#WJt9G

Sytuacja miała miejsce kilka lat temu na komisji wojskowej.

Od czasu pierwszej klasy gimnazjum wiedziałem, że moje prawe oko jest słabsze od lewego. Nie przeszkadzało mi to w życiu, miałem tylko problem z czytaniem liter znajdujących się daleko. W gimnazjum co roku trzeba było przechodzić podstawowe badanie wzroku u szkolnej pielęgniarki, ale jako że bardzo nie chciałem nosić okularów (z perspektywy czasu nie wiem dlaczego), nie przyznawałem się do słabszego wzroku i wypracowałem sobie sposób jak oszukać pielęgniarkę. Wchodząc na badanie już patrzyłem na tablicę z literami i zaczynałem zapamiętywać ułożenie liter. Zaczynałem czytanie od lewego, lepszego oka, a gdy przychodził czas na prawe, wiedziałem jak rozłożone są litery i trochę z pamięci, a trochę z domyślania się kształtu czytałem wszystko bezbłędnie. I tak radziłem sobie przez 6 lat.

Przyszedł czas na komisję wojskową, a ja dalej nie chciałem nosić okularów. Mój sposób działał przez 6 lat, więc myślałem, że tym razem też się uda. Cóż, nie udało się. Tym razem mnie przechytrzyli...

Wchodząc, już szukałem wzrokiem tablicy z literami, ale znajdowała się w zupełnie nieoświetlonym miejscu i nic nie mogłem zobaczyć (badanie przeprowadzane było tak, że tylko znak który miało się przeczytać był podświetlany). Okej, myślę sobie, zacznę od lewego oka, tak czy siak jakoś to pozapamiętuję i domyślę się kształtu. Pani z komisji do mnie:
- Dobrze, więc zaczynamy od prawego oka.

Myślę sobie, no nieciekawie, ale jakoś domyślę się kształtów, może jakoś to będzie. Mam tę umiejętność, że nawet gdy jestem zestresowany, sprawiam wrażenie pewnego siebie, więc na pewniaka zaczynam czytać podświetlone litery:
- I, B, O, A.
Po czwartej literce widzę kątem oka, że osoby z komisji patrzą się na siebie dziwnym wzrokiem, z lekkim rozbawieniem w oczach. Czyli na pewno czytam źle! Próbuję dalej:
- Z, S, T.
Koniec badania. Jakoś dziwnie wszyscy się na mnie patrzą.
-Dooobrze... To w takim razie czas na lewe oko.
Zmieniam oko i już po pierwszych podświetleniach zdaję sobie sprawę, jakiego idiotę z siebie zrobiłem...
Na tablicy były same cyfry.
scor Odpowiedz

Mam znajomego ( K ) który lubi jeść co będzie istotne w tej opowiedzianej przez niego historii. Na pewnej komisji psycholog pokazywał K różne kształty i pokazuje jeden z nich:
-Co pan widzi na tym obrazku
-piersi
-kobiety hehe
-Nie, kurczaka.
Podobno testy przeszedł pomyślnie.

BlueJay

Takich testów nie robi się już od dekad ;)

majer

Sugerujesz, iż nie jest możliwe, aby jego znajomy mógł żyć kilka dekad temu?

Doombringerpl

Nie wnikam jaka to komisja ale na pewno nie WKU. Na WKU trzeba być na prawdę psychicznym lub mieć niepełnosprawność uniemożliwiającą odbycie służby. Oczywiście mówimy o czasach, kiedy służba była obowiązkowa. Ja miałem pecha. Chciałem iść do wojska, ale wypadek przekreślił mi tą możliwość. Dostałem D, co oznacza, że w razie wojny, bez przeszkolenia, będę powołany. Tzw. Mięso armatnie.

Serwatka31 Odpowiedz

Przecież nikt na komisji Cię nie zmusi do noszenia okularów xd
Po co to ukrywać?

nata

Może chciał dostać kat. A. Chociaż pewnie i tak by dostał, jak np. mój brat, mimo że prawie nie słyszy na jedno ucho.

AzuEsmiCzelowaekomu Odpowiedz

Mam bardzo podobną wadę wzroku, co nie przeszkadza mi dobrze strzelać. Jednak na komisji dostałem D, bo zaniedbałem noszenie okularów jako czułem się w nich nieatrakcyjny. Teraz, przez ubytek na wzroku, jak i komentarze znajomych, żem przystojniejszy żałuję trochę swojej decyzji ;_;

Jamama Odpowiedz

Również jako dziecko upatrzylam sobie ten sposób i uważałam ze taki cwaniak jestem. Pozdrawiam wszystkich którzy tak samo myśleli ze oszukaja przeznaczenie xD

SchwartzeMargaritte Odpowiedz

Pytanie tylko: po co? Każdy normalny udaje świra, ślepego, sikha z płaskostopiem ialbo trędowatego, byle się jakoś wymigać, a ten ma idealną wymówkę i udaje zdrowego.
IMHO powinni Ci byli dać kategorię E za sam pomysł, bo ewidentnie zdrowy na umyśle to Ty nie jesteś.

nata

Wyobraź sobie, że niektórzy chcą iść do wojska.

Julson Odpowiedz

Mogłeś chociaż napisać, jaką kategorię dostałeś.

Sara1234567 Odpowiedz

Mój mąż miał zeza w wojsku i dali go do strzelców (dopiero lekarz wojskowy powiedział mu o operacji laserowej o zrobił ją po służbie).
Nie takie rzeczy tam przepuszczają.

PaniZdzisia

No ale co ma zez do bycia strzelcem? Nie potrzebujesz do tego widzenia obuocznego. Gorzej, jakby chciał być pilotem.

Oswiecony Odpowiedz

Widzisz? Papaj pokarał Cię za życie we fałszu i obłudzie, okłamywanie wszystkich dookoła. Póki nie nawrócisz się i nie zaczniesz modlić się do Papaja jest olbrzymia szansa, że w swej sprawiedliwości i wzrok z drugiego oka Ci zabierze. Dlatego nawróć się i czcij Papaja co wieczór.

DaenerysTargaryen

Gościu... Weź ty już sobie odpuść. Do poziomu Grażynki i tak nie dojdziesz, a tylko robisz sobie wiochę... Jak już trollować to z klasą a nie byle co

Oswiecony

@DaenerysTargaryen
Jej nie ma, za to ja jeśm. Czyli kogo bardziej kocha Papaj? Losową atencjuszkę, czy proroka ogłaszającego jego wyroki i wzywającego do nawrócenia?

PotworSpodLozka

Uważaj ze słowem "atencjuszka", bo polonisci ostatnio gotowi są zagryźć przez źle użyte słowo "atencja"...

Anon19900508 Odpowiedz

Streszczenie zanim pośniecie: Autor ma wadę wzroku, która ujawniła się na komisji wojskowej. Podczas badania wzroku czytał kolejno litery, które okazały się być cyframi.

Dodaj anonimowe wyznanie