#WCoSM

Za granicę wyjechałam jeszcze jako dziecko. Co za tym idzie, nie czytałam wielu polskich lektur. Niedawno jednak zakupiłam całkiem sporo książek, które omawia się w gimnazjum i liceum. Rodzice są zadowoleni, że chcę się zanurzyć w polskiej literaturze, a prawda jest taka, że chcę w końcu zrozumieć memy, np. o Łęckiej i Wokulskim. Tak że "Lalka" pójdzie na pierwszy ogień. Życzcie mi powodzenia.
scor Odpowiedz

O takiej motywacji jeszcze nie słyszałem, powodzenia

MissWilczusiaPL

@scor ja myślałam żeby przeczytać Lalkę jeszcze przed liceum, również z tego powodu

karolyfel Odpowiedz

Większość z tych lektur to naprawdę świetne książki.
Dopiero nieudolne i wymuszone analizy na lekcjach sprawiają, że uczniowie się do nich zniechęcają.

Zihat

Ja tam nigdy nie narzekałem na analizy lektur. Bowiem mało rzeczy rozwija kreatywność i ćwiczy inteligencje tak jak wspomniane analizy. Podobnie zresztą z rozprawkami czyli jest postawiony problem, a my musimy go ugryźć z każdej strony. Ogółem warto liceum brać na poważnie bo to właśnie w nim najefektywniej rozwija się nasz umysł o ile nauczyciel nie olewa uczniów.

karolyfel

@Zihat
Widocznie to lubisz, może też miałeś szczęście do nauczycieli. Ja też nie narzekam, większość lektur (jeśli nie wszystkie) miałem przeczytane jeszcze przed rozpoczęciem roku szkolnego, niektóre dwa lata wcześniej. Lubię czytać. Nie mogę też narzekać na nauczycieli. Ale nie wszyscy lubią książki aż tak, dla nich przerabianie jakichś sztucznie wymyślonych teori i zagadnień to udręka.
Przypomina mi się stara anegdota, jak to Sławomir Mrożek na początku maja spotyka młodzieńca w garniturze - ewidentnie maturzysta.
Mrożek zagaja: było "Tango"?
Maturzysta: było.
Mrożek: przepraszam...

Tayla

Lubie odrobine analizy ale niestety w tym roku trafila mi sie nauczycielka ktora studiowala rowniez filozofie. Po skonczeniu dyskusji czuje jakby moj mozg wyparowal, nasze dyskusje wyciagaja tak dalekie wnioski ze az szkoda gadac. Omowmy symbolike, troche tego i tamtego ale blagam. Pare dni temu przegadalismy cala lekcje o kolorze. Rozumiem ze byl on bardzo wazny w naszej lekturze (Wielki Gatsby) ale na litosc. To tylko symbol, autor chcial przez to pokazac pewna rzecz i tyle. Nie trzeba sie rozdrabniac na milion szczegolow.

Ookami

Często to nie są nawet analizy a "jestem nauczycielem, mówię że tak było a wy macie się ze mną zgadzać"

weekendtoweekend

Ja mam świetną babkę od polskiego i właśnie lubię lekcje na których omawiamy lektury. Tylko dlatego męczę się z czytaniem żeby potem rozumieć co się na lekcji dzieje, bo jak się ogarnia temat to lekcja z moją polonistka jest serio ciekawa

WieleInnych

Szczerze mówiąc, zawsze lubiłam czytać. Od podstawówki począwszy po liceum moje nauczycielki trzymały całkiem dobry poziom. Jednak, lektury omawiane w liceum (Dziady, Wesele, Lalka, Zbrodnia i kara, Jądro ciemności, Sklepy cynamonowe, Cierpienia młodego Wertera i wiele innych...) były tak dołujące i depresyjne, że od tamtego czasu, mimo prób nie dokończyłam czytać żadnej książki, chociaż kilka zaczęłam (nie potrzebuję poleceń, pozycje leżą na półkach). Mam mocną niechęć do słowa pisanego i w zasadzie żyję na serialach, niestety... zdecydowanie świetne książki...

Kurina3 Odpowiedz

Lalka akurat jest jedną z moich ulubionych lektur szkolnych. Przyjemności!

DODA

Wpadnie to czytam. I mogłabym to nawet polubić, gdyby nie męczyła mnie stałe myśl, że za wszelką cenę muszę zapamiętać najlepiej zdanie po zdaniu z tej lektury, bo to ulubiona książka mojej polonistki i może dowalić pytanie o wszystko. Aż sama się zdziwiłam, jak bardzo coś takiego obrzydziło mi tą lekturę, która nie wydaje mi się tak zła.

grzejniczek

Mam dosyć niepopularną opinię, że jednak Nad Niemnem było lepsze. Czytając Lalkę cały czas tylko wkurzałem się na Wokulskiego.

Bumtralalala

O kurde, Wy tak serio? Obie (Lalkę i Nad Niemnem) próbowałem przeczytać, w obu dotarłem gdzieś do 20 strony :(

Zihat

Lalka to znakomita lektura, również uważam ją za jedną z najlepszych.

AnabellLeee

Też uwazam że lalka to najlepsza lektura :)

AmziToIzma

Jest wiele fajnych lektur, niestety poloniści potrafią je obrzydzić, tak jak napisał/a DODA. Za każdym razem, kiedy czytałam jakąś lekturę, z tyłu głowy miałam "Zapamiętaj, może spytać. Zapamiętaj, może spytać. Zapamiętaj, bo o to też może spytać". Nie potrafiłam skupić się na treści i przyjemności z czytania, bo polonistka zapowiedziała, że będzie pytać z pierdół, które nie mają szczególnego związku z opowieścią, ale nie ma ich w streszczeniach i w ten sposób sprawdzi, kto faktycznie czytał lekturę. Więc czytam lekturę i staram się wszystko zapamiętać, nawet bzdety, nawet jakiś, powiedzmy, rodzaj kwiatów pod płotem bohatera, czy rodzaj czapki na głowie. Przez to cała książka, mimo że mogłaby być ciekawa, jest po prostu męcząca.

majer

Książka bardzo dobra, ale obawiam się że Wokulski jest fatalnym przykładem do naśladowania. Za to kiedyś poryczałem się przy Chłopcach z Placu Broni.

bobylon89

Moja trojca ulubionych lektur: Pan Tadeusz, Lalka i W pustyni i w puszczy.

PunkowaHarcereczka

Najlepsza lektura to Dżuma, nie znacie sie. Lalka to zło XD

Rzecznykomandos

@PunkowaHarcereczka potwierdzam Dżuma, z tych wszystkich obowiązkowych lektur jest numerem jeden

DarkPsychopathII Odpowiedz

A zapomniałbym o "Lalce". Książka super tylko koniec okropny...

Achtung Spoilery !

Wokulski porzuca wszystko w ch*lere, zamiast rozwijać firmę do handlu z Rosją i pomagać polakom, to wszystko zagarniają żydzi, pracownicy na bruk, polska się nie wzbogaca, ogółem zamiast sukcesu b*rdel jak zwykle, bo ten komu ufano ma wszystko w d*pie, przez jakąś Dz*wkę ( Każdy wie kim jest Łęcka 😂). Zamiast rozwijać się naukowo pomagająć Gaistowi i produkować epokowy wynalazek w postaci tego metalu to lepiej się wysadzić, albo porzucić przyjaciół, Rzeckiego. A mógł zamiast Łęckiej wybrać Helenę Stawską. Cud kobieta pracowita, piękna, porządna... Ale nie lepiej k*rwiszona. Także lektura piękna, koniec jak zawsze w życiu....okropny

grzejniczek

Ej ej. Koleżko. A czy nie zapominasz może, że Lalka ma zakończenie otwarte i tak na prawdę do końca niewiadomo, czy się zabił czy nie?

DarkPsychopathII

Wiem, że jest otwarte. Albo się wysadził w ruinach zamku, albo pojechał w podróż do Azji. Ale tak czy siak to czy umarł czy nie to najmniejszy problem. Wszystko inne zostało stracone. Firmę porzucił, ludzi porzucił, sklep sprzedał.... Jego śmierć w tym wszystkim to najmniejszy problem

majer

Dark - ty to trochę taki Wokulski chyba jesteś. Bo z tego co pamiętam, to wzdychasz do jakiejś lalki, ale ona woli innego i inny tryb życia? Mam nadzieję że ludzi nie porzucisz i dobry proktolog z ciebie będzie.

DownZpiekla Odpowiedz

Dziwnie sie czuje, gdy reprezentuje zupelnie odmienne stanowisko niz wiekszosc tutaj wobec lektur. Polski w liceum mialam rozszerzony, ogolnie jestem typem humanisty, uwielbiam ksiazki, sztuke, tworzenie, ale kanon lektur byl dla mnie po prostu tragiczny. Kilka epok jest dla mnie nie do przezycia, np pozytywizm, mloda polska. Jedynie w romantyzmie udalo mi sie jakos odnalezc, "Dziady" (kazda czesc) i "Fausta" uwielbiam za klimat. Tak samo ballady Mickiewicza, cos pieknego. Ale "Lalka" to dla mnie jakas porazka. Gdy to czytalam, caly czas mialam wrazenie, ze to ksiazka o niczym. Takie rozplywanie sie nad tym, czy jakis nie zbyt ogarniety facet zdobedzie kobiete, ktora go nie chce czy nie. Blee. Zreszta w ogole wyjatkowo nie lubie motywow slepej milosci, patriotyzmu, religii itd. Przy "Werterze" to ja prawie umarlam. Chociaz ogolnie ja nie twierdze, ze te wszystkie ksiazki sa zle lub slabe, one po prostu nie sa dla mnie i motywy oraz moraly w nich zawarte sa dla mojej osoby albo bezuzyteczne albo bezsennowne. Ale to tyczy sie tylko mnie, dlatego podziwiam ludzi, ktorzy jednak odnalezli piekno w ksiazkach, ktorych ja nie moge przezyc.

Slimshady1

Ja miałam na początku też ogromny problem, żeby skończyć Lalkę, ale przekonała mnie ilość motywów w niej, przydatnych i na podstawę i na rozszerzenie. Większy problem jednak sprawili mi Chłopi, bo po prostu ta książka to była dla mnie męczarnia, niemal wszystkie od Sienkiewicza i nadal odrzuca mnie na myśl o Gombrowiczu. I może fani Tolkiena mnie tu zjedzą...ale Hobbit to mi nie leżał 😂

paella

"Nad Niemnem" to dopiero katorga, "Pan Tadeusz" domęczyłam do 4tej księgi itp. o wiele bardziej interesujące były zawsze lektury nieobowiązkowe.

PunkowaHarcereczka

Cudem przeszłam przez Lalkę. Przez Wertera też, ale to chyba większość miała z tą lekturą problem. Mi się najlepiej czytało Dżumę i Pana Tadeusza ❤️

Skylla

@DownzPiekła, spójrz na to z innej perspektywy- moim zdaniem nawet, jak lektura nie jest w "naszym typie", to można się wiele dowiedzieć o ludziach danej epoki i ich sposobie postrzegania świata.

Bakura Odpowiedz

Zbrodnia i kara forever. A poza tym Tango, Przedwiośnie... Ach :3

Monosacharyd Odpowiedz

Z tego samego powodu zaczęłam ją czytać XDDD

t3mida Odpowiedz

Każda motywacja jest dobra, powodzenia

Edytka0109 Odpowiedz

Ambitnie

DarkPsychopathII Odpowiedz

Też wychowywałem się za granicą, ale lektury polskie w większości znam, może nie licząc części Iicealnych. Ostatnie dwie klasy liceum kończyłem w Polsce, ale po prostu literatura obozowa, tango, sklepy cynamonowe i inne 2 wojenne czy powojenne dzieła to dla mnie istny syf. Nudne, okropne i gorsze nawet od "Pana Tadeusza", który akurat był nie taki zły.

Moje ulubione lektury to Szatan z Siódmej Klasy, W pustyni i w Puszczy i Trylogia Sienkiewicza(fajna, ale mimo wszystko smutna, bo oparta i tragicznej historii), Dzieci z Bullerbyn.

Strasznie mnie nudziły natomiast Zbrodnia i Kara ( nie ogarniam co w tym ciekawego, losy "Idioty" 😉 , co ma wyrzuty sumienia i sam się przyznaje do winy😂, propaganda i tyle...) oraz Proces Kafki (to lektura rozszerzona, ale przeczytałem samodzielnie i to nawet dwa razy, jednak nie rozumiem... Dla mnie to jest absurdalne)

PunkowaHarcereczka

Znajdź kogokolwiek, kto zrozumiał Proces, to pewnie dostanie cobajmniej Nobla.

Skylla

@DarkPsychopathII Nie chcę być niemiła, ale wygląda na to, że jesteś po prostu dziecinny :P

Zobacz więcej komentarzy (7)
Dodaj anonimowe wyznanie