#TYvwm
Jeszcze na studiach trafił mi się upośledzony pacjent. Przyznam, to był mój pierwszy taki przypadek i trochę się stresowałam jak może się zachować.
Chłopak jednak był sympatyczny, nie dało się z nim za bardzo dogadać. Mówił jakieś szczątkowe zdania.
Leczenie jego jamy ustnej trwało parę wizyt. Starałam się jednak go uspokajać, być sympatyczna, wszystko tłumaczyć, ale nie traktować jak dziecka.
Nie spodziewałam się żadnego podziękowania, po prostu skończyłam leczenie i podziękowałam jemu i mamie.
Powiedział do mnie ze łzami w oczach i uśmiechem "nie boli". To było najpiękniejsze i najbardziej satysfakcjonujące podziękowanie od pacjenta jakie otrzymałam.
W sumie takie trochę wyznanie o niczym, ale chciałam się tym podzielić.
Salon fryzjerski do którego chodzę ma asystentkę z lekkim zespołem downa. Widzę jak sam uśmiech zadowolonych klientów sprawia jej radość. Miło tak być sympatycznym.
To jest coś takiego jak lekki zespół Downa?
@PurpleLila Tak, tak samo jak lekki autyzm na przykład. Niektórzy mają problemy ale potrafią żyć w społeczeństwie.
Istnieje coś takiego jak postać mozaikowa zespołu downa :)
Dzięki. A powiecie czym się różni lekki zespół Downa od zaawansowanego?
@ PurpleLila są 4 stopnie niepełnosprawności intelektualnej: lekki, umiarkowany, znaczny i głęboki.
PurpleLila
Osoby z lekkim zespołem Downa są w stanie same funkcjonować w społeczeństwie, mogą pracować, same mieszkać, chodzić na randki, robić zakupy. Poczytaj choćby o Madeline Stuart, modelce z zespołem Downa.
Za to osoby z głębokim zespołem nie mówią, często nawet same się nie poruszają, potrzebują opieki 24/7.
Dla sprostowania, nie ma czegoś takiego jak lekki lub głęboki zespół downa, jest za to postać mozaikowa i można powiedzieć że jest ona lżejsza
Nie ma też czegoś takiego jak lekki autyzm po prostu autysta może być wysoko funkcjonujący
Jakby co nie czepiam się chce tylko, jako, że jestem pedagogiem specjalnym, zwiększać świadomość ludzi
Wstęp skojarzył mi się z " będąc młodą lekarką":-).
Wyznanie ładne. I ładna Twoja wrażliwość. Oby rutyna Ci jej nie odebrała:-).
Moja dentystka ostatnio powiedziała, że cieszy się iż już do niej nie przychodzę blada i wystraszona, jak przy pierwszej wizycie :D Była pierwszą dentystką, która mi podczas robienia lub przed tłumaczyła co będzie robić. Przy borowaniu nawet odliczała do 3 by dać mi chwile na uspokojenie :)
Mam nadzieje, że zostanie ci to nie tylko dla chorych pacjentów, ale i wystraszonych :P
Podaj namiary na siebie bo dentysta to mój najgorszy strach. Na szczęście zęby mam z tych nie pasujących.
Strzałka w górę za literówkę.
Gavroche strzałka w górę za refleks.