#UfJ1a

Czytałam tu historie o matkach dobrych i złych, bardziej lub mniej zaangażowanych w życie swoich dzieci. Moja historia jest anonimowa, bo nigdy nie przyznaję się kim jest moja rodzicielka. I nie dlatego, że nie chciałabym, ale nie bardzo wiem co powiedzieć.

Moja mama nigdy ze mną nie rozmawiała. Na żadne tematy. Poza informacjami jakie miała mi do przekazania (domowe sprawy, obiad), nie odzywała się. Pracowała jako księgowa, nie goliła się, popołudnia spędzała przed telewizorem, w soboty gotowała obiad. Tyle. Nie była wesoła, ale czasem zaśmiała się do komedii. Nie była też smutna, nigdy nie widziałam, żeby płakała. Nie złościła się, nie obrażała. Nie bardzo przejmowała się mną ani moją siostrą, ale nie dała nam wejść sobie na głowę. O tym, że istnieje coś takiego jak okres, dowiedziałam się w szkole, to był jeden z niewielu razy, kiedy chciałam z nią porozmawiać. Odesłała mnie do taty.

Od zawsze byłam blisko taty. Córeczka tatusia. Widział jaka byłam skrępowana, w końcu nie miałam więcej niż 10 lat. Zdenerwował się bardzo, bo moja mama powiedziała mu, że już z nami o tym rozmawiała. Podczas gdy tata na nią krzyczał, ona oglądała telewizję z dokładnie tą samą miną, co zawsze. To był pierwszy raz, kiedy nakryliśmy ją na kłamstwie. Od tamtej pory jej nie ufałam, a ona nigdy nie próbowała odzyskać mojego zaufania. Żyłyśmy pod jednym dachem 15 lat, a ja nic o niej nie wiedziałam. Może poza tym, że miała okropny gust filmowy.

Pewnego dnia zniknęła, zabrała wszystkie pieniądze i biżuterię, zostawiając nas z ogromnym długiem. Zarządzała domowymi finansami, rodzice mieli wspólne konto, tata o niczym nie wiedział. Jej brat, a mój wujek, którego widziałam tylko raz, zniknął również. Minęło 18 lat. Wyszliśmy z długów. A ja czasem zastanawiam się co się z nią stało i kim tak naprawdę była.
Angel12345 Odpowiedz

Była chora psychicznie i miała drugie życie? Brawo dla was że daliście radę. A o mamie może spróbuj zapomnieć.

Franz1983

Zaraz chora psychicznie. Podejrzewam, że nigdy nie chciała mieć dzieci, ale uległa presji społeczeństwa, albo wpadka. I przez kilkanaście lat wegetowała, aż wreszcie stwierdziła, że czas na nowe życie.

Remka

@Etanolansodu ile ludzi na tym świecie, tyle decyzji co do danej sytuacji. Nie ma konkretnego przepisu na zachowanie w konkretnej sytuacji, więc i owszem, mogła się tak zachować

aceofspades

Jak ty to robisz, etanolan, że zawsze dokładnie wiesz, jak zachowałby się bądź nie zachował każdy człowiek na tym świecie? Ja nie chcę mieć dzieci, ale nawet sama o sobie nie jestem w stanie teraz powiedzieć, jak bym się zachowała w razie wpadki, a co dopiero o obcych mi ludziach.
Zdradź mi więc twoją tajemnicę wszechwiedzy.

Xanx Odpowiedz

W sumie to wydaje mi się że ona nie chciała takiego życia. Nie wiem czy nie chciała dzieci, czy męża, czy pracy. Po prostu nie była szczęśliwa i w końcu uznała że chce żyć inaczej. Wg mnie szkoda że zostawiła was z pytaniami bez odpowiedzi ale z drugiej strony, kazdy ma prawo do szczęścia.

Szturchnijbutem

Niby zgadzam się z tym co piszesz ale gdyby w wyznaniu nie było mowy o długach i kradzieży pieniędzy. To głównie sprawia, że nie jestem w stanie znaleźć empatii dla mamy autorki.

Xanx

Ja nie pochwalam kradzieży , nie wiemy co się faktycznie stało i czy nie była to wyższa konieczność. Mogę natomiast być prawie pewnym że nie była to kwota dla której ktoś poswiecilby kilkanaście lat życia, byle ukraść te pieniądze. Skłaniam się więc ze ta kradzież była pod wpływem chwili a nie z premedytacją zaplanowane działanie.

ohlala

Nie ma znaczenia, czy planowała kradzież, czy nie - zrobiła to i zostawiła resztę w czarnej dupie. Każdy ma prawo do szczęścia, owszem, ale nie kosztem innych.

Xanx

Czyli wg was jej matka nie mogłaby odejść bo córka by była nieszczęśliwa? Tworzycie pętle której nie da się przerwać, przez takie myślenie ludzie tkwią w patologii, toksycznych związkach, biedzie itd. Nie dasz szczęścia innym jeśli sam nie jesteś szczęśliwy. Co do kradzieży macie rację z tym że ukradła tylko połowę bo drugie pół było jej skoro byli małżeństwem

ohlala

@Espersso

Nah, Xanx czyta tak, jak jej się podoba, a interpretację wyciąga z fusów herbacianych.

Anon19900508

Każdy ma prawo okraść męża i dzieci, zostawiając ich z długami i znikając na zawsze bez słowa?

Vampire7

Rzeczywiście miała prawo do szczęścia, a już szczególnie kosztem innych??? Przecież zostawiła rodzinę w długach, okradła ojca i bez słowa ani chociażby listu, zostawiła dzieci. Nie no super, nic tylko jej szczęścia życzyć....Jakby miała naprawdę przysłowiowe „jaja” to odeszłaby normalnie, informując męża i dzieci, że nie jest szczęśliwa, a nie skazując ich jeszcze na spłatę długów, które sama zaciągnęła...

Msciwoj82 Odpowiedz

Może żyła w zakazanym związku z bratem, a rodzina to była tylko przykrywka...

ciemnamasa

To samo przez myśl mi przeszło.

Niezywa Odpowiedz

I nigdy nie zgłosiliście zaginięcia? Wiem, że dużo dowód na to że ona zabrała wszystko i uciekła, ale gdy ludzie znikają tak z dnia na dzień to podejrzane. Mógł ktoś ją zmusić, mogła popełnić samobójstwo. To sprawia, że ta historia, mimo że ciekawa, to mało wiarygodna.

Wiskyihejz Odpowiedz

Boże co za perfidne babsko

bazienka Odpowiedz

wiecie co, nawet gdyby nie chciala takeigo zycia, to jednak nie jest normalne znikac bez slowa i OKRADAC wlasna rodzine
cozs z ta kobieta jest mocno nie tak

Podaga Odpowiedz

Może depresja? Dawniej o tym ludzie nie mieli bladego pojęcia...

Yaspis Odpowiedz

Taka Cicha Woda. Zabawne jak można żyć z kimś pod jednym dachem i go zupełnie nie znać.

parohot Odpowiedz

Moze ona nigdy nie chciala dzieci, przez presje spoleczenstwa - bo tak trzeba- miala was?
kto wie ?

bazienka Odpowiedz

na pewno byla zabuurzona psychicznie i to mocno
po tym opisie to troche osobowosc schizotypowa, troche splycenie afektu, pewnie aleksytymia, moze jakies socjopatie/psycbopatie, opoznienie umyslowe? ale ciezko stwierdzic po krotkim opsie
normalna na pewno nie byla i nie dajcie sobie wmowic, ze to dlatego,z ebylas zlym dzickiem czy tata zlym mezem
byc moze mialaromans z wlasnym bratem, nie zdziwiloby mnie to, moze prowadzila alternatywne zycie ( z tym bratem lub kim innym)
na szczesie sie juz uwolniliscie niech ojciec jak najszybciej sie rozwiedzie jakos ze tak powiem "zaocznie" by nie narobila dlugow lub by on ich nie odziedziczyl

karaibskirum

Nie zagalopowałaś się z tymi diagnozami?

Zobacz więcej komentarzy (2)
Dodaj anonimowe wyznanie