Moja 4-letnia córka dostała ostatnio w przedszkolu nagrodę za… uwaga, uwaga… najgorszy rysunek w grupie. Za nic nie mogę jej od tamtej pory przekonać do rysowania, a przedszkolanki nie rozumieją, co zrobiły źle.
Podejrzewam, że to wyznanie dopisane do wyznania o przedszkolance, która taką nagrodę wymyśliła.
I z tego co zrozumiałam z tamtego wyznania przedszkolanka swój błąd zrozumiała.
Nie rozumiem, jak można tak młodemu człowiekowi podcinać skrzydła. Przecież te dzieci biorą na poważnie uwagi dorosłych. Współczuję takich przedszkolanek
Ostatnio było tu wyznanie przedszkolanki, że wpadła na pomysł, że oprócz nagród dla 3 najlepszych rysunków będzie też nagroda pocieszenia dla najgorszego i sama przyznała, że tego nie przemyślała. Czyżby wyznania z dwóch perspektyw?
Ja zauważam, że najbardziej upośledzone osoby pracują właśnie z najmłodszymi. Ja na przykład miałam w klasach 1-3 nauczycielkę nie rozumiejącą , że najpierw dzielimy i mnożymy a potem dodajemy i zabierającą punkty za dobre odpowiedzi
Za 15 lat: "jak byłam mała, to lubiłam rysować, ale dostałam w przedszkolu nagrodę za najgorszy rysunek. Inne dzieci się śmiały tak, że poczułam odrazę do wszelkich prac plastycznych i rok w rok miałam problem ze zdaniem do następnej klasy przez plastykę."
Co jej to da? Dostać nagrodę za najgorszy rysunek... nie widzę tu żadnej krytyki a głupotę przedszkolanek.
zxzxzx
To nie krytyka tylko publiczne upokorzenie. Krytyką by było powiedzieć "ten kotek chyba ma trochę za długie nóżki" a nie pokazać całej grupie z kogo powinni się śmiać.
Podejrzewam, że to wyznanie dopisane do wyznania o przedszkolance, która taką nagrodę wymyśliła.
I z tego co zrozumiałam z tamtego wyznania przedszkolanka swój błąd zrozumiała.
Ma ktoś link do tego wyznania?
HhARY
Dokładnie, jakiś tydzień temu czytałam
Czy to wyznienie nie łączy się z innym wyznaniem, w którym autorka wyznała że właśnie wręczyła nagrodę za najgorsza pracę a potem tego żałował?
What is it? A crossover episode?
Nie rozumiem, jak można tak młodemu człowiekowi podcinać skrzydła. Przecież te dzieci biorą na poważnie uwagi dorosłych. Współczuję takich przedszkolanek
Ktoś sobie lajki łapie po wyznaniu przedszkolanki, a pelikany łykają...
Ostatnio było tu wyznanie przedszkolanki, że wpadła na pomysł, że oprócz nagród dla 3 najlepszych rysunków będzie też nagroda pocieszenia dla najgorszego i sama przyznała, że tego nie przemyślała. Czyżby wyznania z dwóch perspektyw?
Raczej wyznanie zmyślone, zainspirowane innym.
Ja zauważam, że najbardziej upośledzone osoby pracują właśnie z najmłodszymi. Ja na przykład miałam w klasach 1-3 nauczycielkę nie rozumiejącą , że najpierw dzielimy i mnożymy a potem dodajemy i zabierającą punkty za dobre odpowiedzi
Za 15 lat: "jak byłam mała, to lubiłam rysować, ale dostałam w przedszkolu nagrodę za najgorszy rysunek. Inne dzieci się śmiały tak, że poczułam odrazę do wszelkich prac plastycznych i rok w rok miałam problem ze zdaniem do następnej klasy przez plastykę."
Moze lepiej naucz dzieciaka przyjmowac krytykę?
Co jej to da? Dostać nagrodę za najgorszy rysunek... nie widzę tu żadnej krytyki a głupotę przedszkolanek.
To nie krytyka tylko publiczne upokorzenie. Krytyką by było powiedzieć "ten kotek chyba ma trochę za długie nóżki" a nie pokazać całej grupie z kogo powinni się śmiać.