#5vujC
Przeczytałam wyznanie o śmierdzącej siostrze (#f2kMF) i przypomniała mi się historia z bratem mojego kumpla.
Nie mył się, śmierdział, a zęby porastały mu glonami (dosłownie miał zielony osad. Opowiadać o tym, co robił można godzinami, od kupy na ubraniach, po sztywne z brudu skarpety. Któregoś razu przyszłam do nich, a on siedział przed tv i jadł chipsy... Nigdy nie zapomnę tego obrzydliwego widoku, jak wsadził rękę do spodni, pogmerał, powąchał, następnie tą samą ręką wziął chipsy do ust, a potem oblizał palce.
Dzień wcześniej byłam na imprezie i dokuczał mi kac. I cóż, zwymiotowałam na niego. Po prostu zrzygałam się jakąś sałatką, resztką alkoholu i tym wszystkim co jadłam. To był tak obfity paw, jakiego w życiu nie widziałam. Kumpel wszedł do pokoju i go zamurowało. Pyta co jest, a ja szczerze, że jego brat jest tak obleśny i śmierdzi, że nie wytrzymałam.
Ta obrzydliwa terapia szokowa jednak zadziałała, chłopak wziął się za siebie, schudł, zaczął dbać o higienę i ciało. Wygląda milion razy lepiej niż wcześniej. I, o zgrozo, do tej pory dziękuje mi za tego pawia, bo jak twierdzi to było coś, czego potrzebował. No i wstyd mi, ale przynajmniej mój rzyg nie poszedł na marne.
Zawsze jedynego smrodka mniej 😋 A tak w ogóle nie było, aż tak bardzo obrzydliwe, bywały już dużo gorsze wyznania.
I nawet nie ostrzegali
Bo z reguły jak ostrzegają,to nie jest to aż tak obrzydliwe, jak im się wydaje.
To chyba pierwszy dobry uczynek, którego jednak naturalnie jest się wstydzić, o jakim słyszałam :o
Ale gratulacje, odmienilaś jego życie na lepsze (choć nie miałaś takiej intencji, to chyba i tak się liczy :)
Wypowiem się jako autorka wyznania o śmierdzącej siostrze :)
Po kwarantannie zapraszam do nas! Oczywiście musisz być po zakrapianej imprezie.
A tu cię zdziwię. Przyprowadziła - takiego samego jak on. I właśnie o tym pisałam jedno z 2 wyznań o siostrze...
Powinnaś teraz dostawać zlecenia na kolejnych smrodków. Takich bohaterów nam brak!
Szczerze mnie to rozbawiło :D
To była dla niego dobra lekcja z której wyciągnął wnioski. Twój paw odmienił mu życie ;)
Rzyg, lekarstwem. ;)
Może zabrakło mu sera do chipsów i postanowił go wydobyć spod napleta.
Wiadomo, najlepsza terapia szokowa chodź sam nie wiem jak bym zareagował na jego miejscu. Pewnie dostałabyś liścia xd
Nie no, jasne, ktoś przypadkiem na ciebie zwymiotował, a ty go jeszcze bijesz. Bardzo mądre.
Froterra, damski bokser i zwolennik selekcji naturalnej, póki ta nie obejmuje jego samego :)
po co od razu bic?
chociaz cos czuje, ze sama bym zwymiotowala, w domu nawet nie sprzatam takich rzeczy, bo dokladam :/
juz myslalam, ze historia jak z Landrynem
a tu taki zwrot akcji :)