Moja mama zawsze grzebała mi w rzeczach i kiedyś, mając może osiem lat, postanowiłam w odwecie pogrzebać w jej szafce.
Znalazłam książkę pod tytułem "Seks dojrzały". Przeczytałam do końca w ciągu następnych tygodni i w ten sposób już w podstawówce byłam teoretycznym ekspertem od wszystkich możliwych pozycji i technik robienia loda.
Miałam osobliwą sytuację z tą książką i babcią mojego partnera. Po jakimś wspólnym obiedzie dała nam ją i wymownie spoglądając na dziadka, powiedziała "weźcie sobie, kiedyś też będziecie starzy, a nam się już nie przyda"... Nie byłam w stanie przeczytać, bo od razu miałam przed oczami kopulujących prateściów :/
Czuję niedosyt informacji. Czy w późniejszych latach teoria przydała się w zajęciach praktycznych?
I to jest nauka, która z pewnością się przyda w przyszłości :D
Oby nie poszła w las. Ani na jakąś autostradę. :)
Na rozmowach o pracę np.
Miałam osobliwą sytuację z tą książką i babcią mojego partnera. Po jakimś wspólnym obiedzie dała nam ją i wymownie spoglądając na dziadka, powiedziała "weźcie sobie, kiedyś też będziecie starzy, a nam się już nie przyda"... Nie byłam w stanie przeczytać, bo od razu miałam przed oczami kopulujących prateściów :/
O kurła chyba se kupię tę książkę. :D
Daj znac jak bedziesz chciala popraktykowac.
Muszę żonie kupić, bo mi odmawia takich zabaw.
chlopak na pewno bedzie zadowolony :p