#JnqaF
Moja siostra natomiast co i rusz jest wywalana z pracy, nie skończyła żadnej szkoły, a pieniądze trwoni na pierdoły. I w sumie nie interesowałoby mnie to, w końcu - jej życie to jej sprawa. Jest tylko jedno "ale". Siostra zapożyczyła się już u sporej części rodziny, w tym u mnie. Pieniędzy nigdy nie oddała, ale nie to jest w tym najgorsze.
Otóż siostra odzywa się tylko i wyłącznie gdy coś chce - pieniądze lub przysługę, czasem nowy przedmiot, bo "ona potrzebuje". Płacze przy tym do słuchawki, że nie ma co jeść, właśnie ją wylali, zapisała się do nowej szkoły czy ma nową pasję i to na pewno pomoże jej się rozwinąć. Jest mi przykro, gdy po kilku miesiącach milczenia odzywa się i po krótkim "Co u ciebie, jak dzieci?", zaczyna swoją litanię o tym, jaka jest biedna, a ja MUSZĘ jej pomóc.
Próbowałam wyłączać telefon, nie odpisywać na SMS-y, ale wtedy dzwoni mama i przekazuje prośbę siostry. Mama jest bardzo chora, wspomagam ją jak mogę, ale aktualnie nie daję jej już żadnych pieniędzy, bo siostra żeruje i na niej. A siostra jest singielką, bez zobowiązań w postaci dzieci i pomimo młodego wieku ma długi u rodziny, znajomych i w bankach.
Ostatnio wpadła na genialny pomysł, byśmy wzięli na nią kredyt i po odmowie nie odzywała się przez jakiś czas. Aż do wczoraj, kiedy zadzwoniła mama mówiąc, że Anitkę chcą wyrzucić z pracy i biedna nie ma gdzie się podziać. Może byśmy jej wysłali pieniążki, dopóki nie znajdzie nowej pracy....
Skoro mama jest bardzo chora możesz ją ubezwłasnowolnić. Może nabrać kredytów dla siostry. Potem stracisz dom rodzinny, lub zostaniesz z jej długami.
Jeśli jej mama jest bardzo chora np na nogi albo serce to raczej nie...
@Whitedive nie pierdziel bzdur. Jesli mama jest chora tylko fizycznie żaden sąd jej nie ubezwłasnowolni, nawet częściowo. Musiałaby mieć Alzheimera czy coś w tym guście
Nie wiem o co się pultasz. Nigdzie nie jest opisany rodzaj choroby. Słowo "możesz" nie odnosi się do tego że ma prawo, najwyżej że jest taka możliwość
@Whitedive bo Twoja wypowiedź to doskonały przykład „nie znam się, ale się wypowiem”. Pozdrawiam
A na czym mam się znać? Podałem możliwy sposób działania, a nie przepis na życie
Może złożenie jej wizyty i solidne wstrząśnięcie nią by pomogło. Spróbuj wjechać jej na sumienie, że żeruje na chorej matce i tobie, skoro jest dorosła niech weźmie za siebie odpowiedzialność i za to co robi z pieniędzmi...
Twoja matka wychowała kalekę
@asienaebaam No sama tak sie zachowuje.
Nie pomagaj, bo nigdy nie skończysz. Nieporadne dziecko jest zawsze zmartwieniem rodziców, ale to nie może być twój problem. Uwierz, takie rodzeństwo potrafi żerować do późnej starości, jeszcze twoje dzieci będą miały w spadku ciocię-niedojdę. Wymyśl coś, na co wydajesz pieniądze (niby nie musisz się tłumaczyć, ale skoro pomagałaś, uciąć bez powodu się nie da). A skoro nie daje sobie rady, niech wróci do mamy i się nią zajmie.
Znam to, mam podobnie nieogarniętego brata.. też u połowy rodziny pożyczki, ale na wszystko kasa jest.. wakacje, remonty, ale jak ktoś się upomni o swoje pieniądze to jest najgorszy...
Twoja siostra ma wielki problem. Prawdopodobnie nie radzi sobie sama ze sobą. I potrzebuje pomocy ale nie twojej tylko specjalisty psychologa lub psychiatry. Z tym, że ona sama musi dojrzeć w do decyzji by poszukać tej pomocy. Ale nie masz obowiązku jej pomagac finansowo. Masz swoje życie i obowiązki. Spróbuj szczerze porozmawiać z mamą. Siostra nie ma 5 lat by ratować ja przy każdej sytuacji. musi się nauczyć odpowiedzialności, że za własne czyny mi oznacza ponieść konsekwencje. Masz prawo odmówić jej pomocy. Masz prawo nie chcieć jej pomagac a Mama nie powinna cię namawiać.
No to przestań jej dawać tę kasę. Po prostu. Niepotrzebnie ulegasz.
Ja rozumiem, że rodzina to pewne wzajemne zobowiązania ale do jasnej Anieli jak można wspomagać i utrzymywać pasożyta, który mimo wieku nie potrafi ogarnąć własnego życia. Niech pogłoduje, niech grozi jej wylądowanie na ulicy może wtedy ogarnie dupe
NIE i wuj! :v Autorytet mamusi tu nic nie zmienia, bo corcia wykorzystuje matke by dopiac swego lol.
Wysyp historii naiwniaków coś ostatnio...
Tylko, kurczę, tej nie można doradzić, aby się wyprowadziła.
Saro, myślałaś kiedyś jak cudownym miejscem byłby świat, gdyby ludzie postępowali zgodnie z Twoimi przekonaniami? Zero zbędnych i trudnych relacji rodzinnych, zero osób chorych lub niepełnosprawnych. Wszystko czarne i białe, tak kurewsko proste i oczywiste. Bez rozterek i tego całego emocjonalnego gówna. Bez zbędnych gestów i nieprzemyślanych decyzji. Szklane domy u Żeromskiego nie dorastają ci do pięt.