#KSuWa

Chyba jestem wredną suką z dziką satysfakcją z mojego czynu...

Ojciec zostawił mnie i mamę, gdy miałam 3 lata. Jakieś tam kontakty utrzymywał, ale się nie starał. Gdy skończyłam 5 lat, znalazł sobie inną kobietę, która mnie nie akceptowała, potem wyjechali za granicę i kontakt się stopniowo urywał.
Mama jak i babcia od strony taty próbowały go namówić, żeby chociaż do mnie dzwonił, żebym chociaż w małym stopniu czuła, że mam ojca. No i było kilka telefonów, a potem cisza na ponad 20 lat. Mama nie chciała alimentów, miała stabilną pracę i pomoc dziadków. Jedyne na czym jej zależało, to pozbawienie go praw rodzicielskich. Ojciec nawet nie przyjechał na rozprawę. Babcia wypięła się na ojca, który zresztą i z nią zerwał kontakt, gdyż jak stwierdził „ma dość jej trucia”. To mi przepisała swoje mieszkanie, wydziedziczyła go. Ojcu posypał się tamten związek, wrócił do Polski, gdy byłam już pełnoletnia. Zamieszkał w stolicy z nową kobietą, nie próbując nawiązać z nami kontaktu.

Po kilku latach posypało mu się zdrowie, z gotówką też było krucho. Tamta kobieta wywaliła go z domu i dzięki dawnym przyjaźniom znalazł pracę w rodzinnej miejscowości. I wtedy sobie o mnie przypomniał. Po ponad 20 latach.
Mieszkanie po babci sprzedałam, ale nowa właścicielka czasami przekazuje mi pocztę, która jeszcze się tam zawieruszy. Ojciec zostawił mi piękny list, w którym błagał o wybaczenie. Gdy go otworzyłam i przeczytałam byłam wściekła, jednak po paru dniach ochłonęłam, zadzwoniłam i się spotkaliśmy.
Płakał, przepraszał, chciał odnowić wszystkie kontakty i stracone lata. Powiedziałam, że mu wybaczam, chociaż wcale tego nie czułam. I miałam z nim kontakt przez jakieś pół roku. Odwiedzałam go tak co dwa tygodnie (mieszkam w innym mieście). Przywoziłam robione przeze mnie obiadki, ciasta. Podczas spotkań on głównie opowiadał o swoim życiu, gdyż sporo podróżował. O sobie mówiłam mało lub naginałam prawdę.

Podświadomie chyba chciałam mu wyrządzić krzywdę. Gdy pogorszył się stan jego zdrowia i amputowali mu nogę, nie przyszłam go odwiedzić, mimo iż obiecywałam przez telefon, że tak zrobię. Nie przyszłam też potem, gdy wypisali go do domu i okazało się, że nie ma nikogo, kto by mu pomógł przy zakupach czy najdrobniejszych czynnościach. Potem zmieniłam nr telefonu, ojciec nie mógł się ze mną skontaktować. Napisał kilka listów i wysłał na stary adres, w których prosił o wyjaśnienie, tłumaczył, że nie zależy mu na pieniądzach czy opiece tylko na kontakcie ze mną. Potem powiedziałam właścicielce mieszkania, żeby je wyrzucała.

Zachowałam się podle i okropnie. Nie wiedziałam, że potrafię być tak zła. Gdy myślę, jak samotny jest teraz, jak go skrzywdziłam, to odruchowo się uśmiecham. Nikt nie wie, że ponownie nawiązałam relację z ojcem i tym razem to ja ją okrutnie zerwałam.
Nikjaknik Odpowiedz

Ty jesteś okrutna i zła? Przestań. Zostawił dziecko, bo wokal dymac bez zobowiązań inne. Ja rozumiem, że związek może się nie udać. Ale żeby zerwać kontakt z dzieckiem, trzeba być totalnym dnem. Typowe dla faceta: najpierw żyje beztrosko, ma w dupie wszytko i wszystkich a potem, gdy zostaje sam, na co zasłużył, to wtedy wielkie przepraszanie i robienie z siebie ofiary. Moim zdaniem dostał to, na co zasłużył. Dziecko spłodzić umiał, odpowiedzialności za nie już nie potrafił udźwignąć więc karma go dopadła.

Elektron

Ale autorka nie jest od niego w niczym lepsza, rozumiem że chce zerwać kontakt, odciąć się całkowicie od drania, ale mścić się na umierającym starcu? Przykre

Smutnabula

Fajnie. Tylko czym ona się teraz od niego różni?

Nikjaknik

Czemu ma się od niego różnic? Zemściła się a on na to zasłużył. I tyle 🙃

Smutnabula

Nikjaknik zemściła się i nie różni się niczym od niego. Czyli teraz ktoś w odwecie może ją znowu skrzywdzić?

livanir

Mówią, by traktować innych, jak oni nas traktują... tak to działa, póki ktoś jest miły, ale jak już trzeba kogoś żle potraktować, bo on sie zachował paskudnie, to już "Nie rób mu tak! Bądź od niego lepsza! Co z tego, ze wiążą was tylko więzy krwi, rób mu zakupy i obiadki! "

PrzezSamoH

No tak, strasznie się zemściła. Zerwała kontakt z dorosłym facetem, który powinien umieć o siebie zadbać.

Smutnabula

livanir nie. Moim zdaniem po prostu lepiej byłoby kompletnie olać faceta. Po co się bawić w zemstę i to jeszcze na taką skalę skoro nie daje to nic oprócz pustej egoistycznej chwilowej satysfakcji a przy okazji krzywdzi kolejnego człowieka, który może i jest gnojem ale też głupim człowiekiem.
A olewając go dalaby mu to samo co on jej. I przy okazji nie marnowała by tyle czasu i energii.

AncientDragon

"Typowe dla faceta"

A typowa dla kobiety jest słaba zemsta z głupią satysfakcją.

A teraz tak serio - ojciec autorki zachował się podle, autorka mu odpłaciła w podobny sposób (i teraz pytanie które z nich jest lepsze od drugiego), ale po co to głupie generalizowanie? Tak się nie zachowuje typowy facet. Tak się zachowuje podły facet.

bazienka

bula, ale ona chciala mu dac nauczke by poczul sie jak ona w dziecinstwie
co innego jest olac typa, z kt od 20 lat nie bylo kontaktu i chyba wydaje mu sie, ze powinnosc rodzinna cos tam nakazuje, a tak naprawde sa obcymi dla siebie ludzmi
a co innego kogos do siebie przywiazac i splawic
po prostu zrobila mu to samo co on tej malej dziewczynce, ktora byla
z cala gama doznan po stracie kogos waznego

Smutnabula

bazienka i przy okazji tracić kolejną część życia na "nauczkę"? Podziękuję. Gościu nie zobaczy w tym nauczki. Ba wątpię by cokolwiek z tego zrozumiał. Tacy rodzice kompletnie nie pojmują uczuć dzieci. Widzą w nim tylko kolejną osobę. Głównie taką która ma coś dać.
Wychowałam się bez ojca i główną styczność jaką z nim miałam to w sprawie o alimenty. Też przeżywałam ból że inne dzieci mają tatusia. I ogólnie gówno mnie obchodzi ten człowiek. Mimo że próbował nawiązać jakąś tam relację gdy miałam 10 lat ale szybko mu się znudziło. I 2 lata temu ponownie. Mam ciekawsze rzeczy do roboty w życiu niż zawracanie sobie głowy jakąś zemstą czy nauczką. Niech żyje sobie swoim życiem. Nie ważne czy dobrym czy złym. Wolę podziękować matce że mnie wychowała czy pójść na grób dziadka który starał się zastąpić ojca.
Serio w życiu są lepsze priorytety niż zemsta na człowieku którego w sumie nie znam.

Zobacz więcej odpowiedzi (4)
Retiro Odpowiedz

Zemsta to danie smakujące najlepiej na zimno. Mnie miło się to czytało, bo świadczy to o tym, że jest jeszcze jakaś sprawiedliwość na tym świecie :)

Retiro

Sprawiedliwość bo, on sobie na to zapracował całym życiem i nawet w ostatnim okresie umiał paplać tylko o sobie, nie zrobił nic żeby jego córka zmieniła swój stosunek do niego. Żałosny, egoistyczny typ.

Retiro

modanaczekolade, nie jestem zaprzysiężonym sędzią, tylko czytelnikiem anonimowych i wyrażam opinię zgodną z faktami przedstawionymi przez autorkę. Autorka mogła nawet wszystko to zmyślić, jaki jest sens w gmeraniu perspektywy tatusia, jeśli mamy przedstawione konkretne jego czyny? Twojej ofensywy za to nie rozumiem. Sam piszę z perspektywy osoby, która jednego rodzica straciła jako małe dziecko, co prawda w wypadku, ale i tak wiem ile to gniewu powoduje na świat i los, jakie ciężkie jest takie dzieciństwo - dlatego też potrafię sobie wyobrazić furię kogoś, kto został zostawiony celowo, z premedytacją i egoistycznie zaniedbany. Żal to za mało, żeby zadośćuczynić temu, że okaleczyło się czyjeś życie. Zrobić umiał, wychować już nie, a teraz wymaga się od dziecka żeby była aniołem miłosierdzia i przebaczenia? Dla mnie jest to nieludzkie.

Retiro

Ja uważam, że tak poważny moralny dylemat każdy powinien rozwiązać według własnego sumienia. Nie ma się tu co unosić nad innych i potępiać, mówić o wyrównywaniu rachunków jako zniżeniu do poziomu oprawcy, bo prawda jest taka, że ten kto wyrządza krzywdę komuś niewinnemu zasługuje na karę.

Softkitty1

Sąd decyduje o karze w wypadku przestępstwa. W sprawach osobistych, gdzie była krzywda, ale nie przestępstwo, decydują ludzie. Autorka nie pobiła go, nie okradła, nawet nie wyzywała itp. Nie popełniła przestępstwa, zrobiła coś bardzo podobnego do niego, więc to było proste wyrównanie rachunków.

Ostrzenozeinozyczki

W takim temacie nie ma jednoznacznych odpowiedzi. Myślę, że sprawiedliwością i godnością dla autorki byłoby gdyby od razu dała ojcu do zrozumienia, że nie chce go znać i niech radzi sobie sam.
Cała ta gimnastyka którą włożyła w odwiedzanie go przez pół roku, cały ten teatrzyk i gra aktorska świadczą o tym z jaką zimną premedytacją planowała skrzywdzić go w najgorszy sposób. A to jednak nie świadczy dobrze o niej jako o człowieku.

Ostrzenozeinozyczki

Przynajmniej anonimowe na mocny plus...

bezdomna

Gdy ktoś z premedytacją i okrucieństwem krzywdzi kogoś, bo sam został wcześniej skrzywdzony, to już nie jest sprawiedliwość, tylko podłość.
Podli ludzie bardzo często zacierają granice moralności, dziś skrzywdzi kogoś, bo na to "zasłużył", a jutro skrzywdzi niewinnego człowieka, bo krzywo spojrzy na nią na ulicy. Oczywiście to takie generalizowanie, ale niestety bardzo często ma odbicie w rzeczywistości.

bazienka

moda na czekolade, jak czytam konemtarze podobne do twoich to nasuwa mi sie pytanie- moze go miala jeszcze przeprosic za to, ze ja skrzywdzil?

bezdomna

Bazia, myślę, że powinna go po prostu olać od początku. Nie spotykać się, zingorować pierwszy list, nie kontaktować się. Wtedy dostałby to, na co faktycznie sobie zapracował i zasłużył.
Ja chyba jestem zbyt pokojową osobą, ale po prostu nie lubię i nie widzę sensu w mszczeniu się. Dla mnie to strata energii, czasu i brak dojrzałości.

Ostrzenozeinozyczki

Baziu kompletnie nie łapiesz o co chodzi.
Nie chodzi o to czy mu się należało czy nie bo to subiektywna opinia moralna każdego człowieka. Pytanie czy etycznym jest za okrucieństwo wymierzać takie samo okrucieństwo.
Bardziej dosadny przykład : jeżeli ktoś zabije twoją przyjaciółkę to z taką samą łatwością jak piszesz komentarze poderżnęłabyś gardło mordercy ? Załóżmy, że uszło by ci to na sucho. Zrobiłabyś to czując się usprawiedliwioną ?

Zobacz więcej odpowiedzi (6)
bazienka Odpowiedz

o jak mnie wkurzaja takie baby
"mama nie chciala alimentow"
unoszenie sie kurde honorem
to nie sa pieniadze dla matki a DLA DZIECKA!
i jak ona "nie chciala" to trzeba bylo i tak powalczyc, zalozyc dzieciakowi konto oszczednosciowe, lokate czy na jakas przyslowiowa "ksiazeczke" wplacac, by mialo start w dorosle zycie, przez te 15 lat zbierania bylby np. wklad wlasny na mieszkanie, pieniadze na studia czy cos -.-'''

Uzytkownik404

Bazienka, jeden plus to za mało 👍👍👍

bazienka

dziekuje :)

PiratTomi

Myślę, że to chodzi o to, że im się nie chce uzerac z frajerem. Powszechnie wiadomo, że rodzice porzucajacy rodzinę unikają płacenia alimentów. Jeśli dobrze zarabiala, to nie należał się jej hajs z funduszu alimentacyjnego.

Softkitty1

Tu się zgodzę. Poza tym takie odpuszczanie tworzy takie społeczne przyzwolenie na odpuszczenie. Alimenty to jest obowiązek. Jeśli porzucę dziecko, mój ex zarabia dobrze a ja mało i sąd ustali alimenty smiesznie niskie np 200 zł to nadal mam płacić , bo chodzi nie tylko o kasę ale o zasadę i przekaż społeczny.

Selevan1

Kobieta i alimenty dla faceta z dzieckiem?

W yeti też wierzysz?

ambrozja123

Selevan1 ja jestem przykładem takiej sytuacji, więc według Twojej definicji jestem yeti ;)

Archos

bazienka ale proszę nie dostań zawału
oddychaj głęboko i wyobraź sobie że niektórzy nie chcą
no oczywiście jak facet, który zostaje z dzieckiem nie chce, albo nie lata do sądu o podwyżkę czy komornikach o egzekucję to zrozumiałe ale jak baba nie chce to już wkurzające
oczywiście zgodzę się, że to prawie się nie zdarza, żeby baby odpuściły takie gratki no ale jednak może się zdarzyć taki dinozaur
twoje emocje to oczywiście wspólnota jajników i te sprawy XD
oraz przykład, że w 99% ile by baba nie miała to zawsze mało - to nic że ma dość i dziecko ma wszystko co trzeba - niech drze dalej, choćby po to żeby składać ale niech drze ile wlezie
święta racja, doradzasz tak z pewnością wielu swoim pacjentkom
pozdrawiam i życzę dalszych sukcesów w szkoleniu kolejnych generacji "nawet jak nie potrzebujesz drzyj!"

bazienka

Archos, chyba mamy na sali kolejnego incela mizogina
nie- "nawet jak nie potrzebujesz drzyj!", tylko- to pieniadze dziecka, a rodzic niewychowujacy ma zasrany obowiazek wlasne dziecko wspolutrzymywac nawet jesli rodzic wychowujacy zarabia wiecej od niego
to sie temu dziecku nalezy jak psu kosc, niezaleznie od animozji pomiedzy rodzicami

Softkitty1 Odpowiedz

To jest praktycznie obcy człowiek. Nie płacił alimentów, nie spotykał się z tobą, nie interesował. Nagle jak panienki i podróże były poza jego zasięgiem to dobry tatuś :D Musiałabyś być skrajnie naiwna by w to wierzyć. Swoją drogą bardzo wygodny: przebalowac młodość i wiek średni, wypiąć się na obowiązki a na starość liczyć na pomoc. Niech się do opieki społecznej zwróci.

Jutrzenka2104 Odpowiedz

Jest takie powiedzenie: co siejeszb to zbierasz. Twój ojciec zachował się okrutnie i podle, skrzywdził dziecko, które niewiele rozumiało z całej sytuacji. Nie dziwię się, że masz satysfakcję, że się na nim odegrałaś.

Archos

ale wiesz co jest piękne w tym powiedzeniu?
ona teraz posiała następne ziarenka
więc spokojnie może czekać na zbiory :D

Corazwiecejpustki Odpowiedz

Stary, czesty schemat. Moj ojciec byl gnojem, jego ojciec draniem, to wpisze sie w tradycje.

bialass13 Odpowiedz

A ja z kolei doskonale rozumiem autorkę. Sama ma takiego "ojca" . Od kilku lat życie mu się popierdzieliło i nagle przypomniał sobie że ma córkę... także autorko brawo dla Ciebie za to że potrafilaś się mu odwdzięczyć za te wszystkie lata. Ja czekam na swoją okazję i też jej nie zmarnuje. Możecie mnie hejtować ale dziś jako dorosłą kobieta która ma dwoje swoich dzieci wiem ze tacy ojcowie na nic innego nie zasługują

dnoiwodorosty Odpowiedz

Karma wróciła do niego. Ma teraz mnóstwo czasu na refleksję.

Archos

czy autorka też może kiedyś będzie miała bo karma do niej wróci?

Anda Odpowiedz

Bardzo mi Ciebie żal, to wszystko musiało cię bardzo skrzywdzić skoro tak postąpiłaś

Archos

rozumiem, że równie empatyczna jesteś dla patologicznych zwyrodnialców co okaleczają innych bo ich kiedyś okaleczono

bazienka Odpowiedz

wcale ci sie nie dziwie, potraktowalas go dokladnie jak on ciebie
jak sie zaczelo cienko przy dupie robic to przyszla koza do woza
doprze, ze o alimenty nie probowal wystapic

Softkitty1

Jak skończyły się kobiety, podróże i balety to nagle mu się rodziny zachciało. Bardzo wygodnie przebalowac życie, dzieciaka odchowa ex a ty się zgłosisz na gotowe jak już możliwości nie te. Żałosny staruch.

Archos

za dużo to on chyba nie skorzystał na tym swoim super-dziecku więc nie ma co się spinać aż tak XD

Zobacz więcej komentarzy (17)
Dodaj anonimowe wyznanie