym momencie tata powiedział "A może oddasz Kasi jakąś lalkę?". Dziewczynka wybrała sobie dwie (moje najlepsze wtedy, nawiasem mówiąc, do tego jedna z nich była prezentem od mojego brata). Nie miałam nic do gadania.

Kilka lat później odwiedziła nas rodzinka z małym kuzynem. Kuzyn spędził całą wizytę przed moją konsolą (którą, nawiasem mówiąc, dostałam od chrzestnego na gwiazdkę), ja z resztą dzieciaków bawiłam się w pokoju. Gdy rodzinka miała już odjeżdżać, przyszliśmy się pożegnać. Kuzyn miał w ręku reklamówkę, a w reklamówce... moją konsolę. "Bo tak płakał", więc mama stwierdziła, że mu ją da. Nie miałam nic do gadania.

Mam 25 lat. Może i niektórzy pomyślą, że jestem dziecinna, ale uwielbiam pluszaki. Kolekcjonowałam je od zawsze. Były misie, które miałam od kiedy pamiętam, były takie, które dostawałam na różne okazje, czy takie, które kupiłam sobie sama. Miałam ich dość sporo, więc nie zabrałam ich jak się przeprowadzałam. Obecnie zostało ich może z pięć. Bo bratanica chciała, więc mama jej oddała. Nawet mnie przy tym nie było, nie zapytała mnie o zdanie. "Jak wyrośnie, to odda" usłyszałam. Oczywiście.

Jestem wściekła. I będę to mamie wypominać choćby i do końca życia.
LiscMiety Odpowiedz

Weź coś mamy i też komuś oddaj.

NOTHING000

Właśnie.

damasu

Biżuteria się nada

Uzytkownik404

"Bo wiesz mamo, Gosia -pamiętasz Gosię z moich studiów, prawda?- szła w zeszła sobotę na wesele i ten twój komplet idealnie jej pasował, a ty go i tak nie miałaś na sobie przynajmniej dwa lata, więc pomyślałam, że po co ma zalegać w szufladzie jak komuś się może przydać"

Doombringerpl

Z prawnego punktu widzenia to jest po prostu kradzież. O ile jako nieletnia nie miałaś żadnych praw, bo oficjalnie nie do Ciebie należały odebrane zabawki, o tyle, jeśli jesteś w stanie udowodnić własność pluszaków, to jest to kradzież. Tak samo jak logiczne, ale nieprzemyślane podpowiedzi o przywłaszczeniu czegoś należącego do matki. I tu mogą być schody. Albo zrozumie, albo nie zrozumie i narobi Ci problemów. A jeśli przywłaszczone fanty będą przekraczać kwotę wykroczenia, to będziesz mieć sprawę sadową o przestępstwo i nawet jak się przyznasz, a sąd odstąpi od wymierzenia kary na podstawie tych zeznań, to wyrok skazujący będzie wisiał na Tobie przez najbliższe 10 lat.
Wiem, że to tylko teoria i praktyka pokazuje co innego, ale czasem można mieć pecha. Jak ja... Tyle, że ja miałem szczęście w nieszczęściu. Gliniarz 28 lat temu nie chciał wypełniać papierologii więc zapoznał mnie z pałką teleskopową w osobnym pokoju. Po tylu latach wiem, że sam dopuścił się przestępstwa, ale tak właśnie ma się teoria do praktyki...

nowysystemppoz

Zrób tak, nie bój się!

Paulsen Odpowiedz

Jak mamy nie będzie w domu spakuj jej ubrania do worów i schowaj. Może da jej to do myślenia jak zobaczy pustą szafę. Powiesz że oddałaś do schroniska dla bezdomnych bo przecież bardziej potrzebują niż ona, tym bardziej że zbliża się zima, a ją stać żeby kupić sobie nowe. Niektórym naprawdę trzeba takie sytuacje zobrazować od ich strony bo inaczej nie rozumieją że takie zachowanie boli.

Jawiem1210

Lepiej niech nie udaje tylko naprawdę odda w pizdu. Niech rodzice wiedzą jaki to ból.

Ogarnij

Ooo tak, popieram wersje z prawdziwym oddaniem - spakować najlepsze rzeczy i wywieźć do jakiegoś mocno oddalonego kontenera na używana odzież. Przecież w ten sposób uszczęśliwi się wiele osób... innej opcji nie widzę - taka na pewno wyjaśni im dobitnie, dlaczego ich postępowanie było tak złe

Kattegato Odpowiedz

Oj... Ale bym obdarowywała rodzinę perfumami i ubraniami mamy.

NeverSleepAgain Odpowiedz

Pogratulować rodzicom. Jak dziecko ma nauczyć się szacunku do siebie jeśli matka z ojcem go nie szanują?
To częste, że małe dzieci chcą to, co im się u kogoś spodobało, ale to nie znaczy od razu, że ktoś ma oddawać swoją własność. W ogóle to się dziwię rodzicom tych obdarowanych dzieci, że zgodzili się przyjąć te rzeczy. Lalka jak lalka, ale konsola to nie tani interes. Co to za przykład dla dzieci? Że trochę popłaczą i ludzie będą im oddawać rzeczy?

MrsFantasty Odpowiedz

Ja nie rozumiem jak można uczyć dzieci ze coś takiego jest w porządku. Nawet teraz było by mi przykro, dorosłej osobie a co dopiero dziecku.
Ja bym na Twoim miejscu zabrała coś mamie i oddała komuś

bazienka Odpowiedz

wzielabym jakas rzecz matki, z ktora jest emocjonalnie zwiazala ( albo droga) i dala komus
a jakby szukala to powiedzialabym, ze oddalam x "bo chciala takie miec"
jakby byla afera, przypomnialabym wszystkie te sytuacje

negatywnaosoba Odpowiedz

Moja mama kiedyś ze złośliwości wywaliła większość moich pluszaków i swoją ulubioną owcę bez której nie mogłam spać bez koszmarów musiałam chować za dnia za szafą, bo się bałam, że ją też wyrzuci.

minuSH

Strasznie mi się robiło przykro na myśl małego, przestraszonego dziecka, chowającego za szafą swoją ukochaną maskotkę. Naprawdę, bardzo Ci współczuje!

Gentelman Odpowiedz

Paskudne zachowanie

SylwiaCieszyn Odpowiedz

Moj wtedy chlopak a obecnie maz podarowal naszej wspolnej znajomej flakon perfum. Dobrze ze to byly tanie perfumy bo gdyby podarowal któreś bardziej cenne chyba by go kieszeń zabolala gdyby musial odkupic. Swoja droga koleznka nie powinna czegoś takiego przyjmowac. Myla rece w lazience i psikla sie nimi... No to tez bezczelne ale jeszcze bym wybaczyla. A moj maz... No skoro sie jej podobaja to niech sobie wezmie.

PannaPolna

Nawet nie umiem sobie wyobrazić, że mój mąż robi coś takiego. O.o

minuSH

Nieswoim to najprzyjemniej się dzielić. Pewnie poczuł sie taki dobry i hojny.

Tictac Odpowiedz

Zacznij rozdawać ich rzeczy. Serio. Ja bym rozdała po obcych i na ulicach z rąk rodzicom wyciągała wszystko. Torebki, ubrania, wszystko. A do swojego domu ich nie wpuszczaj. Wszystko z uśmiechem na twarzy...

Zobacz więcej komentarzy (18)
Dodaj anonimowe wyznanie