#Ltjgy

Moje dziewczyny krytykują mnie i powtarzają, że umrę jako stara panna, kiedy dowiadują się, że odrzuciłam kolejnego faceta. Ale podrywają mnie mężczyźni, którzy zarabiają od minimalnej krajowej do max 3 tys zł. Jacyś magazynierzy, sprzedawcy, pracownicy produkcji itp.

Wywodzę się z biedy, i to takiej skrajnej, gdzie jako dziecko chodziłam niedożywiona i trzęsłam się z zimna, bo ojciec regularnie sprzedawał za wódkę opał, który dawała gmina, i pił razem z matką. Tylko dzięki zawziętości dokończyłam zaocznie szkołę średnią i poszłam na studia. Nie miałam nawet znajomych, bo z biednym dzieckiem nikt nie chciał się zadawać, a później przyszła nauka, dużo nauki, pracy, więc nawet nie było czasu ani pieniędzy na rozrywkę i znajomych. Teraz mam własne mieszkanie w kredycie, samochód, pieniądze i znajomych i dlatego nie wyobrażam sobie wziąć faceta, który nic w życiu nie osiągnął, żeby przyszedł na gotowe i żył na moim i za moje. Nie wyobrażam sobie zaniżać standardu życia lub – co gorsza – kogoś sponsorować. Moje dziewczyny nie potrafią tego zrozumieć. Może dlatego, że one dostały wszystko od rodziców, a ja musiałam zmarnować najlepsze lata młodości na naukę, pracę i bycie głodną, żeby coś osiągnąć.

Żeby nie było mi za łatwo w życiu, czekam na sprawę w sądzie o alimenty. Ktoś powiedział mojej matce, że może podać mnie o alimenty, no i to zrobiła. Ale to już odrębna historia.
Xanx Odpowiedz

Nie ma to jak mieć mieszkanie w kredycie i patrzeć na innych z góry. Żałosne podejście bo masz jeszcze mniej niż oni. Kredyt to dług i do momentu jego spłaty nic nie jest Twoje a bilans Twoich funduszy jest na ogromnym minusie. Tak więc osoba która zarabia 3000zl i nie ma długów ma dużo więcej od Ciebie :)

PeggyBrown2022

Niestety, ale ktoś, kto mieszka na wynajętym i daje zarobić prywaciarzowi (czyli spora część młodych), nie tylko nie jest bogatszy od autorki wyznania, ale też nie będzie miał nic, w odróżnieniu od niej, gdy to za ileś lat spłaci kredyt. Najbardziej opłaca się mieszkać przy rodzinie, jak to ludzie robili częściej jeszcze w ubiegłym wieku. Nie każdy może sobie pozwolić, bo ludzie się nie dogadują. Ja mam taki luksus, bo moja mama jest wspaniała i nie wypomina mi, że mieszkam u niej. Każda z nas ma wolność i robi, co chce. Nie muszę się wyprowadzać, nawet jak wejdę w związek. Życzę takiego rodzica każdemu!

PoraNaPiwo

PeggyBrown, ale nie wiadomo gdzie mieszkają podrywacze autorki. Być może w domu rodzinnym i odkładają na swoje mieszkanie. A poza tym zgadzam się z Xanxem, że jak na razie autorka ma tylko długi. Jest mnóstwo osób, które odkładają pieniądze na mieszkanie kilka lat dłużej i kupują za swoje, a nie za bankowe. Nawet jeśli w międzyczasie wynajmują u prywaciarza.

Hvafaen

Co to za bzdurne podejście u Polaków? Co za różnica czy ona za 10 lat spłaci kredyt czy za 10 lat ty uzbierasz na mieszkanie?

PoraNaPiwo

Hvafaen, to nie jest bzdurne podejście. Jak kupisz, to za swoje i na to co Cię stać. Jak będziesz płacić kredyt, to w każdej chwili może Ci się powinąć noga i możesz stracić wszystko i wyjść do punktu wyjścia.

bazienka

tylko w czasie tego odkladania na mieszkanie trzeba tez gdzies mieszkac i za to mieszkanie placic, a z pensja 3k to coz... powodzenia
chyba ze ktos do 40-50 chce siedziec u rodzicow, to wspolczuje
i zgadzam sie z Peggy, lepiej placic, miec akt wlasnosci i za x lat zejsc z kredytu (albo tez sprzedac z zyskiem i splacic hipoteke) niz wtapiac te sama lub wyzsza kwote w lokal, do ktorego nigdy nie nabedzie sie praw

Hvafaen

Myslalam, ze wlasnie tak zbieralas na mieszkanie bazka, a tu sie okazuje, ze do 40 zbieralas na wklad wlasny??
Pora, wiekszosc daje rady. Ogolnie wiekszosc juz jest wtedy w stalych zwiazkach i kupuja razem. Powinie noga? Jezeli jestes na chorobowym nadal masz pieniadze. Nadal da sie rade i jest wyjscie. Mozna sie dogadac z bankiem o mniejsze raty.

Kilian

Zawsze mnie śmieszy jak ludzie piszą te bzdury typu "mieszkanie należy do banku, twoje będzie jak spłacisz kredyt". Wtedy już wiadomo, że ktoś nie ma o tym zielonego pojęcia. To kredyt należy do banku, a nie mieszkanie. Bank może próbować ściągać należność jeśli nie płaci się rat, czyli komornik, ale nie może zabrać mieszkania. Mam do niego pełną własność i jest moje z dniem podpisania aktu własności.

PoraNaPiwo

Hvafaen, zależnie od roku, ale 50-70% mieszkań w Polsce jest kupowana za gotówkę, więc jednak ludzie dają rade.
Kilian, tak, ale w kredycie hipotecznym mieszkanie jest gwarantem.

bazienka

nie pisze o sobie hejtereczko bez pracy, na lasce faceta :* wniosek z dupy jak zwykle xd

pora, no ok jest gwarantem, ale nawet jak sie powinie noga, mozna sie dogadac z bankiem, rozlozyc raty na dluzszy czas, majac ubezpieczenie nawet zawiesic raty na jakis czas, w ostatecznosci nieruchomosc sprzedac (z zyskiem, widzac po tym, co sie dzieje na rynku)
jak sie wynajmuje i sie powinie noga, to wynajmujacy raczej nie bedzie taki skory do pojscia na reke i zrezygnowania przez jakis czas z oplat czy ich czesci jak bank

Xanx

Co za bzdurna dyskusja. Na ten moment autorka ma dług, więc ma mniej niż ktoś kto nie ma długów. To jest fakt. Co do wynajmowania, mieszkania u rodziców i kredytów to już każdy ma inne podejście i ciężko powiedzieć kto ma rację. Ja wolę wynajmować a oszczędności inwestować bo mogę co roku mieszkać w innym kraju jeśli będę chciał a nie będę uważany na 40 lat. Swoją drogą miesięcznie tracę jakieś grosze w porównaniu najmu i kredytu.

Zobacz więcej odpowiedzi (19)
PeggyBrown2022 Odpowiedz

Współczuję Ci, autorko. Ja miałam odwrotną sytuację. Moi rodzice pracowali, co było w mojej mikromieścinie rzadkością, bo u innych pracował zazwyczaj tylko ojciec. Moja mama jeździła do pracy samochodem, gdyż miała do pracy dosyć daleko. A ja z nią, do szkoły. Ludzi kłuło to w oczy. Czułam się winna, że mam tyle i uważałam, że nie powinnam mieć. Teraz wiem, że niesłusznie, bo moi rodzice zarabiali uczciwie. Inni na moim miejscu by się tak nie czuli. Nigdy się nie wywyższałam, bo miałam świadomość, że pieniądze nie świadczą o człowieku i to moi rodzice zarabiają, a nie ja. Doszłaś do czegoś w życiu i masz prawo mieć swoje wymagania. Nie chodzi o to, żeby mieć faceta, który już jest bogaty, ale fajnie być z takim, który jest ambitny i przedsiębiorczy. Nawet jeśli nie rozwinął jeszcze skrzydeł, bieda z takim nie grozi (o ile nie jest rozrzutny), bo dobrze rokuje. ;)

Anderson92

Dokładnie!

Elizabeth98 Odpowiedz

Nie rozumiem dlaczego patrzysz na innych z góry szczególnie skoro sama nie miałaś zbyt wiele w przeszłości, powinnaś jak najlepiej znać i postawić się w sytuacji niektórych osób. Strasznie zadufana jesteś moim zdaniem. Niektórzy faceci mają do zaoferowania znacznie więcej niż facet który zarabia 10 kawałów miesięcznie i ma cię głęboko w dupie. Uważam że karma wraca, do ciebie również wróci. Jak gardzisz facetami którzy twoim zdaniem nie są ci równi to i tobą w przyszłości będą gardzić. Zresztą sama możesz kiedyś wpaść w taki dołek gdzie nikt ci nie pomoże a i żaden facet na ciebie nie spojrzy bo będziesz ich zdaniem nikim. I może będą mieć wtedy rację. Twoje wartości są godne pożałowania. Więc nie współczuję ci twojego dzieciństwa ale tego jaka jesteś.

JMoriarty Odpowiedz

Skoro podrywają cię tylko magazynierzy i sprzedawcy to chyba intelektualnie za wiele sobą nie reprezentujesz. To nie ma nic wspólnego z pieniędzmi.

ohlala

Wiem, że po prostu próbujesz dosrać autorce (oraz sprzedawcom i magazynierom, bo zakładasz, że są głupi), ale odpowiem na serio. Wielu mężczyzn jest nieproporcjonalnie pewnych siebie. Nawet, jeśli nie mają wiele do zaoferowania. Poza tym podrywanie zaczyna się zazwyczaj zanim jeszcze człowiek zdąży pokazać, czy jest inteligentny, czy nie. Na podstawie urody.

PoraNaPiwo

JMoriaty, tylko nie każdy magazynier, czy sprzedawca, to biedak zarabiający maks 3 tys. Jeśli ma doświadczenie, uprawnienia na wózki itd, a do tego pracuje w dobrej firmie, to spokojnie może wyciągnąć około 5 tys, a z nadgodzinami i więcej. Sprzedawca w dobrym sklepie branżowym również może tyle wyciągnąć. Kwestia chęci i umiejętności.
Natomiast zgodze się z Tobą, że autorka za wiele sobą nie reprezentuje.

JMoriarty

Ja w ogóle nic nie pisałam o zarobkach. Nie wiem nawet ile tacy ludzie zarabiają.
I tak, nie KAŻDY jest mało inteligentny, ale procent inteligentnych, ambitnych ludzi w takich zawodach jest bardzo niski.

DioBrando

Kurna, ludzie... Jest XXI wiek, 2022 rok i to, że pracujesz w biurze, potrafisz napisać maila i zapisać plik w Wordzie, to naprawdę nie znaczy, że jesteś intelektualistką. Przestańcie się dowartościowywać w ten sposób.

ohlala

@DioBrando

A to swoją drogą. Być może większość magazynierów/sprzedawców nie jest tytanami intelektu. Ale pracownicy biurowi również niekoniecznie nimi są. Znałam debila-właściciela sporej firmy, po prostu był z zamożnej rodziny ;)

PoraNaPiwo

Ohlala, tyle, że magazynier w większości firm to w praktyce połączenie pracownika fizycznego i biurowego. Dużo zależy od profilu firmy i od konkretnego stanowiska, ale w mojej poprzedniej pracy magazynierzy musieli ogarniać SAPa, ale też większość czynności biurowych.

PoraNaPiwo

Lesio, za spokojny etat 160 h 5 tys na ręke to nie jest dużo? Fachowiec od płytek narobi się dużo bardziej niż magazynier, a i nigdy nie wiadomo jak z ciągłością zleceń. A co do awansu, to w mojej poprzedniej pracy magazynierzy mogli awansować na brygadzistę, lub na wsparcie inżynieringu, albo logistyki. Kwestia chęci tak naprawdę.

ohlala

@PoraNaPiwo

Generalnie staram się nie oceniać ludzi po zawodzie (przy czym mam awersję do kilku zawodów ze względu na doświadczenia osobiste, ale nie są to zawody stricte fizyczne i staram się z tym walczyć). Większość ludzi jest na podobnym poziomie intelektualnym i wiem też, że niektórzy wolą mieć "prostszą" pracę, bo spełniają się głównie poza nią.

bazienka

moj jeden byly jest po zawodowce, bo sobie wymyslil jak najszybszy wyjazd za granice
wrocil do PL, zarabia chlopak wiecej ode mnie
tylko to tez zalezy, bo samo to, ze ktos podejmuje tego typu prace, nie jest deprymujace, gorzej jesli po 10 latach jest w tym samym miejscu, a jego zarobki nie rosna, on nie robi nic by te zarobki zwiekszyc, isc na jakis kurs itp.

AleCzyJaJestem

Wszyscy którzy tak uważają mogą już więcej nie udzielać się w społeczeństwie. bardzo bawi mnie fakt wykluczania danych zawodów przez społeczeństwo, proszę bardzo kochani skoro tak bardzo jesteście pewni swoich słów, ci sami sprzedawcy są zatrudnieni w sklepach w których kupujecie żywność itd, nie ma możliwości funkcjonowania tego bez uwaga o ironio całej lini ludzi, spedytorzy, logistycy, pośrednicy.. więc by to wytłumaczyć, osoby zbierające np pomidory czy osoby robiące dane rzeczy lub po prostu wymyślające je. osób które ten towar do sklepu zamawiają, i znów o ironio takich magazynierów co wasze produkty rozmieszczają w magazynach lub planują ich rozmieszczenie no i sprzedawców dzięki którym dostajecie swój produkt w danym momencie, to że społeczeństwo wyklucza pewne osoby przez za małe zarobki w ich wkładzie pracy to co innego. gdyby te osoby które wymieniłaś urządziły sobie strajk i byli by sami tacy geniusze co przecież zapewne siedząc w biurze robią tak dużo i narzekają że UUUU SPRZEDAWCA ALE ŻART dużo rzeczy które znacie by po prostu jebło

MalinoweGofry Odpowiedz

Całe szczęście dla tych biednych mężczyzn, że odrzucasz te zaloty. Żal za to bogatego gościa, którego sobie capniesz bo nie daj Bóg żeby mu się kiedyś coś stało i stracił majątek...

Dragomir Odpowiedz

Ktoś tu wyżej sra niż dupę ma. Od materialistów jak najdalej, a na pewno nie wchodzić w związki.

Umbriel

A co? Nie łapiesz się i dupka boli z frustracji? 🤣

Dragomir

Frustracji? Że nie mam kobiety-materialistki? Z tego akurat się cieszę. Co tam, szukasz byczka czy hotki nowej? :)

Dragomir

Durniak, a ty ile zarabiasz? Co potrafisz? Czym imponujesz kobietom? Pochwal się lepiej.

bazienka

czy ja wiem czy od materialistow? jesli dla kogos wyznacznikiem jest tylko kasa, to slabo
natomiast uwazam, ze zdrowe jest wymaganie od kogos zarobkow na podobnym posiomie ( o ile nie pracuje sie w jakiejs niszowej dzialce czy w takim it, gdzie zarobki ida w dziesiatki tysiecy), ale ogolnie szukanie kogos o podobnym poziomie zyciowym pozwala uniknac wielu nieporozumien
natomiast autorka ma do przepracowania te swoja biede z dziecinstwa, bo ona ciagle jest ta biedna dziewczynka w srodku

monzStanu Odpowiedz

nie chce byc niemily, ale moze odstraszasz innych facetow....
bylas na terapii?
ja niedawno sie zorientowałem, ze nie za bardzo dostałem to co dziecko powinno dostac, czyli milosc, ktora jest ZA DARMO, a nie za to co osiagnie dziecko, jak wielu rodzicow czy swiat probuje wmowic:)
jak będzie źle, możesz polecieć z Nowenna do Sw Jozefa, jest dość skuteczna;D

Postac Odpowiedz

Jak zaczynałam chodzić z moim obecnym mężem, to miał on kredyt studencki i dorabiał w wakacje, żeby pomóc finansowo rodzicom. W ciągu 8 lat bycia razem kupiliśmy mieszkanie, spłaciliśmy kredyt, ja straciłam pracę, a teraz on utrzymuje 4-osobową rodzinę i nie odmawiamy sobie niczego.
Myślę, że to dobry przykład na to, że sytuacja finansowa się może zmienić.

KajKoLukx Odpowiedz

"Ale podrywają mnie mężczyźni, którzy zarabiają od minimalnej krajowej do max 3 tys zł. Jacyś magazynierzy, sprzedawcy, pracownicy produkcji itp."

Jakby ci to powiedzieć, zastanów się czemu faceci z twojej grupy społecznej cię nie chcą i spróbuj aktywnie poszukać kogoś z kim byś się chciała umawiać. Najwyraźniej czekanie, aż zacznie cię podrywać ktoś odpowiedni się nie sprawdza.

Osobiście uważam, że nie ma nic złego w dobieraniu partnerów pod względem zamożności,pod warunkiem, że to nie jedyne kryterium.

grubekosci Odpowiedz

hahahahahahahaha patusiara z wyższym wykształceniem:))))
To lubię, najgorsze jest, że są takie i niestety ta bieda za nimi się ciągnie.

Zobacz więcej komentarzy (10)
Dodaj anonimowe wyznanie