#GFiia
Żyjemy w dużym domku jednorodzinnym. Z rodzicami, bo ja jeszcze studiuję, a moja Kaśka dopiero skończyła liceum. Nie mam pojęcia, co z niej wyrośnie, bo chwilami mam wrażenie, że dziewczyna poddusiła się pępowiną podczas porodu i jest teraz szczęśliwą posiadaczką jednej tylko, nieco zwichrowanej, szarej komórki.
Wczoraj nasz dom został okradziony. Jak do tego doszło? Otóż Kasia, wychodząc na spotkanie z psiapsiółkami, zorientowała się, że zarówno ja, jak i rodzice nie wzięliśmy naszych kluczy, więc moja kochana siostrzyczka ukryła swój komplet pod wycieraczką. Żeby tego było mało, nakleiła na drzwi kartkę z jebutnym, widocznym z ulicy napisem „KLUCZE SĄ POD WYCIERACZKĄ!”.
Wyniesiono połowę naszego dobytku, w tym dwie moje gitary. Kasia do dziś nie rozumie, dlaczego wszyscy się na nią gniewamy...
kolezanka kiedys nocowala u mojego bylego wspollokatora, zapomniala wrzucic kluczy do skrzynki (on wychodzil przed nia), odeslala je wiec listem zwyklym, w zwyczajnej kopercie (mozna bylo wymacac), na adres, ktory te klucze otwieraly -.-'''
To jakim cudem skończyła licełum? Do tego jednak trzeba trochę myśleć.
a co to jest licełum?
@bazienka może coś, co łatwiej skończyć niż liceum
W licełach to ludzi przepuszczają nawet, jak oni na to nie zasługują
Ogólnie ukończenie liceum jest banalnie proste. By zaliczyć nie musisz zdobyć tych 30% z matur. Wystarczy mieć frekwencje 50% i zdasz. Połowie osób z mojej klasy groziły pały na koniec z matmy. Niektorzy coś tam jeszcze łapali ale były i przypadki beznadziejne. Nauczycielce nie chciało się nikogo oblewac i każdy zdał bezproblemowo.
Rzeczywiście głupia. Powinna była powyżej umieścić jeszcze większy tekst: "TAJNE, TYLKO DLA RODZICÓW !", i byłoby po sprawie, a tak to każdy mógł przeczytać :)
Omlet z serem
Przepraszam ale to mój ulubiony motyw z całej bajki xD
Było było… odcinek jak się francuskiego przez sen uczył :D
Nie znam, nie oglądałam, za stara już wtedy byłam 😂
Nigdy nie jest się za starym na bajki!
Zależy pod jakim kątem je oglądasz. Na niektóre bajki można być co najwyżej zbyt poważnym, albo mieć dobry gust i nie lubić szmirowatych, ci nie zmienia faktu, ze na bajki nigdy się nie jest za starym :D
Chciałem napisać ze babcie co tydzień słuchają nowego odcinka kazania, ale w razie gdyby się miał ktoś urazić to niech weźmie tylko to, ze są bajki dedykowane dla starszych, jak np trudne sprawy, czy pamiętniki z wakacji. Nie są rysunkowe ale pełnią te same funkcje :P
No nie, jeśli chodzi o oglądanie czegokolwiek mam swoje ścisłe preferencje (pierwsze miejsce zajmuje dokument), większości rzeczy nie znoszę i wręcz doprowadzają mnie do szału (tzn. zdecydowana większość w sumie, a przede wszystkim to, co "ogół" odbiera jako zabawne, dlatego też od ponad 20 lat nie mam telewizora).
A jeśli chodzi o bajki, to baśnie braci Grimm i inne tego typu masakry jak najbardziej (są naprawdę okrutne i raczej nie nadają się dla dzieci, szczególnie "dzisiejszych") 😁
(Dextera kojarzę tylko z tego, że moje, dużo młodsze, rodzeństwo oglądało i ni diabła nie mam pojęcia o co chodzi z jakimś omletem 👹!)
Był taki odcinek, ze młody uczył się francuskiego, żeby zostać mistrzem podrywu. I skonstruował sobie machinę na głowę, która miała go nauczyć tego języka przez sen. Ale… się zacięła na omlecie z serem i wyszło tak, ze umiał mówić tylko to. Ale ale - tylko i wyłącznie to 😋
Mój tata z bratem zrobili tak samo, ale 1 - mieli chyba 7 lat, 2 - nic nie zostało skradzione
Omlet :D