#VkOZt
W końcu przyszedł dzień, w którym miałam zapoznać się ze światem cyrku. Kiedy dotarłyśmy na miejsce, moim oczom ukazał się wielki kolorowy namiot, masa straganów, gdzie sprzedawali watę cukrową, hot dogi, wokół był tłum rozkrzyczanych dzieciaków, paru klaunów i innych pracowników cyrku, którzy zachęcali do kupna biletów i odwiedzenia pozostałych atrakcji. W końcu zajęłyśmy miejsca na widowni i zaczął się spektakl. Nie bawiły mnie ani żarty klaunów, ani marne popisy akrobatów, najgorsze jednak było to, jak traktowali zwierzęta, co rusz treser traktował batem kucyki albo tygrysy. Jako miłośnik zwierząt i dosyć wrażliwy dzieciak nie miałam ochoty tego dalej oglądać. Babcia odetchnęła, że w końcu mogłyśmy opuścić ten zgiełk.
Kierowałyśmy się już do wyjścia, kiedy podszedł do nas niski klaun. Natarczywie nakłaniał nas do odwiedzenia straganów. Babcia kulturalnie powiedziała "Nie, dziękuję" i szła ze mną dalej. Klaun jednak nie dał za wygraną. Złapał moją babcię za ramię i rzucił tekstem w stylu "co pani taka nabzdyczona, cyrk to świetna zabawa". Widziałam, że mojej babci już włączył się agresor. Wyszarpała się z uścisku i kazała mu się odczepić. Klaun puścił ramię, ale pozostawił na eleganckim płaszczu mojej babci spory ślad białej farby. I tutaj babcia nie wytrzymała krzyknęła "Co pan? Będzie pan płacił za pralnię!", facet tylko się zaczął śmiać, rzucił parę przekleństw w jej stronę, po czym wykrzyknął, że jest sztywna i w gorącej wodzie kąpana, wtedy też chlusnął w nią płynem z psikawki, którą miał w kieszeni. Babcia nie wytrzymała, złapała faceta za klapy marynarki i podniosła do góry, zaczęła nim potrząsać jak kukłą. Facet przerażony, ale nie dawał za wygraną, zaczął krzyczeć i ją wyzywać. Zaczęli się szarpać, a wokół nich zgromadził się tłum rozbawionych ludzi. Ktoś wezwał policję. Kiedy służby dotarły na miejsce, nie mogły pohamować śmiechu widząc, jak starsza elegancka pani zakłada dźwignię zapaśniczą facetowi przebranemu za klauna.
Mój tata był w niezłym szoku, kiedy zadzwonili do niego z policji, że jego mama czeka na niego na posterunku. Ani klaun, ani babcia nie wnieśli oskarżeń, za to oboje dostali mandat, zdaje się za zakłócanie porządku publicznego. Cyrku już nigdy nie odwiedziliśmy, a babcia ma do tej pory uraz do klaunów :)
Babcia komandos :D
Nie wiem czemu, ale wyobrazilam sobie Babcie o wygladzie Andy'ego Andersona 😂😂😂
Ja się nie bałam klaunów, ale nigdy mnie nie śmieszyli, jak pokazywali sztuczki to pukałam w ich czoło, że są żałosni. Poza tym to, jak traktują zwierzaki w cyrku jest jakimś marnym żartem i nasz burmistrz zakazał w mieście przyjazdu jakiegokolwiek cyrku. A babcia bardzo dobrze postąpiła.
Jestem jak najbardziej za tym, by zakazać sztuczek cyrkowych z udziałem zwierząt. Super inicjatywa. Coraz więcej miast wprowadza takie zakazy i to jest świetne. :)
Czersk?
To polecam Circus du solei, poza tym że gadają po angielsku i bilety drogawe, to nie ma tam zwierząt, a popisy na super poziomie. Nawet klauni śmieszni.
U mnie wprowadzili taki zakaz, ale skończyło się na tym, że teraz rozstawiają się na innym terenie, nienależcym do miasta, tylko kogoś prywatnego.
Cyrk Arlekin z tego co wiem ;)
Występy zwierząt w cyrku to jakaś paranoja. Kogoś bawią takie niehumanitarne rozrywki? Dobrze, że coraz więcej miast zakazuje się występów cyrkowe ze zwierzętami.
Przypomniała mi się ta miła starsza pani z "Madagaskaru" XD
Babcia terminator~
Nienawidzę cyrku, byłam kilka razy i już nigdy nie pójde. :/
Scena trochę jak z kreskówki :'D
Ja od zawsze uważałem że klauny wyglądają idiotycznie. W cyrku byłem, ale bardzo krótko bo zrozumiałem że znajomi mieli rację. Poszedłem im pomóc niszczyć plakaty tego cyrku do których się jeszcze nie dobrali
Z powodu klaunów...? O.o
Mogę teraz ja? Naciągane. :D
Jacy ludzie się śmieją, jeśli ktoś rzuca wulgaryzmy w stronę starszej kobiety?
To trochę oburzające i nierealne, według mnie. :)
Taa, zanim przyjechali to chyba przez godzinę go trzymała w dźwigni. Bajka jak luj.
Tak tak, babcia atletka miotająca klaunami. Lepiej wymyślić się nie dało?
@JudasPriest Mogła go zjeść :D