#361cH

Już od czasów podstawówki byłam ładna. Czarne pukle włosów sięgające do pasa, lazurowe oczy. Wiecie, taki ideał dziecka. Potem, w gimnazjum też byłam najładniejszą dziewczyną w szkole, na studiach także. Wszyscy zazdrościli mi urody, a ja oddałabym wszystko żeby wyglądać normalnie.

Może się to większości z Was wydawać głupie, ale ładnym dziewczynom naprawdę bywa ciężko. Mężczyźni już od czasów późnej podstawówki rościli sobie prawo do niewybrednych komentarzy, dotykania mnie. Niby mimochodem, ale zawsze. Pamiętam jak nauczyciel od plastyki dotykał mnie w mało nauczycielski sposób "bo jestem taka śliczna". Przejażdżka komunikacją miejską to koszmar, tak samo imprezy. Zawsze się ktoś przyczepi. Ciągle zaloty, nudny flirt, teksty z pytaniem o numer telefonu, a w skrajnych przypadkach śledzenie do domu. Nie wychodzę nigdzie bez gazu i paralizatora, bo kilka razy musiałam go użyć i szybko uciec. Chwyty z samoobrony mam wytrenowane do perfekcji. Mam wrażenie, że facetom przy mnie odbija.

Mam tylko jedną przyjaciółkę bo reszta kobiet mnie nie toleruje, pomimo tego, że naprawdę nie flirtuję z ich facetami. Zawczasu już staram się być oschła. Ale przypadków samców alfa, którzy z obrączką na palcu proponują mi randkę jest sporo. Nawet wśród mężów koleżanek. Nic dziwnego, że mają mnie za latawicę. Zbudowanie związku w oparciu o mój charakter, a nie wygląd to w moim przypadku coś nieosiągalnego. Jak mam rozmawiać z kimś o muzyce czy filmach jak nie może oderwać ode mnie wzroku? I albo coś dukają nieśmiało albo przechodzą w tryb "macho" czyli popisówki i głupie teksty.

Na doktoracie nie poradziłam sobie tylko dlatego, że strasznie gnębiły mnie inne kobiety bo profesorowie byli dla mnie strasznie mili. Wiecie, zawsze kazali siadać koło siebie, wzywali do gabinetu z byle pierdołą. Nie miałam życia przez to bo wszyscy myśleli, że dostałam się tylko dlatego, że jestem ładna. Zrezygnowałam na drugim roku.

W pracy jest podobnie. Szef proponuje awans, przysiada się na skraju biurka i ciągle mnie wzywa do siebie. Już krążą plotki o jakimś romansie, a ja naprawdę nic nie robię. Kocham tę pracę, ale nie chcę kolejnej łatki "tej co wszystko się udaje przez urodę" lub jak kto woli "tej co dała dupy za awans".

Każdy związek szybko się rozpada bo mężczyźni są o mnie zazdrośni. Nawet się bardzo nie dziwię bo nikt nie wytrzymałby ciągłej adoracji swojej kobiety.

Z utęsknieniem czekam na starość aż się pomarszczę i przestanę być atrakcyjna. Może ktoś wtedy powie "mądra kobieta" zamiast ciągle "piękna". Uroda według mnie absolutnie nic nie znaczy, nie mamy na nią w żaden sposób wpływu. Jaki jest sukces osoby w tym, że wygrała w loterii genetycznej? Żaden.

Musiałam się wygadać, pokazać drugą stronę medalu. To, że jak ktoś ładny to na pewno głupi. Przykre to strasznie.
ohlala Odpowiedz

Może się zdziwisz, ale te mniej atrakcyjne dziewczyny również są molestowane i wcale nie jest to rzadkie, a może i częstsze niż w przypadku pięknych osób, w końcu nie ma ich tak wiele? Ale one nie mają bonusu w postaci ogólnie bycia lepiej traktowanymi - jest wiele badań na ten temat, które jasno pokazują, że ładne osoby mają w życiu łatwiej. Przyjaźnię się z piękną dziewczyną (sama jestem przeciętna) i to nie jej uroda odrzuca od niej innych (ale tylko czasami). To jej, chyba, nieświadome skupienie na swojej urodzie, chęć bycia najpiękniejszą w każdej grupie, bo jest do tego przyzwyczajona. Mówię, ona chyba nawet tego nie zauważa, ale po jej zachowaniu widać, że jej na tym zależy. Znam ją od dawna i wiem, co w niej siedzi, więc przymykam na to oko, ale dla innych jest to zapewne nieco odpychające.

Nie wierzę w jedno - że w ogóle nie flirtujesz z facetami, a i tak oni wszyscy padają Ci do stóp. Wcale nie jest tak, że piękne osoby podobają się wszystkim. Ja tak mam, że osoby, które obiektywnie rzecz biorąc są piękne, zazwyczaj mnie nie pociągają. I dlatego nie uwierzę, że nie robisz nic, aby faceci zwrócili na Ciebie uwagę.

Ostrzenozeinozyczki

Ładne kobiety naprawdę nie muszą niczego robić, by były adorowane z każdej strony. Nie muszą prowokować, ani flirtować, by inni oglądali się za nimi, zagadywali je, lub podrywali w jakikolwiek inny sposób.
Poza tym autorka nie pisze o tym, że faceci padają jej do stóp. Pisze o tym, że ślinią się do niej w bezczelny sposób, który ją irytuje (czemu się nawet nie dziwie).
Czyżby lekka zawiść ze strony "tej przeciętnej" ;) ?

ohlala

@Ostrzenozeinozyczki

Argument o zazdrości jest niczym argument z Hitlerem - w większości przypadków sprawia, że rozmówcy nie da się traktować poważnie. No, ale udam, że jesteś tutaj partnerem do rozmowy.
Nie mówię, że ładna kobieta nie jest adorowana. Mówię, że nie ma możliwości, aby całe hordy facetów traciły dla niej głowę do tego stopnia, że autorka nie może mieć znajomych. WSZYSCY profesorowie byli dla niej "strasznie mili"? Serio? Albo autorka przesadza, albo w jakiś sposób jednak kokietuje. Ale, jak wspomniałam wcześniej, może to być nieświadome. Autorce brak dystansu do własnej urody, więc nic dziwnego, że inni również zwracają na to uwagę.

(Pewnie, że fajnie byłoby być ładnym, ale szpetna nie jestem i cenię różnorodność. Gdybym chciała być ładniejsza, to zwęziłabym nos, na co mnie stać, ale nie jest to dla mnie na tyle ważne, abym poszła pod nóż. Byłoby nudno, gdyby wszyscy byli konwencjonalnie ładni. No i nikt by mi się nie podobał, bo mnie to nie kręci.)

ad13

Zgadzam się z Ostrze.

JMoriartyy Odpowiedz

Jakby rzeczywiście ci to tak przeszkadzało to byś się opitoliła na łyso i już nikt by cię nie podrywał. Jesteś raczej strasznym narcyzem, któremu wydaje się, że świat się wokół niego kręci. Większość tych facetów wcale cię nie podrywa, ty sobie to wyobrażasz, bo masz o sobie absurdalnie przesadzone mniemanie.
Nawet najpiękniejsze kobiety świata nie podobają się KAŻDEMU i nie są wiecznie molestowane.

ohlala

Przy ładnej twarzy ogolenie się na łyso nic nie da. Jest wiele pięknych, łysych kobiet. W takiej sytuacji pozostaje tylko faktyczne oszpecenie się, ale to już idiotyzm i takie podejście wymagałoby tylko jednego - leczenia.
Ale faktem jest, że autorka musi choć trochę przesadzać, bo przy ludzkich preferencjach nie ma czegoś takiego, jak "wszyscy" i "każdy".

ad13

Pitu pitu... Właśnie niedawno wspomniałam tutaj, że kiedyś ogoliłam sobie łeb na zero. Nie, nie było drastycznej różnicy, a nawet sporo osób stwierdziło, że z fryzurą "na zapałkę", czyli dł. około 1cm wyglądam najładniej (co lepsze - i dziś niektórzy tak twierdzą, oglądając moje zdjęcia z tamtego okresu 😂).

ad13

Zmineralizowana, fakt, trochę tak to działa, na zasadzie sygnału, że jest się z całkiem innej bajki. Może ta metoda nie daje stuprocentowego efektu (bo zdarzają się czasem różni desperaci, typu pan Miecio ze stróżówki, czy pan Józio hydraulik, ew. sąsiad Stefan, któremu się żona znudziła), ale rzeczywiście lepsze to, niż nic - w większości ten "pierwszy odsiew" robi się sam. Ja dodatkowo z zasady zabijam wzrokiem, więc mam podwójne ułatwienie 😄
Ale przypomniała mi się historia - kiedyś dawno sprzedawałam auto dość już starszawemu rolnikowi, który swoim autem wjechał w stado krów (nie wiem jak - nie wnikałam) i ów pan rolnik, z niezidentyfikowanego bliżej powodu, mocno mnie sobie upodobał. Jeszcze pół roku później zadzwonił i zapraszał najpierw na kawę, później na wino i spacer po lesie, więc finalnie go zablokowałam, tak że no... czasem różnie z tym "odstraszaniem" bywa 🤭🤭
Ja się z takich rzeczy najwyżej uśmieję od czasu do czasu, no ale zależy jakie kto ma podejście.

Gorzej, że autorka z tej "innej bajki" raczej nie jest, więc ma temat utrudniony, bo trochę tak głupio gdyby miała na siłę się stylizować 🤔

Ultraviolett

ad13: Byc moze Twoj zapach podzialal na niego pociagajaco-oszalamiajaco.

eDSADFFGgdjkg Odpowiedz

nie możliwe żebyś byłą aż tak ładna pewnie jesteś dobrze (nie bardzo dobrze) wyglądającym narcyzem który całe swoje życie tłumaczy dobrym wyglądem

ad13

Dlaczego niemożliwe (pomijając gdybanie)?

Mouse23

Niemożliwe bo ludzie najczęściej lubią różne typy urody. Dla jednego będzie ona najpiękniejsza, a dla drugiego przeciętna

Ostrzenozeinozyczki

Jeden lubi rude, drugi czarne. Jeden lubi szczuplutkie, drugi te krąglejsze, ale są kobiety, które ogólnie uważa się za piękne, pomimo swoich prywatnych preferencji. Co tu jest do rozkminy ?

Florencja

Miałam kiedyś taką koleżankę w klasie. Jeździłyśmy razem do szkoły autobusem z drugiego końca miasta. Nie było dnia, aby ktoś jej nie zaczepiał/podrywał. To było dla niej bardzo męczące. Za to teraz dziewczyna robi niezłą karierę w modelingu :)

ad13

Dokładnie, jak pisze Ostrze. Ale mnie zastanowiło dlaczego te tam literki twierdzą, że nie jest możliwe, by autorka była jedną z tych "ogólnie" uznawanych za piękne. Skąd literki to wiedzą, albo na jakiej podstawie wysunęły takie twierdzenie.

bazienka

mialam taka kolezanke, podobne doswiadczenia
wszystkie skrajnosci maja przerypane

militarisch Odpowiedz

"W gimnazjum też byłam najładniejszą dziewczyną w szkole, na studiach także", ale zdajesz sobie, narcyzie, pojęcie, że wygląd to rzecz względna i coś takiego, jak "najpiękniejsza w danym gronie" nie istnieje, bo każdy człowiek ma inny gust? Idąc tym tokiem myślenia, to tylko dla siebie byłaś tą najładniejszą. Nie za dobrze ukrywasz swoją zawyżoną samoocenę.

Absolut

No nie bardzo…Takie rzeczy się wie i widzi. To, że była względnie piękna nie znaczy, że inne nie miały wyjątkowej urody.

ohlala

@Absolut

No tak, ale autorka nie może sama, autorytarnie stwierdzić, że jest najpiękniejsza w tak dużej grupie. Ludzie owszem, dostrzegają urodę, ale wybierając tę "najpiękniejszą" będą w większości kierować się swoimi preferencjami, ponieważ trudno być tutaj obiektywnym. Jeśli nie czujesz do kogoś żadnego pociągu, to trudno jest ci wskazać tę osobę jako najpiękniejszą, bo wewnętrznie się z tym nie zgadzasz.

ad13

Ja na to patrzę trochę inaczej. Jedna sprawa to tzw. klasyczny kanon piękna, druga osobiste preferencje. I tak - klasyczne piękno nie jest tym, co mnie najbardziej przypada do gustu, jednak mimo tego potrafię je zauważyć, jako takie zidentyfikować oraz zrozumieć, dlaczego większość ludzi uzna taką osobę za ładną. Dlatego mogę też widzieć, że (zgodnie z kanonem) ktoś jest piękny, ale równocześnie mnie się ta osoba może wcale nie podobać.

Myślę też, że nie jestem tu żadnym "płatkiem śniegu", bo kanon klasyczny jest poniekąd zgodny z tym, czego podświadomie człowiek "oczekuje" od twarzy i co intuicyjnie odbiera jako zewnętrzną formę jakiegoś wewnętrznego dobra (piękno i dobro, w ujęciu klasycznym, w pewnym momencie się ze sobą niejako zbiegają), czyli wiadomo - symetrii, regularności i łagodności rysów, niezaburzonych proporcji, itd.
Stąd też mnie wcale nie dziwi dlaczego zdecydowana większość osób pewne twarze uważać będzie za ładne, ani to, że ktoś może być przez "ogół" uważany za pięknego.

Czyli w skrócie - jedno drugiemu nie musi przeczyć, nie ma więc o co kopii tu kruszyć 😏

rutabo Odpowiedz

"Zbudowanie związku w oparciu o mój charakter" A masz charakter? Raczej potwierdzasz stereotyp "księzniczki na ziarnku grochu".

HellBlazer Odpowiedz

Twoje wyznanie ma jedną wadę. Jest mnóstwo ładnych dziewczyn. Naprawdę pięknych. I wiesz co? Żadna nie skarży się na brak koleżanek chwaląc się wyglądem.
Pewne sytuacje się zdarzają, ale to wyznanie to przeginka

ad13

Żadna? Znasz wszystkie piękne kobiety, czy skąd to wiesz 🤨?

ZalCiDupeSciska

Ktos jest zazdrosny...

Mrbee1

Wydaje mi się, że przypadek opisany w wyznaniu jest raczej mało spotykany.
Podzielam twoje zdanie:ładni ludzie przyciągają innych ludzi:czy to ładnych czy mniej urodziwych i z reguły są lepiej traktowani od tych mnie urodziwych.
Zauważyłem, że ładne dziewczyny często się trzymają razem, albo ładna dziewczyna ma czasami jakąś mniej urodziwą koleżankę, która co prawda zazdrości tej pierwszej wyglądu, ale nie jest dla mniej złośliwa, a powiedziałbym, że nawet uległa. Jest to taka zazdrość ze strony tej brzydszej, niższe poczucie wartości i dowartościowanie się faktem, że ma "ładną koleżankę" która przyciąga facetów, toteż może i przyciągnie tej brzydszej faceta.
To są moje przemyślenia jako mężczyzny, bo wydaje mi się, że w świecie meżczyzn te zachowania psychologiczne są powielane.
Dlatego tak gdybam.
Bo facet czad, facet alfa z ostrymi rysami twarzy, z wielką kwadratową żuchwą,szerokimi barami też przyciąga mniej przystojnych facetów jako kolegów.
Sam miałem takiego kolegę i łudziłem się, że poprzez fakt, że się z nim koleguje poznam jakąś ładną laskę, bo on właśnie takie przyciągał.
Jest to cholernie złudne, jest to takie myślenie życzeniowe, taka iluzja.
Ale ta iluzja występuje i jest prawdziwa.
Wyznanie może być prawdziwe, ale jak dla mnie zarówno pięknym kobietom jak przystojnym mężczyznom w nieporównywalnym procencie żyje się znacznie łatwiej i lepiej. A na pewno lepiej jeśli chodzi o ich życie intymne w tym seksualne, które jest o niebo bogatsze od osób mniej urodziwych.

HellBlazer

Jestem facetem. Tak. Jestem zazdrosny, że nie jestem ładną dziewczyną. Zmień nick na "zalmidupesciska"

Hvafaen Odpowiedz

Zdaje mi się, że jakoś inaczej odbierasz rzeczywistość. Też jestem bardzo ładna, ciągle to słyszę, jestem często podrywana na ulicy, więc mam podobnie, ale nie traciłam przez to koleżanek, ich faceci nie śmiali się do mnie zalecać, bo wiedzieliby, że słowo w słowo powtórzę ich partnerkom. Może to z tobą jest coś nie tak? A nawet powiem ci, że ludzie odbierają ładniejsze osoby jako mądrzejsze.

Kfiatlotosu

"Pokaż komentarz, w którym CHWALĘ SIĘ urodą. Mam większe osiągnięcia na koncie niż urodzenie z konkretną twarzą."

Kfiatlotosu

Dorabianie ideologii. Jeśli ktoś wykorzystuje każdą okazję żeby wpleść w swoją wypowiedź kolejny swój atut, to bez względu na to czy faktycznie go posiada czy nie, jest to chwaleniem się.

Hvafaen

Wiedziałam, że przyjdziesz i zaczniesz się złościć.
Zmineralizowana ma rację. O tym jest wyznanie, a ja mam podobne doświadczenie co autorka, więc się podzieliłam.
Jeżeli masz kompleksy to sama coś z tym zrób zamiast gnoić dziewczyny za to, że nie nie ukrywają swoich cech. Mój komentarz to nie jest chwalenie się, ani jedno zdanie nie można tak odebrać. Zrób coś z zawiścią. A może nawet szkodzi urodzie?

Hvafaen

W dodatku jak często pojawiają się takie wyznania? Może 2 razy w ciągu dwóch lat. Też mi każda okazja, przecież powinnam kłamać lub o tym nie wspominać by tobie nie było przykro.

Kfiatlotosu

Hvafaen, to wyłącznie oczywisty przytyk który naturalnie się nasunął ze względu na ostatnio prowadzoną dyskusję. Śmieszne jest to wszechobecne rzucanie hasłami o zawiści na anonimowych, jakby każdy marzył że czegoś mu będą zazdrościć. Czego mogą zazdrościć anonimowi ludzie innym anonimowym ludziom jeśli nawet się nie znają xD

Hvafaen

You tell me :)

Kfiatlotosu

Próżne z Ciebie dziewczę, ale jeśli Ci tak lepiej to oczywiście komentuj na anonimowych z nadzieją, że wszyscy tu Ci będą wszystkiego zazdrościć xD

livanir Odpowiedz

Uwaga, jestem nie ładną kobietą, a też nie raz słyszałam chamskie komentarze. Mam charakter, ze jestem miła, więc też nie raz mnie posądzono, ze kogoś uwiodłam. Albo po prostu każdą kobietę ktoś o to oskarża. Więc jakbym miała wybór to juz wolałabym by być ładna i słuchac takich komentarzy, niż być brzydka i słuchać.

ad13

Tak. To jest prawda i warto sobie zdawać z tego sprawę.

niejestembotem Odpowiedz

jeżeli rzuciłaś studia doktoranckie z takiego powodu - to mądrością nie grzeszysz. Raczej widzę tu szukanie pretekstu, bo sobie nie radziłaś.

Dahun2

Zdecydowanie tak to brzmi. U mnie na politechnice uczy była miss województwa (nawet dwukrotna). Naprawdę bardzo piękna kobieta, nogi ma zgrabne, do tego jasne włosy, figura klepsydry i bez żadnego mocnego makijażu.
Nie miała takich sytuacji, co najwyżej studenci się podjarali ale żeby od razu być podrywaną na każdym kroku? Ani trochę.

Hypnosis Odpowiedz

Byłam w grupie na pewnej stronie gdzie była całkiem spora różnorodność charakterów gdzie przewagą byli jednak nerdzi i tam dołączyła do nas pewna dziewczyna która ubolewała nad swoim pięknem a my ją pocieszaliśmy a przynajmniej do czasu gdy bez żadnego powodu wstawiła swoje zdjęcie które było czysto erotyczne (nawet te na badoo przy tym odpadają) i nerdzi jak to nerdzi zaczeli do niej wypisywać a ona do nas z teksem, że nigdzie nie ma spokoju...nie oceniam ale być może jest jakaś przyczyna tego jak cię spostrzegają.

Zobacz więcej komentarzy (15)
Dodaj anonimowe wyznanie