#6ZXEi
Do dzisiaj nie wspomniałam o tym w rodzinie, bo mój ojciec jest zdania, że dziecko przed ślubem to patologia, tylko dziwki tak robią i on by się wyrzekł swojego dziecka, gdyby odwaliło taki numer.
Jest mi cholernie przykro, że nawet nie mogę z nikim o tym porozmawiać.
Ty się wynoś z tego domu, bo pewnie spali cię na stosie.
Każdy może mieć swoje zdanie
To niech te swoje zdanie ma, nikt mu nie broni, lecz wygadywać je całemu światu nie musi.
Arbuzek to na cholere się odzywasz? Nie musisz swojego zdania wygadywac całemu swiatu
A co na to twoja mama? Też jest takiego zdania jak ojciec?
Zerwij z nim kontakt. Po co mieć na głowie fanatyka Rydzyka.
W wyznaniu nie jest napisane, jaki stosunek do ks. Rydzyka ma ojciec dziewczyny. W zasadzie może być nawet zagorzałym antyklerykałem. Nie wyciągamy pochopnych wniosków.
Widocznie tatuś ma malutkiego w gaciach i odzywają mu się kompleksy.
Jeśli z nikim, to także nie z ojcem dziecka - czyli go przy Tobie nie ma. Co znaczy, że Twój ojciec ma rację - rozkładają nogi przed byle kim i potem płacz...
Twoja matka chyba też rozłożyła nogi przed byle kim, bo byle co powstało. Dawno nie widziałem takich wysrywów jak te twoje komentarze, które tu obserwuję od jakiegoś czasu.
Poprostuodmiennie napisała, że z "nikim" nie może o tym porozmawiać. Z NIKIM. Ojciec dziecka to już ktoś. A skoro nie może z nim porozmawiać to najwyraźniej go nie ma.
Albo ojciec dziecka porzucił ją po fakcie, a wcześniej nic na to nie wskazywało. Nawet długoletnie związki potrafią się rozpaść z byle powodu. Zakładanie opcji najbardziej uwłaczającej autorowi nie jest dowodem mądrości ani cool sceptycyzmu.