#ZBbi7

Właśnie mnie wypuścili z dołka po 48h, zabiłem włamywacza.
W nocy usłyszałem naciskanie czy napieranie na drzwi i skrzypienie. Zszedłem nie włączając światła na dół do wiatrołapu i poczułem zimny powiew powietrza oraz zobaczyłem ciemną postać. Zostawiłem na dole tego wieczoru młotek, ponieważ dopiero co się przeprowadziliśmy i byliśmy w trakcie remontu. Zatem złapałem ten młotek i biłem tę postać na oślep bez końca, dopóki nie przestała się ruszać. Włączyłem światło, a na kafelkach była plama krwi i zdeformowana twarz z wybitymi oczyma jakiegoś człowieka. Nigdy tego nie zapomnę, wgnieciona twarz w każdym miejscu, nie przypominał nawet człowieka. I ten metaliczny zapach i posmak... Powiedziano mi, że to był 25-latek, prawdopodobny sprawca czterech włamań w ostatnim czasie w tej gminie. A ja odpowiem za nieadekwatne użycie siły. Mój koszmar się nie skończył, dopiero się zaczyna.

Jutro mam kolejne przesłuchanie w prokuraturze okręgowej. Oni chcą od razu osadzić mnie na trzy miesiące, za obronę! To chory kraj.
uwai Odpowiedz

Obrona? Nie uderzyłeś raz, tylko kilkanaście aż przestał się ruszać. To nie obrona tylko zabójstwo. Więc obyś sobie posiedział tyle lat ile miał ten chłopak

Caldas

To emocje. Zabójca uderzył by raz i skutecznie.
Ilość zadanych ciosów jest wprostproporcjonalna do wzburzenia emocjonalnego sprawcy i odwrotnie proporcjonalna do opanowania i profesjonalizmu.

Andegawen

Jesteś sobie losowym człowiekiem. Ktoś włamał się do Ciebie w środku nocy. Nigdy nie byłeś w takiej sytuacji. Resztki świadomości nakazują Ci zapewnić bezpieczeństwo mówiąc jednocześnie, że nie możesz być pewien jednego ciosu.
Tylko skończony śmieć mógłby napisać to co Ty Uwai oceniając kogoś w ten sposób w sytuacji, w której nigdy nie był.

Econiks

Trochę brzmi jak fajkowa historia. Skoro miał zdeformowaną twarz to musiał się trzymać na nogach gdy go po niej biłeś. A zgaduję, że padłby po jednym takim ciosie, lub krzyczał chyba, że go dobijałeś jak już leżał, a to nie brzmi zbyt prawdopodobnie.
Mimo, że to było chore to trzymam kciuki by Cię nie zamknęli, bo jednak prawo nie powinno chronić włamywaczy. Jakby wiedzieli, że mogą stracić życie, może zastanowiliby się 5 razy zanim cokolwiek by zrobili.

Qehayoii

"obyś sobie posiedział tyle lat ile miał ten chłopak"
I zeby jego krowy przestaly dawac mleko!!! xD

A bardziej na powaznie, czym niby jest wedlug uwai obrona? Ilosc ciosow dyskwalifikuje? Niby jak?Jak dla mnie "uwai" to rasowy psychol ktory straszy tutaj ludzi bo nie lubi jak jego ofiary sie bronia...

Kju

Przez takie zjebane pizdy jak ty ten kraj funkcjonuje jak funkcjonuje. Jeśli włamujesz się do czyjegoś domu i w domyśle zagrażasz zdrowiu i życiu jego domowników powinieneś liczyć się z tym że zginiesz. Moim zdaniem autor powinien otrzymać medal i rentę za obciążenie psychiczne bo wykonał prace za organy ścigania, które jak zwykle się nie popisały skutecznością. Przy okazji skarb państwa zaoszczędził na utrzymywaniu kolejnego złodzieja w pierdlu.

livanir

@kju pytanie czy to na pewno było włamanie, czy poprosi autor nie zamknął drzwi, a jakiś człowiek sobie pomylił.
Kiedyś szłam do koleżanki drugi raz odkąd się przeprowadziła. Drzwi zostawiła otwarte, bo spóźniła się z powrotem i chciała wykąpać przed naszym wyjściem... Pomyliłam piętra i próbowałam otworzyć drzwi do mieszkania niżej

Bolecki Odpowiedz

A ja współczuję. W stresie człowiek robi różne rzeczy nie do końca świadomie, a w sytuacji jak opisujesz nigdy nie ma pewności czy tam za plecami nie stoi kilku innych. Trzymam kciuki za rozsądnego sędziego i ogarniętego obrońcę bo obrona własności i spokoju miru domowego powinna mieć absolutny priorytet. Ten nieszczęśnik mógł się nie pchać w nieswoje.

arizona41 Odpowiedz

W USA, by Cię uniewinniono.

CzerwonaRurza

W Arizonie pewno tak ale w innych okolicach już niekoniecznie.

Qehayoii

W polsce pewnie tez, o ile nie bedzie aktywnie rozsypywac platkow róży przed prokuratorem...

ZalCiDupeSciska

W USA by strzelal 🤣

JMoriartyy Odpowiedz

Tak, tak. Zabił kogoś, siedział w areszcie, a potem pierwsze co zrobił po wypuszczeniu to poleciał to barwnie opisywać na durnej stronce internetowej. Łykacie jak pelikany.

AleksanderV

Trzy miesiące by nie wyszedł, a nie po 48 wolny. No i zabicie włamywacza, czytał ktoś artykuł o tym ostatnio?

Econiks

W sumie była głośna sprawa, tylko zamiast młotka był nóż, a włamywacz przeżył w ciężkim stanie.

militarisch

@JMoriartyy Skąd wiesz, że to pierwsze co zrobił?

Caldas Odpowiedz

Tak działa "prawo" w tym kraju. Obrona konieczna jest w sądach dość swobodnie interpretowana, często wręcz zataca się kwestię, kto tu jest pokrzywdzony.
Przestępcy nie mają takich skrupułów. Jak ktoś włamuje się Ci do domu, to nie wiesz, czy chce Cię zabić, czy tylko okraść i masz prawo się bronić.
§ 2a KK "Nie podlega karze, kto przekracza granice obrony koniecznej, odpierając zamach polegający na wdarciu się do mieszkania, lokalu, domu albo na przylegający do nich ogrodzony teren lub odpierając zamach poprzedzony wdarciem się do tych miejsc, chyba że przekroczenie granic obrony koniecznej było rażące. § 3. Nie podlega karze, kto przekracza granice obrony koniecznej pod wpływem strachu lub wzburzenia usprawiedliwionych okolicznościami zamachu"
I tu właśnie ta kwestia rażącego przekroczenia granic obrony koniecznej jest róznie interpetowana.

Anonimowane

Owszem, bo czy włamywacz naprawdę zasługuje na śmierć w ramach zadośćuczynia? Nikt nie mówi, że nie miał prawa gościa uderzyć. Ale walić raz za razem, aż całą twarz jest zdeformowana? Gdzie w tym obrona konieczna. Walnąć raz, max 2 razy i lecieć po tel dzwonić na policję.
To jest rażące przekroczenie obrony koniecznej.

3timeilosepassword

No, nie zasługuje, ale wielu ludzi w takiej sytuacji działa instynktownie, nie liczy, ile ciosów będzie konieczne, a od ilu już nie. Kary nie mierzy się dokonaną szkodą, tylko stopniem winy, a ktoś działający podświadomie nie ponosi dużej winy

radiant

@Anonimowane
Myślisz jak polskie sądy. To włamywacz włamując się pierwszy popełnił przestępstwo, gdyby tego nie zrobił - to by żył.
Nie życzę ci tego, ale zastanów się jakbyś zareagował, gdyby jakiś typ włamał ci się w nocy do domu, a ty nie wiesz, czy nie chce cię zabić, albo skrzywdzić twoich bliskich. I po ilu ciosach byś przestał.

Anonimowane

Zareagowalabym tak jak napisałam. Uderzyć raz czy dwa i rura, po telefon albo od razu do sąsiada. A czy ja wiem czy on ma nóż lub broń i dostanę jak leży? A bo ja wiem czy trafiłam i jak mocno? Ucieczka bezpieczniejsza i ma więcej sensu.
Na pewno nie waliłabym raz za razem aż zostanie zdeformowany.
Z całym szacunkiem nie ponosi dużej winy nie oznacza, że nie ma żadnej kontroli. Mógł się powstrzymać i uciec.

atmofreak

@Anonimowane
Rozumiem ze byles w takiej sytuacji i wiesz jakbys zareagowal? Mowiac w takiej sytuacji mam namysli wkroczenie na twoj teren obcej osoby o niewiadomych zamiarach, nie mowie o zaczepce na ulicy bo to nieporownywalne przypadki. Pozwole sobie zalozyc ze nie byles tylko jak wiekszosc tutaj jestes internetowym ekspertem wiedzacym wszystko o zyciu, jezeli jednak faktycznie byles to zwracam honor. Wiec, zakladajac ze nie byles to na jakiej podstawie zakladasz co bys zrobil, znasz swoje odruchy w ekstremalnych warunkach? Jezeli bys napisal "wydaje mi sie ze zareagowalbym ..." to by sie jeszcze jakos bronilo. Bardzo mnie zastanawia Twoj tok myslenia i prosze odpowiedz mi na to. Ciekaw jestem co kieruje takimi ekspertami i daje im poczucie wszechwiedzy ( ku%wa z kazdej dziedziny od psychologii po fizyke )

ifikles Odpowiedz

Za pisanie głupich opowiadań z tego co wiem nie grozi żadna kara.

KajKoLukx Odpowiedz

I w żadnych mediach nie mówią o świrze, który zamienił kogoś młotkiem w krwawą miazgę? Przecież to byłby świetny temat.
A ciekawe co by było, jakby tą ciemną postacią okazała się twoja matka, która nie mogła spać i wyszła się przewietrzyć, a potem miała problem z otworzeniem ciężko chodzących drzwi.

Econiks Odpowiedz

Trochę brzmi jak fajkowa historia. Skoro miał zdeformowaną twarz to musiał się trzymać na nogach gdy go po niej biłeś. A zgaduję, że padłby po jednym takim ciosie, lub krzyczał chyba, że go dobijałeś jak już leżał, a to nie brzmi zbyt prawdopodobnie.
Mimo, że to było chore to trzymam kciuki by Cię nie zamknęli, bo jednak prawo nie powinno chronić włamywaczy. Jakby wiedzieli, że mogą stracić życie, może zastanowiliby się 5 razy zanim cokolwiek by zrobili.
Inna sprawa, że równie dobrze włamywacz mógł mieć pistolet, nóż lub kij bejsbolowy, ciężko po ciemku oszacować niebezpieczeństwo.
Zdarzały się przypadki, że włamywacze zabijali osoby, które ich na tym nakryły. Skąd miałeś wiedzieć jak ten się zachowa?

Clauu Odpowiedz

Ciężko się dziwić, że chcą cię skazać, skoro zmasakrowałeś człowieka... Masz prawo się bronić, a nie mordować.

PoraNaPiwo

Clauu, milcz śmieciu. On się bronił przed istotą Twojego pokroju. Jak można bronić bandytów? No jak? Skąd on miał wiedzieć, czy to bydle chciało go "tylko" okraść, a może zamordować?
Gdyby do mnie się ktoś włamał, zrobilabym to samo. Jedynie co, to nie zgłaszałabym tego na policje, tylko pozbyłabym się ciała, żeby nie mieć problemów w tyk chorym kraju.

Qehayoii

Za przeproszeniem, pier*sz... Gdzie dokladnie przebiega linia oddzielajaca jedno od drugiego w tym wypadku?

karolina92

@PoraNaPiwo Jak można nazywać śmieciem człowieka, który ma inne zdanie? Prawda jest taka, że zabicie włamywacza nie jest obroną życia. Gdyby włamywacz zaatakował, lub próbował zabić, wtedy zabicie jest uzasadnione. W przeciwnym wypadku czyn autora jest gorszy niż włamanie(chyba nikt normalny nie powie, że włamanie jest gorsze od pozbawienia kogoś życia). Inna sprawa, że to wyznanie raczej jest fejkiem.

Econiks

Ta linia to zamiar.
Włamywacz, który celowo chce zrobić komuś krzywdę i niewinna, zaatakowana osoba. Dodatkowo taki włamywacz nie tylko kradnie lub robi krzywdę fizyczną, ale rujnuje psychikę, bo narusza czyjąś bezpieczną przestrzeń.
Przychodząc do kogoś w złym zamiarze zmniejsza wartość swojego życia.

Qehayoii

@Econiks,
Moj post to byla krytyka orginalnego komentarza Clauu, nie jestem pewien co ma osiagnac krytyka mojej krytyki krytykujaca takze Clauu :p

Moze uproszcze: Clau sobie arbitralnie (bez zadnych podstaw, uzasadnienia czy nawet nawiazania do sytuacji) decyduje to jest obrona a to morderstwo, gdzie nie jest zadnym problemem nazwanie obrony morderstwem a morderstwa obroną. Taka etyczna elastycznasc zwana inaczej niemoralnoscia...

Qehayoii Odpowiedz

Niezaleznie od prawdziwosci tego wyznania osobie w podobnej sytuacji sugeruje:
"Zatrudnij prawnika i sie go sluchaj"

O tym, ze to byl wlamywacz "w typie zlodzieja" ale o tym dowiadujesz sie po fakcie (do tego wlamywal sie gdy wlasciciel byl w domu, niekompetencja albo brak jakichkolwiek refleksji o tym co stanie sie z okradzionym, obydwa ztwazaja zagrozenie) - w momencie wlamania to mogl byc morderca, porywacz, gwalciciel, skad ofiara ma to wiedziec? maja jakies plakietki zwiazkowe?

A co do reakcji osoby broniacej sie, mnie "panstwo" nie uczylo jak bic zeby obezwladnic, uczciwy obywatel (zwlaszcza) ma prawo nie miec pojecia/wyczucia tego jak poprawnie bic czy obezwladniac innych ludzi, zwlaszcza, ze zycie to nie: "Strike Force Eagle 3: The Reckoning" (klip jest na youtube)

Zobacz więcej komentarzy (9)
Dodaj anonimowe wyznanie