#A134u

W ramach wstępu chciałabym Wam powiedzieć, że jestem niespełna dwudziestoletnią dziewczyną. Nie wyróżniam się niczym, tak jak wiele osób mam jakieś kompleksy. Największym kompleksem są... moje małe piersi. Mogłabym nawet powiedzieć, że ich brak. Jestem pewna, że gdyby nie zwiększony obwód pod biustem, to zmieściłabym się w staniczki, które zostały zakupione, gdy miałam 11 lat. Jest to problem, który spędza mi sen z powiek, sprawia, że jestem załamana - dla niektórych może się to wydać śmieszne, ale to naprawdę jest dla mnie problem. Nie mówcie, że "nie wiesz, dziecko, czym są problemy". Wiem. Ale każdy ma swoją rangę problemów i niczego nie można bagatelizować. Wracając do tematu - z tego powodu staram się unikać dopasowanych koszulek, ale czasem zdarza mi się takowe ubrać.

W wakacje byłam u ciotki, która pewnego dnia poprosiła mnie o zrobienie zakupów. Nie widziałam żadnego problemu w tej prośbie, więc poszłam zrobić to, co było mi polecone. Było upalnie, a ja miałam na sobie właśnie nieszczęsną, dopasowaną bluzkę. Stałam już w kolejce do kasy, w której przede mną stał starszy pan - w swoich zakupach miał m.in. małą wytłaczankę jajek, marchewkę, kawę. Za mną stała jakaś kobieta z dzieckiem, a za tą dwójką - dwóch panów, mniej więcej w moim wieku. Oglądałam się do tyłu i przyglądałam się półkom, aby upewnić się, że mam wszystkie rzeczy z listy. Widziałam na sobie zaciekawione spojrzenia tych dwóch kolesi. Szeptali coś między sobą, gdy nagle jeden z nich wypalił:
- Dupę ma niezłą, szkoda, że brakuje jej cycków.
Poczułam gulę w gardle po usłyszeniu trzech ostatnich słów. Nie zareagowałam, ale po chwili zrobił to pan, który stał przede mną. W ręce trzymał dwa jajka i marchewkę. Pokazał je i powiedział do chłopaka:
- Weź to, wtedy będziesz kompletny.

Ciężko mnie rozbawić, ale po tych słowach miałam w oczach łzy spowodowane śmiechem.
Zabujca12 Odpowiedz

Ale przynajmniej dupę masz niezłą

gruszka

No właśnie, niektórzy nawet dupy nie mają.

faworytaSulejmana

Dokładnie... Cycki mam spore, ale dupy brak :(

SzpetnyTreser

faworytaSulejmana - zacznij robić siady kobieto ;)

faworytaSulejmana

Od kiedy pojawiło się tu wyznanie o poruszaniu pośladkami w rytm muzyki, robię to samo, ale efektów brak :P A podobno działa lepiej niż Chodakowska :')

kalaaxoxo

Nie można mieć wszystkiego przynajmniej nie zawsze. Ja też mam duże piersi (C75) i brak tyłka co najlepsze nie mogę popracować nad nim, bo mam słabe kolana i nie mogę robić przysiadów i innych takich. A wierz mi, że cycki jeszcze będziesz miała :) Moja mama przed dziećmi była płaska jak deska, a teraz nosi miseczkę D. Szczerze to sie boje co bedzie jak ja bede miala dzieci bo za duze piersi tez fajnie nie wygladaja w dodatku sa klopotliwe. Takze skup sie na swoich atutach, a tamte ziomki w sklepie pewnie sami maja duzo kompleksow

Blackchair

@kalaaxoxo - to są normalne piersi a nie duże

Onaaa92

@kalaaxoxo to normalny rozmiar biustu. Ja mam 75E, to ciut większy rozmiar.

Dragomir

Oprócz genetyki, która stawia granice można wiele zrobić. Dupa to mięśnie - pośladkowy wielki, średni i parę innych, ale mniej widocznych choć nie mniej ważnych. Wszystkie one fajnie pracują przy przysiadach plus rozciąganie przywodzicieli, kulszowo-goleniowych, łydek i oczywiście rotatorów stawów biodrowych. Plus dolny brzuch, dolny grzbiet. Dziewczyny, nie bójcie się przysiadów z obciążeniem, to wspaniałe ćwiczenie na dolną część ciała. Od samego trzęsienia galaretą w rytm muzyki będzie się miało... trzęsącą się galaretę.

ObyNiePeklaGumka Odpowiedz

Szczeniaki, nie przejmuj się takimi.
I tak faceci, myślę, że w większości, największą uwage przyciągają do twarzy.
Zbieraj hajsy na operacje, jeśli to dla Ciebie tak wielki problem. Trzymaj się :)

perseusz1917

jak powiedzieli, że szkoda, to zapewne im się podobała a brak cycków to była jej jedyna wada

liquidsky

Autorkę może pocieszyłeś, ale mnie nie bardzo :cc

ObyNiePeklaGumka

@liquidsky czemu? Co się stało? :)

anonimek10

A na razie kup sobie stanik push-up

zoella Odpowiedz

Dziewczyno! Mam bardzo podobną sytuację. Jestem płaska. W gimnazjum wielokrotnie słyszałam, że deska, że facet, śmiali się, dogryzali, obrażali, nie mieli żadnych skrupułów. Nabawiłam się przez to kompleksów, ogromnych kompleksów. Moja samoocena zjechała poniżej zera, wstydziłam się wychodzić w obcisłych koszulkach, chodziłam często ze skrzyżowanymi rękami, żeby nikt nie widział, że jestem płaska. Później zmieniłam środowisko, zmieniłam sposób ubierania, dobrałam lepszy stanik, zaczęłam nabierać pewności siebie, choć dalej nie było mowy o przebieraniu się przy dziewczynach w szatni czy chodzeniu przy znajomych w koszulce bez stanika. A wreszcie spotkałam faceta, któremu to nie przeszkadza, kocha mnie taką jaką jestem i mimo mojego braku pewności siebie nauczyłam się, żeby akceptować siebie. W dzisiejszym ogłupionym przez media świecie ciężko jest wyglądać inaczej niż wszyscy, każdy "musi" mieć proste, białe zęby, dziewczyny duży biust, faceci wysportowane ciało.. Pamiętaj, że liczy się to co masz w głowie. Możesz zawojować świat, a Twój rozmiar biustu nie będzie miał w tym żadnego znaczenia.

PannaT

Mądre słowa! Dziękuję za nie. Z tym dzisiejszym kanonem piękna się zgadzam, nie rajcuje mnie to wcale, w kompleksy wpędza tylko kwestia biustu. Nie chcę dużego, ale taki, żeby coś było i żebym mogła się poczuć kobieco :)
Pozdrawiam, autorka

Kama35

Ja mam podobną historię. I to nie, że mam mały biust, właściwie mogłabym go nazwać terminem medycznym, czyli, że jest to jakaś forma niedorozwoju gruczołów piersiowych. Robiłam badania hormonalne, oczywiście wszystko ok. Po prostu "taka moja uroda", choć moja mama ma ładny, kobiecy biust. Do pewnego momentu "zlewałam" temat, kompleksy zaczęły pojawiać się, gdy zaczęłam myśleć poważnie o związkach. Pojawiały się pytania: a co, gdy mnie zobaczy bez stanika? a jak będzie porównywał? a jak go to zniesmaczy? itp. I faktycznie, było mi ciężko, do dziś w sumie jest, pomimo tego, że jestem już mężatką. No coś jest w tych piersiach, że jednak kobieta czuje, że jest to jej atrybut. I bycie mężatką nie załatwiło sprawy z kompleksami. Jasne, czuję się kochana i akceptowana, ale widzę jak reaguję, gdy mija nas kobieta z ładnym biustem albo gdy takowa pojawia się na ekranie. Może to się wydawać dziecinne i niedojrzałe, bo przecież ludzie mają taaaakie problemy... Jasne, że mają - sama za kilka dni przejdę poważną operację i na ten moment sprawa braku biustu nie spędza mi snu z powiek :D Ale nie będę ściemniać, że w pełni to zaakceptowałam. Chciałabym mieć normalnej wielkości piersi, które odróżniałyby mnie od dziewczynki. Ale co poradzić, taki psikus matki natury :)
Pozdrawiam serdecznie!

Roksiaczek Odpowiedz

Mam dokładnie tak samo, z tym, że mam 17 lat, a rozmiar najmniejsze A. Także jest to mój kompleks i głupio mi nawet przy swoim chłopaku, który mówi, że jemu się to podoba i w ogóle. To jest przykre, bo biust chcąc, nie chcąc dodaje kobiecości... :/

NiskieWredne Odpowiedz

Pozdrawiam z odwrotnym problemem ;__;
Miseczka G i 15 lat. Jeszcze trochę i mi się kręgosłup złamie jak patyczek.

Poroniec

Współczuję, takie duże piersi to ogromny ciężar dla kręgosłupa. Masz dopiero 15 lat więc Twoja sylwetka może się jeszcze zmienić. A jak nie to pamiętaj, że medycyna obecnie jest na bardzo wysokim poziomie i w przyszłości będziesz miała możliwość zmniejszenia biustu.

IchhabeDurschwall Odpowiedz

Pozytywny Pan, jak mój dziadek 😀 a biustem się nie przejmuj, chociaż na starość nie będą ci zwisać

Otaku24

Racja

kapturek3smerfa

Ale tylko dlatego ze nie bedzie mialo co zwisac. Nie sadze zeby to bylo swietne pocieszenie

JuzNieAnonimowy Odpowiedz

Cycki to nie wszystko. Na końcu i tak najważniejszy jest charakter, a jak będzie Cię facet kochał to cycki nie są mu do szczęścia potrzebne.

Iwannalive Odpowiedz

Mal jest piękne :D mam koleżankę z małymi piersiami i głowa mała jak ona mi się podoba... W sumie mój kuzyn ma tak samo. Jakieś rodzinne to u nas :p

karetka Odpowiedz

Też mam strasznie małe cycki a dupsko jak po silikonach. I guzik mnie to obchodzi. Uwielbiam spać na brzuchu i nosić korale. Często jestem tak obwieszona, że trudno zwrócić uwagę na mój brak cycków bo wyglądam jak choinka :D

PannaT

Możliwość spania na brzuchu to chyba jedyna rzecz, z której się cieszę :)
Pozdrawiam, autorka

zaq122wsx Odpowiedz

Idealnie Cię rozumiem, mam 20 lat i ten sam problem od czasów podstawówki :) Nigdy nie zaakceptuje siebie w pełni, ale staram się już nie załamywać tak jak kiedyś i Ty też nie powinnaś! :) Znajdzie się ktoś, kto pokocha Cię taką jaką jesteś,a piersi to tylko i wyłącznie cecha fizyczna. A co do ludzi, którzy mają niewyparzoną gębę,to zazwyczaj sami nie mają się czym pochwalić. Trzymam kciuki żeby Twoja samoocena uległa poprawie, bo piersi nie są najważniejsze!

PannaT

Dzięki za te słowa :)
Pozdrawiam, autorka

Zobacz więcej komentarzy (43)
Dodaj anonimowe wyznanie