#LgDuT
Było to trzy lata temu, gdy pracowałem jeszcze w dużej korporacji. Miałem tam kilku znajomych, wśród których był Patryk – przemiły, nieco fajtłapowaty miłośnik nowej technologii (a przy okazji bajek anime i komiksów). Chłopak ten co i rusz montował w swoim domu jakieś nowe udogodnienia. Raz był to czujnik ruchu, innym razem gadająca lodówka czy odkurzacz typu Rumba, który to regularnie klinował się między nogami od krzeseł.
Pewnego dnia Patryk przyszedł do firmy i oznajmił, że założył pełny monitoring swojej chaty. „Odtąd będąc na urlopie, w każdej chwili, za pomocą komórki, mogę podejrzeć co się dzieje w moim domu! Zobaczcie sami” – rzekł Patryk, a następnie odpalił aplikację w swoim smartfonie i rozpoczął demonstrację, podczas gdy wokół jego biurka gromadziło się coraz więcej pracowników naszego działu. „O, tutaj na przykład widzimy przedpokój, a tutaj mamy widoczek na salon... Wybaczcie bałagan, żona przed pracą zawsze zostawia mi taki burdel. A teraz, cyk i widzimy mój pokój. No i na koniec jeszcze sypialnia…” - to mówiąc, przesunął palcem po wyświetlaczu, a oczom naszej kilkunastoosobowej grupy ukazało się łóżko, na którym pulchna pani odbywała seksualny stosunek „na pieska” z jakimś długowłosym brodaczem. Patryk z wrzaskiem wyłączył komórkę i wybiegł z biura.
To był ostatni dzień, kiedy go widzieliśmy. Nie odbierał telefonów od nas ani nie odpisywał na maile. Zniknął bez śladu.
Chłopie, jeśli to czytasz, to wiedz, że jesteśmy z Tobą całym sercem i mamy szczerą nadzieję, że Twoją – pewnie byłą już – małżonkę dopadła karma!
Jasne.
Też uwierzyłam.
Ej, ale skończyłeś w najlepszym momencie! Co się stało? Rzucił pracę? Gruba pani go zjadła? Wszyscy oślepliście po tamtym filmiku? No przecież nie da się zostawić pracy z dnia na dzień ;(
i jeszcze nie wiemy czy któreś z tej dwójki w pokoju było żoną nerda 🤔
A może Patryk przez pomyłkę założył monitoring w nieswoim domu. Gdy się zorientował, wybiegł z pracy, by naprawić swój błąd, a tam czekała już na niego policja i poszedł siedzieć za podglądanie innych.
@karolina92 to jest nawet sensowniejsza historia niż ta autora ;)
Szczerze mówiąc, nie wiem, co gorsze: zdradzić męża czy założyć monitoring w domu bez poinformowania o tym żony.
Jedno i drugie to gwałt na wzajemnym zaufaniu.
Nerd oglądający anime i bawiący się IoT ma żonę? Bez przesady.
Nie do końca na tym polega second hand embarassment.
Przepraszam, ale się śmieję. Wybacz.
Ten tekst jest tak stary i oklepany, że jeszcze Internet Explorer go wrzuca.
Ale to było w ostatnim dniu okresu wypowiedzenia umowy o pracę jego lub waszej?