#RxXJn
Pracując na recepcji, nie mogę odpowiadać na zaczepki, jednak nie ukrywam, ten gość wpadł mi w oko. Powiedziałam, że teraz nie mogę za długo rozmawiać, bo jestem w pracy. Klient od razu zaproponował mi jakiegoś drinka po skończonej zmianie. Zgodziłam się (wiem, nie powinnam tak robić, bo to jednak gość). Zadziwiałam się, że tak szybko chce uciekać z wesela, gdzie zabawa była naprawdę przednia. Oczywiście skończyło się nocą u gościa weselnego.
Następnego dnia na poprawinach dowiedziałam się, że to Pan Młody...
Pan młody zniknął w noc poślubną? Dziwne.
Współczuje jego żonie...
Przewinąłem komentarze do końca w poszukiwaniu jakiegoś obrażania autorki no i znalazłem. Czy ktoś mi wytłumaczy dlaczego jeżeli facet uprawia seks z nowo poznanymi kobietami to nazywa się go : lowelas, kobieciarz, notoryczny podrywacz, ewentualnie puszczalski czy szmaciarz. A kobietę od razu wyzywa od szmat, dziwek, k@rw, łatwych, puszczalskich. Od razu widać, że określenia kobiet są bardziej negatywne. Ja się pytam od czego to zależy? Jak by była jakaś nie pisana zasada, że jeżeli facet rucha wszystko co się rusza i śpi z kim popadnie nawet po ślubie to niektórzy gratulują, niektórzy czują niesmak, niektórzy (niektóre) wyzywają. A jak zrobi to kobieta chociaż raz i się pochwali to od razu lawina przekleństw. Faceci często wyzywają, kobiety tak samo i większość próbuje umoralniać a wzmiankowana kobieta staje się trędowata. Hipokryzja i średniowiecze.
Zgadzam się, że to żenujące. Trochę konsekwencji. Albo wszyscy uprawiajacy niezobowiazujacy seks są niemoralni itp albo nie ma to znaczenia u nikogo. Zwlaszcza bawia mnie kolesie, którzy przespali sie z połowa miasta a do stalego zwiazku szukaja dziewicy, bo kobiety z takim przebiegiem jak oni to szmaty. No to jak okreslic takich kolesi? Nie dosc że szmaty to jeszcze hipokryci o podwójnych standardach.
dla mnie puszczalstwo nie zależy od płci
Już Ci tłumaczę. To wszystko dlatego, że od wspomnianego przez Ciebie średniowiecza, to kobieta broniła swojej cnoty, a mężczyźni o nią zabiegali. Więc jeśli kobieta dała, mężczyzna wiedział, że owa dama nie ma nic przeciwko.
@ eseista ok tak było, ale średniowiecze minęło dobrych pare lat temu. W sredniowieczu nie bylo powszechnego obowiązku szkolnego a chlopi odrabiali panszczyzne. Teraz do się zmieniło. Troche dziwne jest więc tlumaczenie obłudy i podwójnych standardów tym co było w średniowieczu. Jak dla mnie rozwiazlosc nie ma płci.
Najgorsze są baby świętsze od papieża. A i autorko - historia mega zmyślona. Nie ma szans, żeby pracując na recepcji nie wiedziała jak wygląda pan młody.
Podłoża są dwa. Pierwsze że ewentualne konsekwencje puszczania się dla kobiety są większe niż dla faceta. To kobieta później szuka ojca dziecka i to kobieta będzie przed dylematem czy to aborcji czy to zmianą całego życia z powodu zostania samotną matką, która nie zna lub nie potrafi wskazać ojca. Stąd i skoro konsekwencje są większe dla kobiet to i naturalnie hejt z tego powodu jest większy.
Drugie podłoże to łatwość w zdobyciu partnera seksualnego. No nie oszukujmy się, ale kobieta ma dużo prościej znaleźć partnera na jedną noc niż facet. Nawet brzydka, głupia i biedna dziewczyna może z łatwością być puszczalska. Z brzydkim, głupim i biednym facetem już to takie łatwe nie jest.
Stąd podsumowując. Kobieta ma dużo prościej uprawiać seks i ma to dla niej dużo poważniejsze konsekwencje. Facet ma dużo trudniej uprawiać seks i ma to dla niego o wiele mniejsze konsekwencje. Stąd naturalnym i logicznym jest ze społeczny odbiór puszczalskiej dziewczyny będzie gorszy niż puszczalskiego faceta.
softkitty, oczywiscie, ze nie ma znaczenia, czy puszcza sie face czy kobita, mnie to brzydzi
@TrzyPingwiny
Po pierwsze z natury to i faceci i kobiety lubią uprawiać seks. Jednak z natury faceci produkują dużo plemników i mogą związać się z ogromną liczbą kobiet i mieć nawet setki potomstwa. Natomiast kobieta Z NATURY produkuje małą liczbę komórek jajowych, wydanie na świat potomstwa wiąże się dla niej z ogromnym obciążeniem, wyczerpaniem i jest bardzo czasochłonne. I jak będzie miała powyżej 10 potomstwa to będzie bardzo dużą liczbą. I jeszcze idąc dalej kobieta jest ograniczona czasowo. Weź takiego Korwina, który związał się młodą kobietą i w wieku 70 paru lat ma dziecko. Kobieta już po 30 zaczyna jej bić licznik i powoli dochodzi coraz większe szanse na poronienie, dziecko z jakąś chorobą czy w ogóle możliwość urodzenia dziecka.
Stąd Z NATURY faceci mogą mieć znacznie luźniejsze podejście do rozmnażania niż kobiety
Idąc dalej do kwestii unikania ojcostwa. Otóż może nie wiesz, ale to nie jest tak, że jak facet zostaje ojcem to rozstępują się chmury, i snopie światła stępuje anioł i mówi że zostałeś ojcem. Jeżeli tak myślałeś to jesteś w błędzie. Otóż facet może nawet nie wiedzieć że został ojcem. Jeszcze teraz mamy jakieś dowody osobiste, telefony a kiedyś? Druga kwestia, jaką masz pewność że to Ty zostałeś ojcem a nie ktoś inny? I dopiero trzecia sprawa to faktyczne unikanie ojcostwa.
I co do dawania każdemu tyłka. Obwinianie obu stron, czy nawet bardziej facetów wynika z katolickiej nauki społecznej oraz jej wpływu na naszą kulturę. Natomiast z punktu widzenia biologii to jednym z ważniejszych celów i instynktów jest przekazanie genów. I strategia w której staramy się zapłodnić jak najwięcej samic nie dbając o potomstwo jest równie często praktykowana jak ta, w której starannie dobieramy samice i zajmujemy się potomstwem. I unikanie ojcostwa jest haniebne, ale łatwiej powiedzieć dziewczynie by nie uprawiała seksu bo zostanie sama z dzieckiem niż facetowi bo gdzieś tam będzie miał dziecko
nocą u Pana Młodego? a Pani to gdzie była? Nie uwierzę, że nie chcieli wspólnie spać xD
Dokładnie o tym samym pomyślałam
Może miała takiego kaca, że poszła spać gdzie stała. (Czytaj pod stołem) ;)
Nie no taki żarcik. Tak na poważnie też wydaję mi się to dziwne. Jak byłem na weselu kuzynki pan i pani młoda cały czas byli w centrum uwagi. Nie było mowy, żeby którekolwiek z nich tak bez słowa sobie wyszło i długo nie wracało.. No chyba, że to był super mega kac.
aha...i panna mloda nie zorientowala sie ze jej w nocy meza brakuje? czy zabawiala sie w tym czasie z szefem kuchni?
A panna młoda nie zorientowała się że w dzień nocy poślubnej nie ma ukochanego u jej boku? Nie wierzę w tę historię.
Na pewno pan młody wyszedłby niezauważony ze swojego wesela... :)
Na weselu moich kuzynów jakoś się wymknął, ba, razem z panną młodą na chwilę się wymknęli. Nie jest to więc niemożliwe.
Autorka napisała ze goście byli już mocno wstawieni wiec to nie takie trudne
Wesele ma to do siebie, że jest tam też panna młoda. Kto jak kto ale ona by zauważyła
Może akurat balowała z przyjaciółkami/rodziną? Albo była zwyczajnie w łazience xd
Po pewnym czasie goście już nie zwracają uwagi na parę młodą ;) Impreza trwa w najlepsze
Jeszcze nie zdazylo mi sie widzieć wesela, na ktorym pan mlody tak po prostu sie gdzies ulatnia... ;P
No moze poza sytuacja kiedy w trakcie wesela są zdjecia ale wtedy tez zawsze jedzie z żoną jednak ;P
Skoro wszyscy byli wstawieni to pewnie nie zauważyli, że wyszedł..
Nie wierzę, że wszyscy, rowno, kazdy zezgonił. Wesele to wesele, jak się pije to toasty na cześć mlodych. I właśnie wtedy by zauważyli, że go nie ma. Poza tym noc w pokoju gościa czyli co z panna młoda trójkąt?
Cóż, historia byłaby prawdopodobna gdyby autorka wspomniała o szybkim numerku w toalecie a nie o "nocy". Zniknięcie na pół godziny jest jak najbardziej możliwe a na noc niespecjalnie.
Jassne, i wesele trwałoby nadal w najlepsze i nikt nie zauważyłby przedwczesnego zniknięcia pana młodego....