#LM84U

Jestem raczej przeciętną, średniozamożną singielką. Często w lecie podróżuję prywatnie za granicę do dużych miast. Jednak nikt nie wie, co tam robię.
Otóż zostaję menelem. Piję wódkę, śpię w parkach czy pustostanach, nie myję się, ubieram w podarte szmaty, czasem żebram (ale te pieniądze oddaje potem na organizacje charytatywne).


Całe dnie spędzam na zwiedzaniu miasta, czasem chodzę do muzeów czy galerii sztuki. Kocham to uczucie odrzucenia przez społeczeństwo, tą pogardę, ten dreszczyk emocji, to ryzyko, że coś mi się stanie. 


Czasem, gdy czuje się samotna i znam język, nawiązuję kontakt z lokalnymi menelami (a trochę się boję, mimo że zawsze mam ze sobą gaz pieprzowy i paralizator oraz umiem się wspaniale bić). Są na ogół mili i przyjaźni, choć zazwyczaj pijani i bardzo przygnębieni. 


Miałam wiele (nie)ciekawych epizodów, poznałam trochę prostytutek, zobaczyłam jak życie wygląda od tej drugiej strony. 
Najdalej byłam w Nowym Yorku (dwa tygodnie), ale wkrótce ruszam podbijać Chiny. 


Znajomym I rodzinie mówię, że spędzam czas w górach i na potwierdzenie tego wrzucam jakieś stare zdjęcia z gór na Facebooka.
seba199020 Odpowiedz

Nowy program "Zostań menelem"

doznudzenia

Już jest w brytyjskiej tv.

majer Odpowiedz

W Chinach polecam ichnią wódkę. Najlepsza ta w plastikowych butelkach. Cudowny trunek, który można pić i pić, a i tak się nie spijesz, bo cały czas haftujesz co kilka kolejek. A rano można się nią spryskać - zastąpi każdy dezodorant.

sinusoidazemniejest

To brzmi jak bardzo zły pomysł...

ToTaPostrzelona

Majer jesteś Ślązakiem? Bo o tam się raczej używa "haftowac" jako "wymiotować" :)

aceofspades

Daleko mi do śląska, a też mówię "haftować", więc to chyba dość ogólnopolskie słowo.

whateva

Heftować ;)

KaraNara

A ja znam wersje „zheftać”

ohlala Odpowiedz

Uważaj na siebie w Chinach. Zwłaszcza, jeśli jedziesz do "mniejszych" (jak na ich standardy) miejsc. Tam się będziesz rzucać w oczy ze względu na kolor skóry i bycie menelem nie będzie proste.

Angel12345 Odpowiedz

W sumie to to fajnie, załóż jakiś blog albo kanał na Youtube "podróże- oczami menela".

SorryEverAfter Odpowiedz

Ciekawy pomysł... Świat meneli jest w sumie całkiem intrygujący, sądząc po prywatnych doświadczeniach, oraz filmach z "Jak to ogarnąć" ;)

StasiuPetarda Odpowiedz

Ja bym się bała, że ktoś mnie porwie i słuch o mnie zaginie. Takimi ludźmi mało kto się przejmuje. Na miejscu cię nie znają, a bliscy szukaliby cię w zupełnie innym miejscu. Za dużo się naczytałam o handlu ludźmi chyba:(

Gro9 Odpowiedz

Zdradź proszę do jakich miast jeździsz. Bo to trochę dziwne - od ładnych paru lat w większych miastach na zachód od Polski w młoda dziewczyna szwendająca się po okolicy wieczorem czy w nocy, a już szczególnie żyjąca życiem menela to może często gęsto liczyć szybciutko na zapoznanie się z młodocianymi chuliganami o ciemniejszej karnacji. I nie jadę tu po uprzedzeniach. Kilka lat temu wybraliśmy się na wycieczkę do Paryża. W nocy jedna koleżanka wyskoczyła na papierosa z klubu. Głupio jej było palić pod wejściem bo nikogo tam nie było akurat, to weszła w ciemną uliczkę obok zajarać. Uratowało ją tylko to że 3 min po niej wyszliśmy też zapalić. W uliczce dobierało się do niej 2 śniadych młodzieńców. A to było może 20 m od wejścia do klubu. Zresztą teraz to tam są całe dzielnice do których biali nie mają wstępu pod groźbą oklepu twarzy lub gorzej. I to się tyczy właśnie tych większych miast bardziej.

Graczka Odpowiedz

Zazdroszczę

Niemazeboli Odpowiedz

Opowiedz coś więcej o tych podróżach;)

niebieskiatrament Odpowiedz

Świetne. Mój plan na życie 😂😂

Zobacz więcej komentarzy (2)
Dodaj anonimowe wyznanie