#VZFMo
Mimo tego, że to dzięki jej pomocy mogliśmy zawsze żyć skromnie, lecz godnie i opłacać leczenie oraz rehabilitację córki, nie mogłam znieść zachowania mojej mamy.
Moja mama traktowała mnie jak debilkę, lekceważyła zalecenia lekarzy, ingerowała w wychowywanie mojego dziecka, często przy tym niszcząc kilkumiesięczną pracę psychologów oraz naszą nad zachowaniem córki. Potrafiła ingerować w to jak żyjemy, próbować wymuszać na nas różne zachowania. Nie potrafiła zrozumieć tego, że żyjemy inaczej niż ona, mamy inny gust, inne opinie, że wolimy słuchać lekarzy niż samozwańczych wróżek i uzdrowicieli.
Awantury o brak chrztu, ślubu, o to, że nie obchodzimy świąt, że wolimy czasem odpocząć niż mieć zaplanowaną każdą sekundę życia.
A najgorsze jest to, że wszystko zawsze sprowadza do pieniędzy. Ona nam pomagała finansowo, więc może wszystko. Nie słuchała nigdy naszych argumentów, próśb, na każde zdanie o leczeniu, wychowywaniu, błędach jakie popełnia, używała tego samego argumentu "wysyłam wam kasę".
Po siedmiu latach takiego zachowania powiedziałam stanowcze STOP. Mimo tego, że żyje się nam teraz znacznie gorzej finansowo, powiedziałabym nawet, że na granicy biedy, to w końcu jestem spokojna i szczęśliwa. Czasem ona do mnie dzwoni, zazwyczaj kończy się kłótnią, bo przecież "wysyłała nam kasę".
Bardzo dobrze że ograniczyłaś kontakt, trzeba otaczać się ludźmi którzy sprawiają że czujemy się dobrze. Życzę powodzenia w rehabilitacji córki!
Bardzo dobra decyzja, choć zapewne trudna. Trzymam za Was kciuki, mam nadzieję, że również finansowo Wam się ułoży.
Godność nieraz trzeba postawić ponad uczucia czy pieniądze.
A co godnego jest w głodowaniu i chodzeniu ciągle w tych samych ubraniach przez kilka lat?
Dopiero po 7 latach?
1. Unikamy toksycznych ludzi za wszelką cenę.
2. W razie wątpliwości patrz punk 1.
Jakim cudem twój ojciec z nią wytrzymał?
Czyli nie umieracie z głodu i nie umieralibyście wcześniej. Chciałaś pieniędzy, więc powinnaś się liczyć z tym, że nie są darmowe- w końcu znałaś swoją matkę xx lat. Wychowała Cię. Śmiało mogłaś założyć, że zachowa się tak, a nie inaczej. Mimo to, miało się jej nagle odmienić? Nie. Znając sytuację związałaś się z tą kobietą przez pieniądze, być może i w inny sposób- opieka nad dzieckiem/podwózki etc. Sama się godziłaś, ba- nawet się z nia widywałaś. Bo brak widzeń to i brak kasy. Naprawdę nie rozumiem jak mogłaś tak żyć przez 7 lat.
Absolutnie nie popieram zachowania Twojej matki, jest karygodne. Ale kurde no...sama się na to godziłaś.
@Haiku Do uwolnienia się od toksycznych relacji człowiek dochodzi latami.
No przykro mi, ale dopóki dawała wam pieniądze to mogła się wpieprzać, w końcu nie musiała a dawała za nic te pieniądze, czy Ty myślałaś że za darmo będziesz je dostawać? Zachowanie matki jest paskudne ale biorąc pieniądze zgadzałaś się na to.
Nie do końca zgadzam się z opinią przedmówcy. Wszystko zależy od osoby, która te pieniądze daje. W moim wypadku, jako mamy dziecka z problemami (bo mam świadomość tego, że niepełnosprawność w jego wypadku to za dużo), zwłaszcza na samym początku moja mama bardzo mi pomagała. Kiedy się okazało, że moje dziecko ma trochę inne wymagania niż normalne dzieci, zachowała się świetnie. Nie słuchałam o tym, że mnie i mojego brata wychowywała inaczej i że dzisiejsi lekarze są dziwni. Wręcz przeciwnie. Wiele razy pytała, czy aby na pewno może zrobić to tak, jak myśli, chce itp. Więc to zawsze zależy od człowieka - czy w jego mniemaniu pozjadal wszystkie rozumy. (właśnie z tego powodu dziecko nie ma kontaktu z teściową, a mieszka 200 m od nas)
No gratulacje. Kolejna osoba myśląca że w wieku 19 lat jest się w stanie zapewnić utrzymanie dziecku. Teraz powinnaś wszystkie pieniądze matce oddać. Nie popieram zachowania matki ale z drugiej strony autorka dawała soba pomiatac dla pieniędzy, jest jakaś nazwa na to? Po prostu sprzedała rodzinę, wolna wole i spokój byle dostać jakieś grosze.
No gratuluję, nie umiesz wyciągać logicznych wniosków. Gdyby dziecko autorki nie było chore, to nie miałaby żadnych problemów z utrzymaniem siebie i dziecka. Ale urodziło się chore, czego nie jesteś w stanie zazwyczaj przewidzieć.
Matka nie pożyczyła im pieniędzy, tylko dała je z własnej woli - nie powiem, że dobrej, bo używała tych pieniędzy do szantażowania swojej córki i na dodatek działała NA SZKODĘ JEJ DZIECKA.
Ciekawe, jak mądra ty byś była, gdyby z wpadki urodziło ci się chore dziecko. Nawet nie odpowiadaj, bo zaraz zaczniesz się pewnie wymądrzać, ale w internecie każdy to potrafi.
ohlala, dobrze prawisz 😊
Jest coś takiego jak aborcja. Jeśli Cię nie stać to nie baw się w bohatera