#8ZIkq
Moja dziewczyna zawsze podobała mi się w każdym calu, posiadała wszystkie cechy idealnej kobiety. Spore piersi, nie za duże, ale też nie za małe, długie, szczupłe nogi, twarz o niesamowitej urodzie, jednak ostatnio zacząłem zwracać uwagę na coś innego, na jej... zapach. Nie potrafię tego opisać, ale kiedy tylko się do mnie zbliża, nie zwracam uwagi na jej ciało, tylko zbliżam się jeszcze bardziej i wciągam jej zapach. Nigdy nie czułem bardziej intensywnego zapachu. Kiedy zostaje u mnie na noc, cały mój dom zaczyna pachnieć jak ona. Kiedy nosi moje bluzy, specjalnie ich nie piorę, żeby móc wciągać jej zapach, kiedy nie mogę się z nią zobaczyć.
Ostatnio doszedłem do wniosku, że to jej pot wydziela tak intensywny zapach. Kiedy u mnie spała, zacząłem ją, krótko mówiąc... obwąchiwać. Przeszukiwałem jej ciało tak dokładnie, jak pies szukający ładunków wybuchowych na lotnisku. Dotarłem do jej pach i uderzyła mnie fala podniecenia. Nigdy nie czułem się lepiej. Położyłem się na brzuchu, rękę umieściłem na niej, twarz oparłem o jej ramię tak, że nos był w zgięciu jej ramienia. Przyjąłem przy tym jak najnaturalniejszą pozycję i leżałem w bezruchu, wciągając jej woń.
Często biorę jej skarpetki z kosza na pranie i dokładnie je obwąchuję. Czasami wącham jej buty, tam zapach jest naprawdę intensywny. Nie wiem co o tym myśleć, czuję się jak zwierzę kierujące się jakimiś głupimi instynktami. Sam cały czas śmieję się z różnych dziwnych fetyszy, a okazuje się, że nie jestem lepszy od innych.
No nic, nie mogę jej się przyznać do tego, że bardziej interesują mnie jej pachy niż biust.
Feromony są w pocie, może to jest wytłumaczeniem 😉
Z tego co kojarzę nie udowodniono istnienia ludzkich feromonów
@MalaMi
Bardzo źle kojarzysz. Co najwyżej nie udowodniono, że produkty z zielonymi feromonami działają
Albo inaczej, nie udało się wyizolowac ludzkich feromonów, ale jest dużo przesłanek za ich istnieniem. Chociażby powszechne ich występowanie u innych ssaków i bardziej lopatologiczne badania nad atrakcyjnością zapachu ludzkiego ciala
Can you feel the love tonight... :D
Can you smell the love toniiiight!
Czy wy też nie umiecie tego przeczytać inaczej, niż słysząc śpiew Eltona Johna w głowie i widząc Simbę z Nalą przy wodospadzie???
Myślę że nasz organizm wie co robi. To, że jej zapach Ci odpowiada może oznacza że w jakimś stopniu pasujecie do siebie, nie wiem może łatwiej o przedłużenie gatunku? :D bądź co bądź miałam kiedyś koleżankę która chodziła ze świetnym facetem, dość przystojny i ogólnie takie 7/10 ale za nic nie mogła się przemóc bo nie mogła zaakceptować jego zapachu. I nie chodziło o pot czy perfumy a o sam zapach jego ciała. Ja bardzo lubię to jak pachnie mój facet więc pewnie coś w tym jest.
Udowodniono naukowo, że osoba o kuszącym zapachu ma więcej różnic genetycznych od nas, więc jest to sytuacja korzystna dla ewentualnego potomstwa
Smells like teen spirit xD
trochę jak bohater "Pachnidła" :D
Oby to nie skonczyło sie tak samo ...
Jak mój mąż wyjedzie na kilka dni, to na poduszkę naciągam jego domową koszulkę. Lubię jego zapach, uspokaja mnie. To nie jest zapach potu czy kosmetyków, ciało każdego człowieka ma swój specyficzny zapach.
to właśnie nazywa się "chemia".
Feromony tak na Ciebie działają. Nic dziwnego.
Namów ją na bieganie, a potem kradnij jej koszulki
Ludzie to zwierzęta, idziemy za zapachem :)