#3iwEU

Nienawidzę rodziców swojego zięcia. Nienawidzę tak bardzo, że z trudnością powstrzymuję się, by nie wygarnąć im, jakimi skur.....byli dla niego.

Gdy miał 9 lat, matka zostawiła ojca zabierając córkę, a jego zostawiając na pastwę debila, który lał go tak, że w szkole nie ćwiczył na wf-ie, by nie było widać siniaków od pasa. Dziecko harowało w gospodarstwie, a ojciec latał na baby.
Dzisiaj z córką i zięciem mieszkamy w jednym domu.Teraz, gdy mieszka w komfortowych warunkach, rodzice sobie o nim przypomnieli. Ciągle czegoś potrzebują - matka kasy, a ojciec pomocy w gospodarstwie, bo jest już stary.

Ich córka wyjechała za granicę i ma ich w dupie, z bratem ma sporadyczny kontakt. Gdy była w Polsce, odwiedziła nas i potwierdziła wszystko. Zięć kiedyś załamał się od ich ciągłych roszczeń i opowiedział o koszmarze, w jakim żył przez lata. Nie mogę patrzeć na tych ludzi, a potrafią nieproszeni zjawić się z wizytą lub przyjść na święta. Zięć chyba cierpi na syndrom sztokholmski, nie potrafi odciąć się od nich. A ja odkryłam, że jestem mściwą osobą, życzę im jak najgorzej za jego krzywdy.

Nie wiem, jak długo jeszcze wytrzymam i czy przy kolejnej wizycie nie wybuchnę.
tramwajowe Odpowiedz

Namów zięcia na terapię.
To naprawdę pomaga, tylko trzeba się nie zrażać gdy pierwszy terapeuta nie będzie mu odpowiadać. Musi trafić na kogoś pod siebie.
Namówcie go, bo ta przeszłość odbije sie na jego dzieciach.
A co do treści wyznania, to naprawdę nie masz możliwości im tego wypomnieć? Nie trzeba od razu robić awantury, ale uzmysłowić co o nich myślisz, czemu nie?

Dar0

Tu raczej nie ziec potrzebuje terapii tylko autorka. Po przeczytaniu wyznania raczej nie namawial bym Autorki do proby wypominania rodzicom ziecia. Moze sie skonczyc nie tylko awanturą.

Mt6 Odpowiedz

Jak ja nie nawidzę takich ludzi... Moja teściowa jest taka charpia. Chcę pożyczyć kasę na węgiel ale ani nie podziękuję i jeszcze mówi że głupi jest.. Grr nie znoszę jej. Nie naciskam staram się po mału pokazywać że zależy jej tylko na kasie. Ciągle pyta co je j kupi i że jako dziecko (ma ich troje każde ma ja w dupie) ma obowiązki wobec rodziców...

negatywnaosoba

Teściowa mojej mamy też straszna. Nastawia mojego młodszego brata (dzieciak jej syna) i mnie (jak byłam mała) przeciwko naszej mamie, jak przyjeżdża to tylko stoi przy garach, gotując masy jedzenia, które się marnują, a jej synuś za to płaci i tylko to narzeka jaka to mama jest straszna i nic nie robi (pracuje od rana do późnego popołudnia, bo ojczym po wypadku nie mógł wrócić do zawodu i tylko się łapie jakichś tymczasowych fuch).

PaniPanda

*harpia

wmw Odpowiedz

Jeszcze masz skrupuły? Nie żałuj sobie. Oczyści się atmosfera,a chłopak odetchnie z ulgą. Trzeba mówić głośno.

HubaBubba Odpowiedz

Mam tak samo, jednak ja czuję taką nienawiść do moich teściów. Ci ludzie od zawsze traktowali mojego męża gorzej, niż starsze córki, choć przy wszystkich opowiadali, że jest upragnionym synem, który dalej przekaże nazwisko (wiem, że to chore). Mój mąż nadal jest na ich każde zawołanie, zresztą swoich sióstr też, ostatnio bez mojej wiedzy pożyczył (a właściwie) dał swojej najstarszej siostrze 2000zł, mimo że odkładamy na mieszkanie. A teściowie nadal wołają od niego pieniędzy za "czynsz za pokój w ich domu", ale kurde... Mój mąż tam nie mieszka od prawie 8 lat. Niektórzy rodzice nie powinni mieć dzieci.

NOTHING000

Po co wiazalas się z maminsynkiem?

HubaBubba

NOTHING000, mój mąż nie jest maminsynkiem, jest po prostu zbyt dobry, więc każdy to wykorzystuje, kiedyś mnie to w nim bardzo ujęło, ale nie da się tak na dłuższą metę. Staram się to zmienić w nim, jednak nie da się tego zrobić od tak. On po prostu pomógłby wszystkim, a rodzinie przede wszystkim (nieważne, czy to są jego rodzice, czy moi, jego rodzeństwo, czy moje).

NOTHING000 Odpowiedz

To... Na co ty właściwie czekasz? Ty cierpisz, on ciepi, wątpię by twoja córka za nimi przepadala, po cholerę więc ich dalej tolerujesz?

bazienka Odpowiedz

poblokuj ich wszedzie, powiedz, ze nie zyczysz sobie jakiegokolwiek kontaktu, nie wpuszczaj do domu, chocby to byly swieta- twoj dom, twoje zasady i tyle, po co zgadzasz sie na te wizyty?
mlodemu poradz to samo
jemu to pomoglaby bardzo terapia, moze warto go zachecic?

ToTylkoJa90

Ale to jest również dom jej zięcia, zdajesz sobie z tego sprawę? Wyraźnie autorka pisze o tym, że to wspólny, wielopokoleniowy dom.

bazienka

cos mi sie zdaje, ze to syn mieszka w mieszkaniu/domu matki, a nie odwotnie
swoj dom bedzie mial jak go sobie kupi lub odziedziczy

Extreme Odpowiedz

Moim zdaniem nie powinnaś się wtrącać. Możesz powiedzieć coś jemu, albo córce ewentualnie namówić na terapię. Ale jeśli Tobie nie robią nic złego to się nie powinnaś wtrącać. Jakby nie patrzeć też jesteś dla niego trochę obcą osobą, no bo jak to tak, żeby teściowa ustawiła życie zięciowi. Chyba ma swój rozum, I żonę ona jest od tego żeby im wygarnąć nie Ty. Ja mam kochaną teściową ale gdyby mi ustawiala z kim mam się spotykać A z kim nie bo jej tak odpowiada to bym się wkurzyła.

KuropatwaWDrzewie Odpowiedz

to mieszkacie razem czy wyjechali za granice?

Chyba nie doczytałaś. Mieszkam z córką i zięciem. Jego rodzice przychodzą do nas nieproszeni. Ich córka mieszka za granicą.

Dodaj anonimowe wyznanie