#GUU4U

Ostatnio wracałam do domu Bla Bla Carem. Kierowca miał wysadzić mnie przy stacji benzynowej niedaleko mojego mieszkania. Słuchałam muzyki na słuchawkach i trochę się zagapiłam, więc nie zorientowałam się, że już się zatrzymujemy i muszę wysiąść, a kierowca mocno dawał do zrozumienia, że się spieszy. Wyciągnęłam szybko słuchawki z uszu i zbieram swój płaszcz i plecak z siedzenia obok, szybko poszukuje portfela, żeby zapłacić. Ok, udało się, sukces.

Wychodzę szybko z samochodu z płaszczem w lewej ręce, drugą staram się upchać portfel w plecaku i idę w stronę mieszkania. Słyszę wołanie za plecami; „Proszę pani, a walizka?”. No przecież, walizka w bagażniku. Zawracam, próbuje otworzyć bagażnik, nie wiem jak, stresuję się, ręce mi się trzęsą. Proszę kierowcę o pomoc. On już poddenerwowany, bo przecież się spieszy, a trafiła mu się roztrzepana, nieogarnięta pasażerka, która utrudnia mu życie. Otworzył bagażnik, ja szarpie się z walizką, stawiam ją za swoimi plecami i nachylam się do bagażnik, żeby wyciągnąć jeszcze swoją reklamówkę z jabłkami. Kątem oka widzę, że moja walizka na kółkach odjeżdża w stronę ruchliwej ulicy. Rzucam się, żeby ją łapać, z reklamówką w prawej ręce. Potykam się, upadam, popycham walizkę jeszcze dalej, jabłka rozsypują się na chodniku. Walizkę złapał kierowca w ostatniej chwili. Zbieram się z ziemi, jabłek już nie zbieram. Cicho dziękuje kierowcy, zabieram walizkę i szybkim krokiem uciekam z miejsca zdarzenia.

Dorosła kobieta, a jednak presja robi swoje. Czułam się jak siedmioletnia dziewczynka, która coś nabroiła.
Ancymon Odpowiedz

To tylko świadczy o kierowcy i jak traktuje swoich pasażerów. Mógł zatrzymać się w spokojniejszym miejscu (chociażby na tej stacji benzynowej), zwyczajnie samemu otworzyć bagażnik i wyjąć twoje rzeczy... Straciłby może minutę/dwie więcej, ale przynajmniej nie doszłoby do takiej żenującej sytuacji.

livanir

Przez "śpieszy" ja zrozumiałam, że z każdą minutą ucieka mu kawałek serialu czy coś.
A co do pomocy, skąd mógł wiedzieć, że dorosła kobieta nie poradzi sobie z otwarciem bagażnika i wyjęciem walizki?

veriki

A skąd kierowca miał wiedzieć, że trafi na tak nieogarniętą pasażerkę, która nawet nie pamięta o własnych rzeczach? Kierowca ma za zadanie zawieść ją w oznaczone miejsce, a nie pilnować jej rzeczy, czy robić za szofera. Nie obwiniałabym kierowcy za tę sytuację, bo tutaj nie ma jego winy w żadnym aspekcie.

CiemnaStronaSlonca

@livanir mogła nie poradzić sobie, bo np. bie każde auto ma taki sam sposób otwierania bagażnika. Ja jak z kimś jechałam to że czekałam albo prosiłam o otworzenie bagażnika, a jak kogoś zabierałam to wychodziłam i otwierałam i zamykałam (bo akurat źle się zamyka zamek).

Ancymon

@veriki raczej to w kwestii kierowcy leży zapakowanie bagażu lub chociaż zwykłe otwarcie bagażnika. Czy to taxi, BlaBlaCar lub prywatny szofer moim zdaniem zasady są takie same. Często ogłaszam się jako kierowca na blablacarze i nie wyobrażam sobie, żeby to pasażer otwierał sobie sam bagażnik (akurat w moim aucie otwiera się tylko z miejsca kierowcy lub z kluczyka). Zwykłe odebranie np. od kobiety ciężkiej walizki i pomoc w ulokowaniu jej w bagażniku też świadczy o kulturze.

BlueBlood

Ale bronicie tego kierowcy. Dobra, autorka jest dorosłą kobietą, ale zachowanie faceta jest paskudne! Bierze pasażera, a potem ciężko wzdycha, że mu się spieszy? To trzeba było samemu jechać. No i wypada mężczyźnie pomoc kobiecie z bagażem. To jest dobre wychowanie, ale wiem, że na tej stronie są osoby, które zasady kultury mają za przestarzałe i nieważne.

livanir

@BlueBlood Kobiety. Z jednej strony chcą by je traktować równo, a z drugiej mają fochy, że nie wyręczyło się jej... Ciekawe czy w ramach podziału na męskie i żeńskie obowiązki ona przygotowała poczęstunek, jak wchodziła jako gość do auta... Czy coś równie bzdurnego. Drzwi jej też miał otworzyć i podać rękę wysiadając?

BlueBlood

Livanir, mamy dwie płcie naturalnie się od siebie różniące- budową ciała, mózgu. W równouprawnieniu chodzi o to, by za tą samą pracę wszyscy dostawali te same pieniądze. By nikt nie był dyskryminowany ze względu na płeć. Czym innym jest jednak savoir vivre i bycie kulturalnym. Rozróżniajmy te sprawy.

Natalia Odpowiedz

No to akurat świadczy o kierowcy. Co, odwalił kurs, łaskawie się zatrzymał, dawaj kasę i wypad? Pfff. Nie powinnaś czuć żadnej presji, płacisz mu i oczekujesz, że pozwoli Ci wysiąść i zabrać bagaże.

Chociaż nie uważam, żeby słuchanie muzyki na słuchawkach w takiej sytuacji było grzeczne.

zurawinka Odpowiedz

Powiedz tylko jak można być taką lebiodą?

Niezdecydowana2019 Odpowiedz

Nawet jak ja jestem kierowcą to pomagam wyciągać bagaże przynajmniej mi nikt mało ogarnięty lakieru nie porysuje

ohlala Odpowiedz

Dla mnie to trochę dziwne, żeby słuchać muzyki na słuchawkach korzystając z BlaBlaCar czy nawet zwykłej taksówki. Raz, że nie zna się kierowcy, więc zawsze należy zachować ostrożność, a dwa, że to trochę chamskie - w końcu kierowca może zapytać o coś związanego z podróżą, albo po prostu zagaić. Sama nie lubię rozmawiać z taksówkarzami, fryzjerami, itd. ale mimo wszystko...

mamamaciasteczka

Hmmm... jeśli jedziesz BlaBlaCarem kilka godzin to wydaje mi się, że nie będziesz siedziała jak na szpilkach w ciszy czekając czy kierowca może będzie chciał do Ciebie zagadać :)
Poza tym czasem kierowca puszcza w samochodzie muzykę, która np Tobie nie odpowiada, a skoro on ma ochotę na taką to lepiej przełączyć się na swoje aniżeli wymagać, żeby się dostosował do Twojego gustu :)

Gorzkawoda

Jeżdżę uberem i taksówkami często, najczęściej w słuchawkach. Płacę za przewiezienie mnie z miejsca na miejsce, więc podróż ma się odbyć na moich zasadach, zwłaszcza gdy np. jadę na spotkanie lub do pracy. Czasami też biorę taksówkę tylko po to, żeby móc popracować zamiast tłuc się komunikacją miejską. Dajcie spokój z tym „nie wypada”.

TryMe Odpowiedz

Wow, tak bardzo anonimowe...

bazienka Odpowiedz

dobrze, z eportfela z tego wszystkiego nie zgubilas :)

Caldas Odpowiedz

Facet chyba już nie będzie brał nikogo.

StaryTapczan

Tak, bo dla kierowcy ta sytuacja to z pewnością trauma na całe życie.

Awtroil

Raczej będzie opowiadał wszystkim znajomym jaką idiotkę podwoził.

PaniDyrektor

Na bla bla carze można wystawić oceny. Jeżeli autorka napisze wszystko to co tutaj to zainteresowanie przejazdem z tym kierowcą z pewnością spadnie

veriki

A czemu miało by spaść? Sama bardzo często podróżuje blablacarem i jedyne co mnie interesuje, to żeby zawiózł mnie bezpiecznie na miejsce. Przecież to nie mój szofer, tylko uprzejma osoba, która przy okazji podrzuci mnie na miejsce.

Dodaj anonimowe wyznanie