#85kWk

Nie wiem, czy gratulować sobie silnych płuc, czy jednak załamać się nad delikatnością mojej szczęki, ale… zwichnąłem sobie szczękę kichając.
dnoiwodorosty Odpowiedz

Dlatego po udanym kichnięciu mówi się czasem "na szczęście!" :)

DelikatnyMoorderca

@Waniliowabeza Moi znajomi zwykli mówić "Żeby Ci mordy nie urwało" ;)

tramwajowe

"Na szczęście! Na szczęście ci lba nie urwało".
A pochodzenie 'na zdrowie' jest w przesądach, a nie w przeziębieniu.

PaniPanda

Ja też słyszałam, żeby "nosa bądź kinola nie urwało". :D

bezdomna

U mnie było pierwsze "na zdrowie", drugie "na picie", trzecie "na współżycie", ale liczy się tylko jak są jeden za drugim :D
Mój kolega za to zawsze mówi "tak się kicha na kielicha" :)

ToTylkoJa90

Na zdrowie, zaczęto mówić podczas epidemii dżumy,ponieważ był to jeden z objawów tej choroby. 😊

ToTylkoJa90

Tak,tak, wiem,że komentarz @dna, to żart. Mój komentarz miał być ciekawostką.

Dragomir

@Bezdomna, u mnie mówiło się dokładnie tak samo.

patriotkaa

Moj Maz mowi "ku śmierci" 🙊 A ja, że to nie na wode 😂

Alexiu

u nas jeszcze było "stówka", "dwieście" i "domek w mieście"

agathe

U mnie "na zdrowie, na szczęście, na miłość". Jak na złość zawsze kichałam tylko dwa razy :(

Zobacz więcej odpowiedzi (1)
bazienka Odpowiedz

spoko, rozwalilam sobie kregoslup otulajac sie kocem
mam nadzieje, z ejuz wszystko ok?

Wrath1

Jakim cudem? :0

bazienka

mialam malutkie ( takie miesieczne) dziecko na reku i probowalam nie upuszczajac go jednoczesnie usiasc i zawinac sie w kocyk
wygielam sie i pokaralo, na 2 tygodnie...

Wrath1

Boże drogi xd masakra.

ObyNiePeklaGumka Odpowiedz

Dzień dobry :)

Retiro Odpowiedz

O, to buzi Ci nie dam.

galaxy

Nie wiem czy by chciała całować się z Tobą 😂

Retiro

galaxy, leniuszku, doczytaj porządnie wyznanie, to chłopiec napisał, nie dziewczynka jak tu twierdzisz ;D

galaxy

Faktycznie, mój błąd.
W takim razie myślę, że On raczej nie chciałby się z Tobą całować :D

Dragomir

Retiro, jakbyś mu zapodał to by chyba na oiomie wylądował.

Eureenergie Odpowiedz

To tak się w ogóle da?

ad13 Odpowiedz

Ja sobie pozrywałam przyczepy mięśni żebrowych... kaszląc. Bolało jak diabli i cholernie długo.

Dodaj anonimowe wyznanie