#GxklJ

Jestem "panem w średnim wieku". Stanowisko managerskie w przemyśle, okolice dwóch średnich krajowych na prowincji to zupełnie przyzwoicie. Dom, żona, dzieci. Ot, modelowo.

I marzę o emeryturze. Marzę o samotni, o braku obowiązków, zobowiązań, odpowiedzialności, ciszy i spokoju. Z wrażliwego dziecka, poszukującego nastolatka stałem się pustym dorosłym, który nie ma celu, nie czuje sensu i tak samo nie wie, czego chce, jak nastolatek ćwierćwiecze temu. Nic mnie nie wciąga na dłużej, nie potrafię na niczym dobrze się skupić, czuję się pusty, zubożony, moje wnętrze to jakieś resztki, w nic nie wierzę. I tak naprawdę trwa to większość życia. Tylko z biegiem lat przestałem szukać, skoro wszystko tylko ledwie liznąłem - jedyny zysk, to fakt, że się już nie miotam. Ale to odrętwienie, nic więcej. Dobra praca, świetni ludzie - jak rodzina, a ja wiem, że nie czuję jej, a na zmiany ani nie mam pomysłu, ani odwagi. Popadam w gadżetomanię, zakupoholizm, które są tylko zbieractwem, bo poza narastającą kupą drobnostek nic z tego nie wynika.

Lubię ludzi, ale wolę czas bez nich. Z nimi ani nie mam ochoty ich słuchać, ani do nich mówić. Nie potrafię utrzymać uwagi, gdy ktoś mi coś opowiada, wyłączam się prawie od razu. Od kiedy pamiętam mam to uczucie braku swojego miejsca na świecie. Dodatkowo mam wrażenie niezaangażowania, bezwolności. Oświadczyłem się, bo dziewczyna zaczęła zagadywać, ożeniłem się, bo "był już czas", dzieci pojawiły się, bo żona chciała. Choć bardzo je kocham. Czuję, jakbym coś przegapił, albo stracił czy zmarnował. Gniję żywcem, rozczarowany i zawiedziony sobą. Jestem tylko pustą skorupą z pozorami właściwości, kimś, kto tylko wybudza się do minimum aktywności, aby nie narobić sobie problemów.

Antydepresanty dają tyle, że tłumią. Nie mam skłonności samobójczych - może dlatego, że mój ojciec się sam zabił i wiem, co to robi z kondycją pozostałych członków rodziny na wielu płaszczyznach.
Ifyoulikeme Odpowiedz

To chyba typowy kryzys wieku średniego? Rozliczasz swoje dotychczasowe życie i nie jesteś zadowolony. Większość ludzi to przechodzi.

fullmetaljacket Odpowiedz

E tam, sam nie pomieszkałeś i tyle, dlatego emerytura ci się marzy, ale co, myślisz, ze brak zobowiązań,cisza i spokój w magiczny sposób stworzą ci zaangażowanie? Dopiero się rozkleisz sam na sam z gadżetami i będziesz płakał za odpowiedzialnością. Ameby tak mają, wiecznie rozciapane.

Ylifosretrik

Tak ma mój dziadek, niestety. Budzi się, bierze leki, je, chodzi w kółko, je, leki, chodzi w kółko, je, idzie spać. Jest sprawny za równo umysłowo, jak i fizycznie (był u wielu lekarzy i na wielu badaniach). Po prostu twierdzi, że on już w życiu swoje zrobił i nic nie będzie robił.

KluseczkaMala

Proszę tu nikogo nie wyzywać od ameb. Ostatnie zdanie naprawdę nie było potrzebne.

mashki Odpowiedz

Rany, nie jestem sama. Trochę mi ułożyło.

Airavandrel Odpowiedz

Mniej godzin w pracy, jakieś hobby (nie myśl, że jesteś za stary czy inne głupoty w tym stylu!) i wyjdź gdzieś z żoną i dziećmi. Codzienność potrafi być męcząca, ale nie wydaje mi się, że nie lubisz swojego życia. Dużo osiągnąłeś i to powód do dumy.

PinkiPig Odpowiedz

Ciekawa jestem jak wpłynąłby u ciebie 2 tygodniowy urlop w samotności...

VirginiaWoolf Odpowiedz

Ładnie piszesz, więc oto stawiam Ci cel - napisz książkę. Ja bym czytała ;_;

Whiteknight

Skoro tak sławna artystka by czytała, Autorze, nie zawiedź jej oczekiwań!

Softkitty1 Odpowiedz

Praca w korpo i podobnych instytucjach to tzw bullshit job. Często wyjaławia ludzi i wpędza w depresję. Też tak miałam. Większość nieprzyjemności minęła gdy stamtąd odeszłam.

Stoa Odpowiedz

Jak juz ktoś wspomniał, czuję się jakbym ja sam napisał to wyznanie. Mnie pomógł Stoicyzm i polecam się zainteresować tym tematem (angielski "daily stoic" lub po polsku Medytacje Marka Aureliusza to dobry wstęp). Chciałem tu pisać milion porad, ale musisz uwierzyć temu jednemu randomowi z internetu. Sam dreptalem tą ścieżką. Nikt za Ciebie tego nie zmieni, a uzalanie sie nad soba kosztuje tyle energii ile działanie. Łatwo nie jest na początku, mózg jest leniwy i będzie Cię często cofnal do tych myśli, ale warto. Odzezwij się do mnie na triceratops1@protonmail.com jeśli chcesz wspólnie nad tym popracować, pogadać myślę właśnie nad organizacją małej działalności, żeby pomagać takim jak ty i ja.

Dragomir Odpowiedz

Ta pustka którą czujesz to brak Boga w życiu.

Ebubu

Ale ktorego?
Jest ich tylu różnych na tym dużym świecie... a wszyscy wyznawcy utrzymują że to ich jest ten prawdziwy i jedyny....

Brokula Odpowiedz

"Dobra praca, świetni ludzie - jak rodzina a ja wiem, że nie czuję jej a na zmiany ani nie mam pomysłu, ani odwagi." przez brak przecinków, musiałam czytać to zdanie 5 razy zanim zrozumiałam...

Zobacz więcej komentarzy (10)
Dodaj anonimowe wyznanie