#KXAcp

Kilka lat temu zaczęłam spotykać się z chłopakiem, jako że byłam młoda i niedoświadczona kiedy zaprosił mnie do siebie pojechałam... Było miło rozmawialiśmy o wszystkim, piliśmy wino.... W końcu zaczął się zbliżać, pozwalałam na to, bo byłam ciekawa... Nigdy tego nie robiłam, wiedział o tym.


Zaczął nalegać na seks oralny. Odmówiłam. Stał się nachalny, więc zebrała się do wyjścia. Zgwałcił mnie... A potem stwierdził, że sama tego chciałam, bo w końcu po coś tu przyszłam, a i tak jestem kiepska, bo nie potrafię zrobić tego co lubi.

Przez długi czas uważałam, że ma rację, że sama jestem sobie winna. Dwa razy próbowałam, że sobą skończyć niestety się nie udało. Po tylu latach pozwoliłam w końcu się komuś do mnie zbliżyć... No i się zaczęło. W trakcie kłótni wykrzyczałam co się stało i dlaczego tak się zachowuje. Odsunął się ode mnie, nie chce dziewczyny z problemami.


Druga osoba, której odważyłam się powiedzieć zareagowała podobnie. Zmienił temat a teraz się do mnie nie odzywa i unika. Najgorsze jest to, że otworzyłam puszkę Pandory. Wspomnienia wróciły znów mam koszmary i po raz kolejny myślę o tym samym. I znów sama jestem sobie winna...
DownZpiekla Odpowiedz

Pierwsze od czego powinnas zaczac to lekarz lub psycholog. Terapia powinna ci pomoc, chociazby z tym, aby moc normalnie zyc mimo tych wspomnien. Ale z drugiej strony masz strasznego pecha, ze trafilas na ludzi, ktorzy tak cie potraktowali.

KruszynkaDrobniutka Odpowiedz

Nie jesteś temu winna. To on cię wykorzystał a następni byli zbyt niedojrzali na poważny związek.

bazienka

nie dosc, ze wykorzystal, to jeszcze mocno zwiktymizowal

JedenDziewiecTrzy

@bazienka To najgorsze spolszczenie angielskiego słowa jakie widziałem :)

Morswinek

Nie potępiałabym chłopaków, którzy nie zechcieli pakować się w związek z osobą z problemami.
To nie wina autorki, ale też nie wina tamtych chłopaków.
Dla mnie to nawet całkiem dojrzałe, jeśli zrezygnowali wiedząc, że mogą nie podołać. Nie każdy ma na tyle siły, by wspierać tak mocno skrzywdzoną osobę na "początku".
To egoistyczne, ale całkiem zdrowe. Dla obydwu stron, szczędzi bólu.

Hatari

W sumie lepiej. W innym wypadku weszliby w związek, udawali że im to nie przeszkadza a potem zerwali. Oczywiście nie musiałoby tak być, ale to prawdopodobne i autorka cierpiałaby mocniej.

lilsleep Odpowiedz

Jeżeli nigdy nie przepracowałaś traumy z psychologiem albo terapeutą jest szansa, że nieświadomie sama wybierasz facetów podobnych do tego który zrobił ci krzywdę. Nie odbierz tego jako zarzutu czy mówienia, że sama jesteś sobie winna, bo absolutnie tak nie jest. Jest jednak tendencja do powielania takiego schematu po traumie i zdecydowanie powinnaś wybrać się po pomoc w pierwszej kolejności

Lucy5 Odpowiedz

Przykro mi to mówić, bo przeżyłaś coś potwornego, ale musisz to przepracować z terapeutą. Mężczyzna, który jest dopiero kandydatem na partnera, nie potrafi podejść do tego jak profesjonalista i też zapewne nie kocha Cię na tyle, aby podjąć się walki z Twoimi demonami. Sorki za porównanie, ale kobietom radzi się, aby nie wiązały się z mężczyzną z problemami np. z alkoholizmem, najpierw ma się z tym uporać, niestety to działa też w drugą stronę. Każdy będzie raczej oczekiwać, że partner/ka mają poukładane i nie trzeba ich wyciągać z bagna.

Lucy5

Tzn. wyciągać z bagna na samym początku związku, bo jeśli związek jest w toku- to inna dprawa. Tym bardziej, że to nie oni Cię zgwałcili, a poczuli się, że to wlaśnie oni mieli ponieść konsekwencje i za to zapłacić.

Lunathiel

Wiadomo, ogólnie jest taka zasada że jak ma się jakieś poważne problemy w rozgrzebanym stadium i ogólnie jest się w psychicznej rozsypce to nie powinno pakować się w związki. Aczkolwiek wnioskuję, że autorka nie za bardzo w ogóle wiedziała jak głęboka trauma będzie się wiązać z tym jednym przeżyciem, więc próbowała szukać kogoś licząc że to już za nią 😐

Jawiem1210 Odpowiedz

Idz do psychologa. Potrzebujesz terapii. A o tamtych facetach najlepiej zapomnieć. Nie zrobili nic złego, bo życie z człowiekiem dogłębnie skrzywdzonym jest okropnie trudne i obciążena psychikę. Sama bym uciekła, gdybym się za wczasu nie zakochała. Ale teraz jest już za późno. Kobieto idź się leczyć z tej krzywdy, bo ciężkie Cię czeka życie.

Cys86 Odpowiedz

Powiem tak, moja Żona jak była młoda była molestowana przez członka swojej rodziny a jednak znalazła męża. 7 lat trwało zanim zaczęliśmy uprawiać seks. Z tego co wiem inni faceci ją z tego powodu olewali. Tez myślała ze wszystko jest jej wina zanim nie poszła do psychologa. Nie była to jedna wizyta. Ale dała radę i wierze, że i Ty dasz radę

bazienka Odpowiedz

no wiec prosty wniosek- mow o czyms takim wczesniej, zanim sytuacja dojrzeje do lozka
i nie krzycz, wystarczy spokojna rozmowa
od razu masz sprawdzenie, czy chlop sie do czegos nadaje

no i biegiem na terapie!

Noita Odpowiedz

To nie twoja wina, to ten śmieć cię wykorzystał. Mam nadzieję, że już nigdy nikogo nie znajdzie, tacy ludzie nie zasługują na szczęście.

Skladanyrower Odpowiedz

Się nie dziw, że ktoś nie chce dziewczyny z problemami. Sam też miałbym problem, no bo klepnę ją w tyłek, a ta się rozpłacze, bo to przypomni jej gwałt... No świetnie, zamiast miło spędzić czas to mam katastrofę na głowie...

Lunathiel Odpowiedz

"Odsunął się ode mnie, nie chce dziewczyny z problemami" - Jezu. Czasem się zastanawiam jak to się dzieje że tacy ludzie dożywają dorosłego wieku i nie giną po drodze przez własną niedojrzałość :') To jest jedna z najbardziej nie-empatycznych, żałosnych rzeczy jakie umiem sobie wyobrazić: dowiadujesz się że ktoś ma poważne problemy i zamiast pomóc/skierować po pomoc to DOKŁADASZ jeszcze odrzucenie do całej jego smutnej sytuacji. Łał. Po prostu... Łał.

Ebubu

Kilka wyznań wcześniej jest jedno o dziewczynie której chłopak pije, a jej wydaje się że za dużo. 90% komentarzy jest o tym by rzuciła go w cholerę, bo to facet z problemami.
Więc tak - masz rację, wielu ludzi jest mało empatycznych... ale może jest to nawet i zdrowe, chronią siebie i nie krzywdzą innej osoby której nie są w stanie pomóc...

Zobacz więcej komentarzy (2)
Dodaj anonimowe wyznanie