#5Fgon

Studiuję zaocznie i na zajęcia dojeżdżam busem, z jednego dużego miasta do drugiego. Pewnego razu wpakowałam się w autobus, godziny poranne, sobota, w transporcie głównie studenci... i pewna starsza pani. Usadowiła się tuż za kierowcą. Autobus odjeżdżał i tak się złożyło, że biegł na niego ostatni pasażer.

- Niechże się pan zatrzyma, toż to człowiek biegnie! - zaczęła biadolić staruszka.
Kierowca niezbyt uprzejmym, trochę zniecierpliwionym tonem wytłumaczył jej, że autobusy na tej trasie jeżdżą co 15 minut i zaraz pojawi się następny, a gdyby on miał się zatrzymywać przy każdym spóźnialskim, nigdy by nie wyjechał z miasta.
Babcia trochę nieprzekonana coś tam mu odpowiedziała, zapadła chwila ciszy, spokój przed burzą - i się zaczęło.
Kazała kierowcy wyłączyć radio, bo ona nie chce słuchać gadania, CHYBA, że radio Maryja. Ewentualnie miał on ściszyć radio.

Kierowca jakoś nie chciał się ustosunkować do prośby Moherowej Pani, ta więc stwierdziła, że będzie się modlić na głos. Wszystko jak leci, od różańca po modlitwę za zmarłych (gdzieś między jedną a drugą wspomniała, że jedzie na pogrzeb), wplatając w to tyradę do kierowcy. Brzmiało to mniej więcej tak:
- Zdrowaś Mario, łaskiś pełna... JA TU BRONIĘ PASAŻERÓW! Pan z tobą, błogosławionaś ty między niewiastami... RADIO OPOZYCJI PAN SŁUCHA, JESZCZE ZMUSZA INNYCH, PORZĄDNYCH LUDZI... I błogosławiony owoc żywota twojego, Jezus... ZŁOŻĘ NA PANA SKARGĘ, ŻE PAN RADIA NIE WYŁĄCZYŁ...

Potem poleciała koronka przeplatana takimi komentarzami jak: "współczuję pana żonie", "pewnie tęskni pan za PO", "chyba w życiu nie miał pan różańca w ręce", "przeszkadza mi ta muzyka, proszę zrobić ciszej", "wyleci pan z pracy", "Jezus chce, by pan wyłączył radio, ja to panu mówię", "na łożu śmierci będzie pan wspominał swoją niegodziwość", "jak pan dzieci wychowa, mając serce z kamienia", "Duda podpisze pana zwolnienie!"

Ci co mogli założyli słuchawki, ja co chwilę patrzyłam na zegarek zastanawiając się, kiedy babunia zachrypnie. Jednak widać było, że mocno zahartowana codziennymi modlitwami, gdyż modliła się przez niemal całą podróż (około 1h).
Ze swojej strony dodam, że siedząc w połowie w ogóle nie słyszałam radia, za to panią jak najbardziej :D
Wychodząc z autobusu minęłam pana kierowcę, gdy otwierał bagażnik. Na jego twarzy gościł banan, widać dobrze się bawił całą drogę.
Ocenę sytuacji pozostawiam Anonimowym ;D
GallaAnonim Odpowiedz

Właśnie jadę autobusem, za mną pani odmawia wcale nie cicho różaniec, a przede mną chłopak ma słuchawki na ful. Najlepsze podróże :)

Minttu

Najlepsze podróże są wtedy, gdy autobus jest pełny i obok siada osoba, która śmierdzi 😉

GallaAnonim

To też już przerobiłam ale w pociągu :) jeszcze mi się dostało że siedzę jak siedzę (a siedziałam normalnie)

judasin10

Ja tam w pociągu, w środku nocy, zostałam obrzygana przez koleżankę XD

deadboy27 Odpowiedz

Trzeba było puścić Mayhem albo inny wczesny Darkthrone. :')

Mother

Przy jakości sprzętu w komunikacji miejskiej równie dobrze można by puścić dźwięk pralki od sąsiadów, którą słyszy się w niedziele skoro świt.

Anonim11

Od razu System of a down xD

madgda

SOAD to przy tym nic^

GrungeOnion

Ewentualnie Happysad, wtedy wszyscy by wyszli.

SmutnyPaczek

Behemotha :')

ciasteczkowaa12

Albo chociaż Slayera :3

xMysterious

Albo Cannibal Corpse. :D

Shizumachan

To to nic, trzeba było Silencerem pojechać!

CzlowiekMakaron

Xasthur for the win. :v

TruskawkowyPudding Odpowiedz

Ja uważam że babcia dobrze zrobiła bo czasami 15 minut dla człowieka może zaważyć o czymś ważnym.

Olusza

Więc gdyby na każdego tak czekał, to na następnych przystankach bylby z opóźnieniem i zabrałby ten cenny czas ludziom, którzy potrafią być punktualni.

ogienek Odpowiedz

"Jezus chce, by pan wyłączył radio, ja to panu mówię", "Duda podpisze pana zwolnienie!"
skisłem :D

Samsemam Odpowiedz

Taaaa... historia niesamowita

Zebrowa Odpowiedz

Czyżby bus Marcel? :)

aldialdi Odpowiedz

Oż... mi by się ta podróż bardzo dłużyła... No i myślę zawsze sobie, na co POZWALAŁY SOBIE TE PANIUSIE od radia Maryja, kaczynskiego i dudy, że teraz tyle modlitw, nawracania innych... chyba mają się z czego spowiadać

chinatown Odpowiedz

Trzeba było to nagrać.

Karolla123 Odpowiedz

Ocena... 10/10 😜😉😄😃

Trubadur Odpowiedz

Ta Pani niestety nie ma pojęcia co to znaczy być katolikiem, choć pewnie wydaje jej się, że jest odwrotnie i jest bliżej Boga niż ktokolwiek inny. A najgorsze jest to, że nikomu nie udało jej się uświadomić, że jest inaczej. Ani żadnemu księdzu, których słucha przecież często, a nie wszyscy są źli, żadnemu członkowi rodziny, żadnemu innemu katolikowi. Szkoda, że tacy ludzie utożsamiają wiarę z PiSem. Strasznie to przykre.

Zobacz więcej komentarzy (3)
Dodaj anonimowe wyznanie