Dzisiaj miał miejsce mój pierwszy stand-up, który został zorganizowany przez dom kultury w naszym mieście. Możliwość wyjścia na scenę i spróbowania swoich sił w dziedzinie, która bardzo mnie fascynuje, sprawiła, że byłam cholernie zestresowana. Na szczęście dobrze się przygotowałam, a otuchy dodawał mi fakt, że mój kochany braciszek przyszedł na występ, aby duchowo mnie wspierać. Tymczasem ten mały skur#iel przeczytał w domu wszystkie żarty, które sobie napisałam i dzisiaj, podczas mojego występu, głośno kończył każdą moją historyjkę, stając się tym samym gwiazdą wieczoru…
Dodaj anonimowe wyznanie
Dla takich ludzi istnieje specjalne miejsce w piekle
Byłem dwa razy na stand upie i raz faktycznie jakiś facet z publiki był w jakimś innym mieście na tym samym programie. Jak zaczął kończyć żarty i przeszkadzać publice to go wyproszono z sali.
Nie na temat, ale zauważył ktoś, że konto rock zostało usunięte i ktoś się pod nią podszywa?
Tak. Szkoda, ze ten podszyw jakis taki niepelnosprytny.
Szkoda, że nie ma rock🥺
Hva, zwróć uwagę, że pisze w rodzaju męskim. Prawdopodobnie kolejne wydanie kolokwium, tatacorki, ludojadów i tak dalej. Kiedyś był pod nickiem "bazienkaa", ale nie żeby się pod nią podszywać. Wydaje mi się, że lubi po prostu robić zamieszanie na anonimowych, jest mi szczerze żal tego człowieka.
Ważne by ludzie nie traktowali tego konta jak rock i dali do zrozumienia, że nikt nie bierze go na poważnie. To samo stało się z etanolan, napisała o tym kiedyś wyznanie.
I akurat ty je zapamiętałaś, Hvafaen?
Też żałuję, że jej nie ma. Czułam, że mam z nią się wspólnego, mimo, że nie miałyśmy że sobą szczególnego kontaktu.
A tak przy okazji, kiedyś siedziałam na anonimowych dość często, teraz wróciłam po dość długiej nieobecności i zastanawiam się, dlaczego z mojego konta lajkowane są komentarze (najczęściej z bardzo dużą liczbą plusów). Spotkał się ktoś z tym może?
stara miejska legenda
I nie wyprosili go? Bujda.
No nie wiem? Za psucie zabawy publiczności?