#RXq1q
Nie mam pojęcia, jak Maćkowi się to udało, ale w końcu poznał miłość swojego życia. Biorąc pod uwagę, że jego wybranka jest równie skąpa jak on, śmiem podejrzewać, że poznali się w klubie dla anonimowych dusigroszy.
Parę miesięcy temu zostałem zaproszony na ich ślub. Nie zdziwiło mnie, że główną potrawę stanowił bigos, a wódka smakowała jak ekonomiczne paliwo rakietowe z niezbyt popularnej meliny. Przegięciem natomiast było zrezygnowanie z zespołu czy nawet najtańszego wodzireja na rzecz muzyki puszczanej ze Spotify. Jako że ani Maciek, ani jego pani nie posiadają płatnych kont, weselnicy zmuszeni byli co parę minut wysłuchiwać reklam...
Przynajmniej wiadomo, że się dobrze dobrali 😂
Szkoda dzieci, jeśli się na nie zdecydują.
W rodzinie mam takiego sknerę. Spuszcza wodę w sedesie raz na dwa tygodnie a dwójkę zbiera sitkiem do wiaderka i wyrzuca nie wiem gdzie :). Kupowanie jedzenia po terminie ważności to normalka, żal mu wydać 2 zł na wodę, woli zrobić sobie godzinny spacer do najbliższej studzienki, żeby zapełnić jeden galon. Hitem już jest maczanie zepsutego mięsa w wodzie z solą. Kiedyś zaprosił nas do siebie na kolację, ale musiałam odmówić z wiadomych przyczyn..
jezu... a ja myslalam, ze jak ktos spuszcza tylko po kupie to jest dziwny...
co do wody mozna zainwestowac w filtr, kupowanie tej w zgrzewkach jest mocno nieekonomiczne
no chyba ze sie lubi gazowana :)
Moi poprzedni sąsiedzi kąpali się w jednej misce. Najpierw syn, potem matka, a na koniec ojciec. Oczywiście tylko raz w tygodniu. Pranie też raz na jakiś czas. Woda z pralki i kąpieli do spuszczania wody w kiblu, tylko po dwójce. Mieszkanie nie ogrzewane, siedzieli w kurtkach. A jak otwierali drzwi, to waliło na całej klatce schodowej. O dziwo gościu dobrze zarabiał.
no jeszcze bym zrozumiala zlewanie tej wody co zlatuje z rur zimna w wiaderko zamiast odplyw, mozna tym od biedy podloge umyc, mozna toalete z 2 razy spuscic, ale zeby tak stojace szczyny w domu tryzmac? fuj
to jest galopujaca patologia, co opisujesz :/
Mój były miał współloaktora, który nie spuszczał wody po sikaniu, do tego nie wiem co pił, ale jego szczyny waliły wyjątkowo mocno. Nijak nie dało się go przekonać, mój były nawet mu mówił, że on sam będzie płacił rachunki za wodę, byle tylko ten zaczął spuszczać wodę.
Nienawidziłam go odwiedzać w domu, bo waliło sikami strasznie.
Opowiem wam taki konkretny hicior. Córka tegoż osobnika dostała w prezencie urodzinowym ulotki dodawane do skrzynki na listy, parę używanych skarpet oraz... Cymbałki ze śmietnika, które kazał samej sobie wybrać z wysypiska. Facet zarabia 7 tysięcy miesięcznie + bonusy za dodatkowe roboty. :)
Skąd wiesz ile zarabia?🤔
Mmpp00 to ja mam tez hit, moj byly narzeczony mial loty, ze przyniosl mi np. aniolka z oblamanym skrzydlem i jeszcze sie glosno cieszyl, ze z 5 zl na 3 stargowal -.-'''
ale zonie sknery wspolczuje mocno
Szubidubi, moz esie chlop chwali, jaki jest oszczedny i zaradny i przy okazji oz arobkach wspomina?
bezdomna, i byly nie chcial uciekac z takiego gnoju natentychmiast? albo zglosic tego wlascicielowi chociaz?
Bo niektórzy mówią o takich rzeczach? Zwłaszcza w rodzinie.
Miał umowę podpisaną na pół roku i nie mógł się wcześniej wyprowadzić, wyniósł się jak tylko skończyła się umowa. Zgłaszanie nic nie dało, bo w regulaminie nie ma nic na temat obowiązkowego spuszczania wody :P
ale pewnie bylo cos takiego jak razace naruszanie zasad wspolzycia
i tym to zawsze bylo
to co twoj chlopak tej wody nie spuszczal po nim? czy zapach mmoczu kolegi byl sbyt intensywny i pomimo spuszczania walilo?
bylabym okropna ale nalewalabym to w kubek albo miske ( wspollokatora oczywiscie) i stawiala mu w pokoju, w jakims malo widocznym miejscu i niech sobie z tym siedzi
Nie mam nic do puszczania muzyki że Spotify, ale mogli chociaż premium kupić, albo na chwilę dołączyć tej do rodziny, bo wtedy jest tańsze 😂
Albo zrobić setlistę na YT i zainstalować adblocka...
Nawet nie trzeba kupować premium, jest darmowy okres próbny.
Klub anonimowych dusigroszy! 😂
klub dla anonimowych dusigroszy podbil moje male puchate serduszko <3
Puchate?😻
puchate wlasnie, cute & fluffy ;)
Niedawno ktoś użył tego słowa w komentarzu i widzę, że strasznie ci się podoba, bo zaczęłaś go cały czas używać 🙄
organellum ja tego slowa w zyciu prywatnym uzywam od kilkunastu lat i to dosc czesto
moi znajomi jak slysza "puchate" to kojarzy im sie z baziem
tu tez pare razy uzylam, ale wczesniej jakos, pare lat temu
Ja wszystko rozumiem, ale żeby na wódce oszczędzać, to już barbarzyństwo jest.
Strasznie mi żal ich przyszłych dzieci.
Nie będą mieli, dzieci za, dużo kosztują 😆
Beda myli kondomy po uzyciu i uzywali ich jeszcze raz.
Kocham lumpeksy. Gdzie indziej za 5zł kupisz szałową sukienkę albo ekstra zestaw dla dziecka. Co do reszty, no cóż każdy ma swojego hopla. Dobrze, że żona podziela jego zapędy do oszczędzania. Gorzej będzie, jak pojawią się dzieci. C
za 3 zlote kupilam rok temu oryginalne conversy za kostke :)
Na zalando? Na-KD? Asos? W życie nie kupiłabym butów po kimś, ale właśnie dlatego, że kupuję drogie buty, to są potem na 3 sezony.
conversy sa na 3 sezony, jedne wystarczyly mi na 5 czy 6 lat, nosilam od wiosny do jesieni, dopiero na koniec sie podarly
inne buty kupuje np. z Timberlanda, skorzane
teraz podobaja mi sie botki z koronka Polanskiego, tez skorzane
No to ty nosisz conversy po kimś, a ja nowe :)
Można wyprać i są jak nowe, tyle że za ułamek ich początkowej ceny. To nie bielizna, żeby mieć aż takie opory, żeby woleć wydać 150 zł zamiast 5.
alez nos sobie nowe na zdrowie
jak pisze Drago, te z lumpa mozna wyprac
nawet nie zdajesz sobie sprawy, przez ile nog przechodza buty w sklepach lub ciuchy na wieszakach w sieciowkach :)
Nie piorę butów w pralce, zwłaszcza trampek, bo to je zniekształca. Takie vansy już się nie układają po praniu w pralce. Po drugie buty w sklepach (nie ccc, tylko tych drogich) są jedynie mierzone, a nie chodzone i dopasowane do kogoś stopy. Właśnie dlatego pierwsze dni bolą mnie stopy, bo buty się dopasowują.
Ja uprałem ostatnio moje Salomony i jeszcze jakieś z Decathlonu i sie odświeżyły, nic im się nie stało. Jeśli kupujesz drogie buty, które po praniu się deformują to znaczy, że nie były warte swojej ceny, lub nie były z materiału który można uprać.
pralam w pralce kilka par conversow, zniszczyly sie raz pryz praniu na 60 stopni ( odkleil sie ten gumowy pas, zanioslam do szewca i dzialaly jak rpzed praniem)
alpinusy i campusy pralam bez problemu, teraz mam merellki, tez bez problemu przy praniu, tylko takim specjalnym specyfikiem do rzeczy z membranami
poza tym moi kochani mocno polecam prac bielizne ze sklepow po kupieniu jesli nie jet firmowo spieta czy zszyta w wielopaki
naogladalam sie opcji, ze te plastikowe zabezpieczenia byly odklejone i przyklejone na sciane w kabinie ( o.O po co?), a babska przymierzaja majty na gole cialo ( i cipke), raz widzialam takie z okresem porzucone w przebieralni, ohyda
albo bluzki ze sladami podkladu na dekolcie lub potu czy dezodorantu pod pachami :/
Ja czyszczę sodą z wodą z mydłem szczoteczką do zębów. Do pralki nie dam. A buty z decathlonu nie są drogie, to normalna jakość. Air force mi się zniszczyły po praniu w pralce (nie z mojej woli) i już żadnych butów tam nie włożę.
Usuwanie łodyg pomidora mnie rozwaliło kompletnie XD
jeszcze nie widzialas jak ludzie w sklepie obieraja mandarynki i banany
to mi sie chyba nigdy nie odzobaczy...
Jak pracowałam w markecie i w sprzedaży były grzyby na wagę, to ludzie oddzielali łebki od trzonow i kupowali same łebki ;)
Jakby lumpexy zrozumiem, sama tam chodzę, pomidory bez gałązek, okej, tez czasem biorę tylko dwa i odrywam, ale kupienie starego grata to przecież studnia bez dna xD więcej wydasz na naprawy niż na na paliwo i koniec końców i tak będziesz jeździć autobusami