#X49TY

Jestem dziewczyną o blond włosach i mam problem z parkowaniem. Tak, wiem – brzmi to jak jakiś cholerny stereotyp, ale naprawdę stresuję się, kiedy muszę zaparkować równolegle. No i tak właśnie było wczoraj. Wszystkie miejsca parkingowe zajęte, tylko pomiędzy dwoma autami było troszkę przestrzeni, w którą mogłam się wcisnąć. Oczywiście za pierwszym, drugim, ani nawet trzecim razem mi się to nie udało. Widząc, że wokół gromadzą się gapie, a jeden z przechodniów chwycił za telefon, aby nagrać ten cyrk, zaczęłam się stresować. W efekcie pomyliły mi się kierunki skrętu kierownicy i moje parkowanie zaczęło przypominać chaotyczny taniec pijanego hipopotama... I wtedy zjawił się on. Stateczny pan w średnim wieku, który postanowił mi pomóc. Przez parę ładnych minut tłumaczył mi jak skręcić koła, jak głęboko wjechać i stanąwszy z tyłu, asystował przy cofaniu mojego wozu. Po wszystkim bardzo wylewnie podziękowałam mojemu dzielnemu wybawcy. Mruknął tylko „Nie ma sprawy, trzeba sobie pomagać”, a następnie wsiadł do jednego z aut, między którymi po długiej i mozolnej operacji udało mi się wcisnąć i odjechał…

Chwilę zajęło mi zrozumienie tego, co się właśnie odwaliło.
Frozen02 Odpowiedz

Tak czy siak wyświadczył Ci przysługę, należały mu się podziękowania.

Biki87 Odpowiedz

I co się takiego stało że odjechał? Pomógł ci w sytuacji która wydarzy się jeszcze nie raz.. Myślisz że zawsze ktoś będzie odjeżdżał byś mogła zaparkować?

NocnaZmora Odpowiedz

Przerobiony żart

Vito857 Odpowiedz

Brzmi to jak jakiś kawał, ale ja to, kurczę, dobrze rozumiem.
Jak chodziłem na kurs na prawko, moim instruktorem był poddziadziały facet, który przy każdym (jego zdaniem) złym ruchu przy parkowaniu dawał OPR od góry do dołu. Skutkuje to tym, że ja do tej pory nie bardzo umiem parkować. Raz obrysowałem kobitce samochód i to się jeszcze bardziej spotęgowało.
A przy gapiach nie zaparkuję za Chiny ludowe. Nienawidzę, jak ktoś się wpatruje we mnie, zawsze mi się przypomina wtedy szkoła i nauczyciele, którzy mi zaglądali przez ramię na to, co ja piszę.

Lunathiel

Też rozumiem i wcale się nie dziwię, kiedy ludziom coś gorzej wychodzi jak się stresują. Sama tak mam i ogólnie nie lubię być obserwowana, zwłaszcza robiąc rzeczy, które wymagają skupienia. I nigdy nie umiałam zrozumieć co skłania ludzi do tego, żeby tak nachalnie się gapić. Co trzeba mieć w głowie, żeby stać i się w kogoś wpatrywać? Po co oni to robią, co chcą osiągnąć? Chcą specjalnie kogoś sprowokować, żeby patrzeć jak mu nie wychodzi? Czy może wybitnie nie rozumieją interakcji społecznych i nie wiedzą, że to może przeszkadzać? Jeśli ta druga opcja się zdarza, to zadziwia mnie, że da się żyć w społeczności i nie wiedzieć, że nie wypada się celowo gapić na ludzi :') Co do opcji pierwszej, też jakoś nie umiem wczuć się w mindset człowieka, którego bawi frustracja czy nieszczęście obcej osoby. Ale i tak już prędzej chyba uwierzę, że tymi gapiami kieruje zawiść, niż w to, że aż tak nie ogarniają 🙃

rechotpingwina

Ja często wlepiam gały bezwiednie. Nawet nie wiem na co patrzę, gdzieś coś się rusza to patrzę jak nie potrzebuje wzroku do niczego innego. Myślę sobie o czymś, a tego co widzę to nawet specjalnie jakoś nie rejestruje. Sam się na tym czasem łapie i mi głupio, ze ktoś może wtedy myśleć tak jak wy, na temat celu w jakim to robię. Ewentualnie jeśli zauważę ze komuś coś długo nie wychodzi to zechce podpowiedzieć jak to się robi. Ale to dlatego, żeby się ten ktoś nauczył, a nie po to, żeby się z niego nabijać czy coś. Ludzie są różni, a po to są gały, żeby patrzały ;P

Karynaaaa

Praktyka, praktyka i jeszcze raz praktyka! Jeśli masz możliwość to wsiadaj za kółko jak najczęściej i jeździj. Boisz się parkować jedź na parking, najlepiej w godzinach najmniejszego ruchu i próbuj. Jeśli masz podwórko ustaw sobie jakieś znaczniki i ćwicz. Bo kierowca który się boi jest największym zagrożeniem na drodze. Powodzenia!

Mouse23 Odpowiedz

Też stresuje mnie parkowanie :D a jeszcze bardziej myśl, że jak będę chciała parkować na kilka razy to zaraz zlecą się gapie przez co stresuje się jeszcze bardziej

rechotpingwina

Lepiej się stresować niż wjeżdżać na pałę rysując komuś przy okazji samochód 👍 to pierwsze lepiej świadczy o człowieku niż drugie. A inni się patrzą, ale czasem, czy w innych sytuacjach, to inni patrzą na nich :)

Fafkulec Odpowiedz

prowadzę samochód od ok. 2 lat, a sam mam 32 lata i proszę mi uwierzyć, że też się stresuję przy tego typu parkowaniem. Nie chodzi o to, że nie potrafię bo wiele razy to robiłem, ale mam ogromne obawy, że zarysuję inny samochód... O swój się nie boję bo to jest tani, mały staruszek. Jeżeli faktycznie ktoś jeszcze to nagrywał to ja bym się chyba posrał...

rechotpingwina

Nie ma z czego, bo to nie problemy żołądkowe. To świadczy dobrze o Tobie, a źle tylko o tych, którzy się z tego powodu śmieją. Nawet gdy śmieje się większość to nie znaczy, ze większość ma racje. Kiedy im nie wychodzi parkowanie to oni są mniejszością. Poza tym jeśli wydaje Ci się, ze się ktoś z Ciebie śmieje, to nie znaczy, ze się śmieje, albo ze śmieje się z Ciebie. Aż się ciśnie żeby podkreślić, ze to chyba oczywiste :P
A no i kto się śmieje, ten się śmieje ostatni. Ostatni będą pierwszymi. czy jakoś tak ;P

123qwe Odpowiedz

W przypadku parkowania równoległego najlepiej wjeżdżać w wolne miejsce cofając, tzn. tyłem (wtedy auto jest bardziej skrętne i łatwiej zaparkowac). Mam nadzieje ze ten komentarz komus ułatwi życie :)

rechotpingwina

To dokładniej:

1. Ustaw się równo z samochodem stojącym za wolnym miejscem
2. Kierownica max w prawo
3. Jedziesz (do tylu) do momentu, aż będziesz mieć w lusterku (lewym) samochód za Tobą
4. Prostujesz koła
5. Jedziesz prawie do ściany
6. Kierownica max w lewo
7. Dokręcasz na niej do równego
8. Prostujesz do przodu wyrównując prawo lewo

Tylko się wcześniej upewnij ze Twój samochód się w tej dziurze zmieści😜

Mniej więcej tak, w trakcie byłoby łatwiej to tłumaczyć. Mam nadzieje ze w miarę obrazowo się udało ;)

ifikles Odpowiedz

Może się bał że jak spróbuje odjechać to zdenerwujesz się jeszcze bardziej i go pukniesz.

rechotpingwina

Raczej się nie bał, wsiadłby i odjechał zanim by bieg zmieniła ;P

Kurina3 Odpowiedz

Jak to powiadają, daj człowiekowi rybę, a będzie syty jeden dzień, daj wędkę.....

rechotpingwina

… a sam siebie nakarmi (i okolicznych jeśli zechce).
Naucz go w jaki sposób samemu zrobić wędkę, a będzie potrafił wykarmić każdego. Bez dodatkowych kosztów, dodatkowej straty. Nie będzie sam musiał mieć miliona wędek na rozdanie, nie będzie musiał sam stracić, oddać swojej. Nawet nie mając dla siebie nic, pokaże innym jak każdy może zrobić coś sam dla siebie. I nie tylko dla siebie, bo wykarmi całą swoją rodzine, do czasu, aż każdy będzie mieć w końcu swoją własną wędkę.

Agatulka Odpowiedz

Jak to jest możliwe że zdała prawko to nie jest kpina tylko mnie to zastanawia

KrolowaLoda

Normalnie. Nie na każdym egzaminie jest parkowanie równoległe. A poza tym, może być dobrym kierowcą podczas jazdy a nie umieć parkować.
Zreszta, większość ludzi ma problemy z parkowaniem, co widać dobrze na parkingach :)

rechotpingwina

Ci co dobrze parkują a słabo jeżdżą też nieraz potrafią zdać egzamin :)

P4ulin4

Myśle ze bardziej niebezpieczne jest jak ktoś kto ma prawko nie potrafi jeździć a zajebiscie parkuje

rechotpingwina

Temu nie przeczę, ale takich tez nie brakuje

QueOlka

Well, w Ostrołęce nie ma parkowania równolegle. Mało tego, parkowanie odbywa się na pustym parkingu. Zawracanie najprostsze z użyciem infrastruktury. Może dlatego jest wysoka zdawalność.

Dodaj anonimowe wyznanie