#YxUne

Wychowało mnie dwóch mężczyzn, tata i tata 2. Tak, mam na myśli mężczyzn będących razem. Ale od początku.

Moja mama zmarła na raka, gdy miałem 4 lata. Kilka lat później, gdy tata pozbierał się po tej tragedii, poznał Krzysia. I tak zaczął się ich związek. Od początku się polubiliśmy, a z czasem zaczęliśmy żyć po prostu jak rodzina. Nigdy nie widziałem w tym nic złego, wręcz uważam moje dzieciństwo za bardzo szczęśliwe. Nigdy niczego mi nie brakowało, a ojcowie zawsze pilnowali, abym miał wszystko czego potrzebuję i czuł się dobrze. Problemy zaczęły się dopiero w szkole. Ktoś dowiedział się, że mam dwóch ojców i rówieśnicy zaczęli się nade mną znęcać i wyśmiewać. To poskutkowało tym, że przeprowadziliśmy się za granicę. Jeśli dla kogoś to dziwny powód, aby wyjeżdżać z kraju, to podkreślę tylko, że w szkole męczono mnie tak, że pewnego dnia wylądowałem w szpitalu ze złamaną ręką przez starszego "kolegę". Dodatkowo było oczywiste, że w innych szkołach może się to powtórzyć, bo społeczeństwo mamy jakie mamy. Natomiast za granicą było o niebo lepiej, normalnie ukończyłem szkołę, nikt nas nie prześladował ani nie wyśmiewał. Po kilku latach moi ojcowie nawet wzięli ślub.

I tak sobie tu nadal żyjemy, wciąż szczęśliwie. Ja obecnie jestem w trakcie studiów i w planach mam wyprowadzkę z dziewczyną. Orientacja mojej rodziny w żaden sposób nie przekłada się na mnie, jestem heteroseksualny. I piszę to tylko po to, bo krew mnie zalewa, gdy słyszę o negatywnych skutkach wychowywania dzieci w rodzinach homoseksualnych. Ja jestem zupełnie zwyczajnym facetem, moje życie niczym się nie różniło od np. znajomych mających ojca i matkę. Owszem, przyznam rację, że w Polsce jest bardzo ciężko, bo społeczeństwo ma z tym problem, ale wydaje mi się, że jedyne problemy jakie występują w przypadku takich rodzin jak moja, to problemy w głowie otaczających nas ludzi. I to w zasadzie tyle. Ja nigdy nie zamieniłbym mojego życia na inne, a z ojców jestem bardzo dumny, bo zawsze kierowali się moim dobrem i są po prostu wspaniałymi rodzicami, jakich życzyłbym każdej osobie.
Czerwonypin Odpowiedz

Było kilka głośnych historii o lesbijkach, które katowały swoje dzieci - szczególnie te płci męskiej. Ale w rodzinach hetero też się to zdarza.
Szczerze to wisi mi to kto z kim żyje, dopóki nie obściskują się publicznie niech sobie robią co chcą. Bo żadna przyjemność oglądać pary hetero czy homo liżące się i macające po dupach na ulicy czy w autobusie

paella

Prawdziwych historii?! Jak ta o gejach pedofilach adoptujących niemowlaka? Bzdury.

Czerwonypin

@paella tak prawdziwych historii. Chociażby ostatnio o dwóch lesbijkach z meksyku albo ameryki południowej które katowały swojego syna (to było biologiczne dziecko jednej z nich) za to, że był chłopcem. Więc to, że Ty nie słyszałaś nie znaczy że się nie dzieje

Parena

Nie trzeba koniecznie szukać w związkach jednopłciowych, ile nawet na tym portalu jest historii (z pewnością jakaś część ich jest prawdziwa), kiedy na zewnątrz przykładna rodzina, a nikt by nie uwierzył, co działo się w środku. Jak część rodzeństwa była rozpieszczana, a część gnojona w różny sposób. Po prostu ludzie niezależnie od orientacji mogą być pieprznięci

bazienka

a oczywiscie hetero sie to nie zdarza,tylko gejom czy lesbijkom ;)
abo inaczej- krzywdzenie w parach hetero jest takie swojskie i normalne, w parach homo- hurrr durrr!

IeatwhenIsleep

@bazienka Przecież wyraźnie jest napisane, że parom heteroseksualnym też zdarza się katować dzieci. Weź wyluzuj trochę, stęp dzidę.

pingwinSchodowy

Żyje w tym kraju już tyle i w sumie nigdy nie widziałem liżących się jakichkolwiek par. Chyba ktoś tu dramatyzuje troszkę.

Sciomenihilscire Odpowiedz

Problemem jest też to, że ocenia się całą społeczność przez pryzmat bandy ludzi spragnionych atencji, którzy z parady równości robią pochód parafilii, bo koniecznie na ulicy należy się pochwalić, że lubi się w łóżku udawać psa. Niestety na chwilę obecną nie dość, że środowisko konserwatywne na siłę stygmatyzuje osoby orientacji innej niż heteroseksualna, bo jest to wygodne i łatwiej nienawidzić niż rozumieć, najwięksi "obrońcy" LGBT sami dolewają oliwy do ognia, rzeczywiście robiąc z ludzkiej krzywdy i braku akceptacji wojnę polityczno-ideologiczną.

Inetta

Ja nigdy nie uważałam się za osobę nietolerancyjną, prawde mówiąc nie obchodziło mnie zbytnio kto z kim co robi. Ich sprawa. Jednak ostatnio jest coraz więcej marszów równości, gdzie dochodzi m.in do profanacji symboli religijnych (jestem katolikiem i przykro mi na to patrzeć). No i patrząc na to co się dzieje czuje coraz większą niechęć do lgbt, chociaż wiem, że większość jest normalnymi ludźmi. No cóż, lgbt sami sobie szkodzą :(

Grymastwarzy

Dwagrosze, jestem kobietą, a obraziloby mnie moje zdjęcie w cipce. I nie tylko o to chodzi, o profanację eucharystii na pseudomszach, o parodiowanie męki Chrystusa... sporo się nazbierało tych sytuacji.

Whiteknight

DwaGrosze, po prostu istnieje pewna strefa sacrum. Niezależnie od tego, jaką wyznaję wiarę, nie sprofanuję Eucharystii ani nie wejdę do meczetu w szortach. Pewnych rzeczy po prostu się nie robi.

Poza tym nie każda próba wywołania kontrowersji jest sztuką.

Qzin

Przepraszam, ty byłeś kiedyś na paradzie, czy znasz z mediów prawicowych? Byłem raz zobaczyć i bardzo mi się podobało. Roześmiani, radośni ludzie, umalowani. Żadnych zboczenstw, nagości, po prostu idący za rękę. Piękny pokaż że ludzie o takiej orientacji są wśród nas i kochają się tak samo jak my.

Polecam iść samemu, bez uprzedzeń, zobaczyć że wszyscy tam są ludźmi.

Qzin

Co do pseudomszy, to podoba mi się ten bezpodstawny hejt, ale ten co ja odprawiał jest biskupem właśnie jakiegoś odłamu chrześcijaństwa, a że zaprosił do udziału wszystkich bez dyskryminacji za religię? Jego prawo. Żadna profanacja. Chyba że przyznasz że każda msza w innym odłamie to dla Ciebie profanacja, to dla mnie w takim razie katolickie plenerowe od dziś będą profanacją ;).

Sciomenihilscire

@Qzin Chyba się nie zrozumieliśmy... Nie twierdzę, że parada równości jest czymś złym. Napisałam o jednostkach, które traktują paradę - coś, co ma pokazywać właśnie równość, przyjaźń, tolerancję - jako show, gdzie mogą się wyżyć i pokrzyczeć. Jest to mniejszość, ale właśnie przez to, że krzyczy najgłośniej, ściąga na siebie uwagę wspomnianych przez Ciebie mediów prawicowych i szerzy się spirala nienawiści.

JeslemKrolem

To ja narysuje osoby trans jak giną palone na stosie i nikogo to nie może urazić.. Bo to jest sztuka!

badzio

Ależ nie! Wtedy będzie to mowa nienawiści. Naucz się: możesz zrobić cipkomaryjkę, możesz zorganizować orszak, w którym zamiast monstrancji będzie wagina na kiju - to jest sztuka. Ale robienie sobie żartów z homoseksualistów? Toż to homofobia!

JeslemKrolem

Zrobiłbym dla czystej sztuki.. Jak pięknie komponowalyby się barwy dymu z palonych ciał z odcieniami błękitnego nieba w tle cud miód

Sciomenihilscire

Ja bardzo przepraszam, ale porównanie narządów płciowych, gdzie owszem, zgodzę się, że może być to odebrane przez osoby wierzące jako obraźliwe i nie będę usprawiedliwiać, do ukazania obrazka mordu danych osób tylko za to, że są danymi osobami jest chyba niewłaściwe. Do cholery jasnej, ludzie. Napisałam o tym, że przez odpowiedź nienawiścią na nienawiść, problem narasta i zwraca się przeciwko ludziom. Właśnie to teraz robicie. Na siłę szuka się jak dowalić, jak obrazić. Robi się z siebie wrogów. Po prostu... Po co?

Zobacz więcej odpowiedzi (8)
Dragomir Odpowiedz

Kazdy wariat uwaza sie za normalnego, i ze to z innymi jest cos nie tak, tak ze wiesz...

badzio

Z tego też powodu stara się wszystkich wokół przekonać do swego wariactwa.

michal87big Odpowiedz

ehe taaa już wierzę wyznanie dla gównoburzy

Blessiwo1994 Odpowiedz

Dlatego właśnie pomimo tego że chciałbym mieć dzieci, nigdy sobie na to nie pozwole. Sam przez całą edukację szkolną musiałem ukrywać moją orientację i nie chciałbym żeby jakiekolwiek dziecko przechodziło przez ten sam wyniszczający stres, albo nawet jeszcze gorsze doświadczenia tylko dlatego, że jego ojciec jest gejem i żyje w związku z osobą tej samej płci.

bazienka

kto ci zabrania wyjechac?
poza tym za plus miinus 10 lat, kiedy dziecko byloby w wieku szkolnym, moze by juz inaczej

Blessiwo1994

@bazienka Nie mam zamiaru zostawiać życia które już zdążyłem zbudować w tym kraju, związku itp. dla dość niepewnej przyszłości.

Jakoś nie sądzę żeby to się miało tak szybko zmienić.

Qzin

Dlatego trzeba pokazywać innym kim się jest. Dużo ludzi nie ma tolerancji dopóki sami nie spotkają się z kimś takim w rodzinie.

Blessiwo1994

@Qzin w obecnej chwili nie ukrywam swojej orientacji, każdy kto mnie zna wie że jestem gejem, ale powiedz to samo do 13 letniego chłopca, jestem ciekaw jak jego otoczenie by na to zareagowało.

PrzezSamoH Odpowiedz

Nie jestem przeciwna wychowywaniu dzieci przez pary homoseksualne, ale uważam, że najlepszą opcją dla dziecka jest i tak para heteroseksualna. Pod warunkiem, że mówimy o normalnej rodzinie, zdrowej relacji.

JanekSnieg

"na szczęście" dzieci w domach dziecka jest tyle, że wystarczy dla wszystkich chętnych rodzin które spełniają warunki i pragną adoptować.

PrzezSamoH

No u nas niestety nie ma jeszcze takiej możliwości i bardzo długo nie będzie.

bazienka

wiele dzieci jest wychowaywane przez PARY TEJ SAMEJ PLCI tzn. mame i babcie
i jakos sobie radza
wzorcem odmiennej plci moze byc np. rodzenstwo, wujkowie, przyjaciele itp.

PrzezSamoH

bazienka - dużo osób jest wychowanych w niestandardowych rodzinach, bo życie nie jest idealne. Czasem rodzic umiera, czasem porzuca swoje dziecko, część ludzi rozwodzi się. Im prostsza emocjonalnie sytuacja tym lepiej jest dla dziecka, co nie oznacza że inne rodziny są gorsze. Pary homoseksualne nie mogą mieć razem dzieci, dlatego zawsze zostaje problem biologicznego rodzica lub rodziców w przypadku adopcji.
Znam osoby, które wychowywały się w "niepełnych" rodzinach i nie mają z tego powodu trudności i znam też takie, które mają.

malasarenka

PrzezSamoH, no u nas na szczęście nie ma takiej możliwości i oby nic się w tej materii nie zmieniło. To niedopuszczalne, aby dawać dewiantom pod opiekę bezbronne dziecko.

PrzezSamoH

malasarenk - nie uważam osób homoseksualnych za dewiantów. Ludzie jak wszyscy inni, część z nich ma swoje dzieci i krzywda im się nie dzieje. Tak samo jak krzywda nie dzieje się dzieciom wychowywanym przez samotne matki. Tylko trzeba być świadomym, co jest najlepsze.

Lodzik123

Każdy kolejny komentarz mnie coraz bardziej dobija.

PrzezSamoH

Lodzik - trend na anonimowych się odwraca. Tylko widać tu pewien brak inteligencji :)

Souichi Odpowiedz

Dobrze to ująłeś, w Polsce głównym problemem są 'inni ludzie'...
Niestety ale u nas jest dziwne przekonanie, że trzeba się wpieprzać w czyjeś życie, oceniać, trzeba każdemu radzić, co ma robić, jak ma żyć a jak się ten ktoś nie stosuje to trzeba przymusem. Dopiero za granicą widać ogromną różnicę w podejściu, tam po prostu jak ktoś się patrzy na Ciebie to przelotnie albo po prostu PATRZY, nie ocenia a nawet jak ocenia to jakoś tak taktownie, że nie czujesz się jak jakiś obiekt prześwietlany od stóp do głowy. Ja jestem osobą dość zamkniętą, aspołeczną. W Polsce idąc gdziekolwiek czuję się zestresowana cały czas, osaczona.. a odkąd mieszkam w innym kraju widzę, że jednak może być inaczej... Starsze pokolenia mają to 'w genach', i przekazują to dalej wychowując następne pokolenia oceniaczy. Ciężko będzie cokolwiek zmienić a dzieci w szkołach mają bardzo ciężko jeżeli odstają od przyjętych norm. Szkoda, że Cię to spotkało ale dobrze, że nie zostaliście w Polsce. Szczęścia życzę Tobie i Tatusiom.

malasarenka Odpowiedz

To straszne co Cię spotkało. Mam nadzieję, że w Polsce, śladem zachodnich krajów nie zmieni się prawo w tej materii i bezbronne dzieci nie będą oddawane pod ,,opiekę'' dewiantom.

Lodzik123

Ale czy on na tym ucierpiał?

Redhairdontcare

Widzę, że czytanie ze zrozumieniem nie jest mocną stroną homofobow
On nie został oddany pod niczyją opiekę, tylko został z samym ojcem jak matka zmarła. To z kim żyje ojciec nie upoważnia cię do nazywania go dewiantem.
Polska szybko się nie zmieni, bo dużo ludzi wyjeżdża za granicę. Mi też nie chciało się użerać z taką ciemnotą umysłową

malasarenka

Nie ma żadnego problemu z czytaniem ze zrozumieniem. Wiem, że autor nie został oddany pod niczyją opiekę, ale po śmierci matki po prostu miejsce matki zajął ,,tata 2''. W swoim komentarzu wyraziłam natomiast swoje zdanie odnoszące się do polskiego prawa, które mam nadzieję, że się w tej materii nie zmieni. Homofobem też nie jestem, zatem nie rozumiem dlaczego mnie tak nazywasz.

bazienka

to dlaczego piszesz, ze to straszne?
normalne wychowanie przez dwoch kochajacych sie facetow straszne?
nie jestes homofobem a nazywasz ich (blednie) dewiantami, aha...

ilikemylife Odpowiedz

Tak z czystej ciekawości, ile razy cię pukali?

IrisCeres

Tyle razy ile ciebie twój. No błagam, darujcie sobie te obrzydliwe, stereotypowe komenatrze

aceofspades

Skoro już nawet takie żałosne komentarze są na plusie, to znaczy tylko tyle, że jakiś homofob zabawił się w zakładanie dziesiątek kont. Trochę mi ulżyło, bo już się bałam, że ludzkość naprawdę upadła tak nisko.

aceofspades

A jednak w słowniku języka polskiego takie słowo występuje:

"homofob

osoba przejawiająca niechęć lub agresję wobec osób homoseksualnych"

Ah, ten lewacki słownik...

badzio Odpowiedz

Pozostaje Ci współczuć, że uważasz dwóch facetów za ojców. Nieźle ta traumatyczna sytuacja z dzieciństwa musiała Ci w głowie namieszać.

malasarenka

Dokładnie o tym samym pomyślałam.

aceofspades

Ja jestem w szoku co się dzieje na tej stronie. Jeszcze niedawno było tu więcej ludzi otwartych, inteligentnych, tolerancyjnych, a teraz to miejsce zamienia się w wylęgarnie hejtu i takie komentarze dostają plusy... chyba czas się stąd zmywać, bo aż przykro się czyta.

aceofspades

Komentarz bodzia nie ma za wiele wspólnego z tolerancją.

Lodzik123

Nie wierzę w to, co tu się dzieje..

Dak

Inteligencja sprzyja takim cechom jak tolerancja i akceptacja odmienności. Na to oczywiście są dane empiryczne a nie dowody anegdotyczne. Moim zdaniem między innymi dlatego że osoba inteligentna spróbuje się dokształcić w jakiejś kwestii zanim zacznie szkalować jakąś mniejszość społeczną.

badzio

Z tolerancją jak najbardziej ma wiele wspólnego. Wszak nie nawołuję do nienawiści, nie wzywam do piętnowania kogokolwiek, wyrażam jedynie współczucie. Mam rozumieć, że współczucie nie idzie w parze z tolerancją? Kiedy się wreszcie nauczycie, że tolerancja to nie akceptacja. Akceptacja to nie afirmacja. Nie muszę nikogo poklepywać po ramieniu z tego tylko powodu, że jest homoseksualistą, żeby być tolerancyjnym.

aceofspades

Nie, współczucie nie idzie w parze z tolerancją, jeśli współczujesz czegoś, co nie jest niczym złym, negatywnym lub krzywdzącym. To tak jakbyś współczuł komuś wygranej na loterii, czy posiadania szczęśliwej rodziny. Brzmi irracjonalne, prawda? Tak samo jak twoje wyrazy współczucia.
I nie, nie musisz nikogo klepać po ramieniu, bo jest gejem, ale nie musisz też nikomu współczuć, dlatego, że jest szczęśliwy i kocha swoich ojców.

kler

Doprawdy, nie wiem jaką dostrzegasz tu analogię. Czytam trzeci raz i jakoś nie rozumiem Twojego toku rozumowania. Popieram @badzio, w jego komentarzu nie ma nic, co zasługiwałoby na miano komentarza nietolerancyjnego. To prawda, że tolerancja nie jest tym samym co akceptacja.
Wydaje mi się, że nie zrozumiałeś wypowiedzi @badzio: ,,Mam rozumieć, że współczucie nie idzie w parze z tolerancją?'' Wyraził w swoim komentarzu współczucie, za co określono jego komentarz jako nietolerancyjny, więc zapytał czy nie można być równocześnie tolerancyjnym i współczującym. Przykład takiej sytuacji: ,,Nie jestem ksenofobem. Toleruję, że żyją wśród nas obywatele Ukrainy. Współczuję im, że musieli opuścić swoją ojczyznę". Proste?

aceofspades

Cóż, pozostaje mi tylko stąd wyjść, mając nadzieję, że jesteście trolami. Bo w to, że waszym zdaniem wyrazy współczucia, iż ktoś uważa dwóch facetów za ojca, to coś pozytywnego i idącego w parze z tolerancją, wierzyć nie chcę. Nie można żyć w tak oderwanej rzeczywistości.

Zobacz więcej komentarzy (16)
Dodaj anonimowe wyznanie