#2yqEN

Samotność jest straszna. Niszczy mnie od środka. Piszę tutaj, bo nawet nie mam z kim porozmawiać o swoich problemach.

Niedawno stuknęła mi trzydziestka. Nie mam przyjaciół ani znajomych, a z rodziną już od dawna nie potrafię rozmawiać. Niby nie jestem jakiś najgorszy, niby ludzie mówią mi, że jestem sympatyczny, ale coś wybitnie nie gra. Zaczynam się bać, że kiedyś umrę samotnie, a nawet nie będzie komu przyjść na mój pogrzeb. Jeszcze bardziej dobija mnie fakt, że już dawno dojrzałem do założenia rodziny, ale nigdy nie byłem nawet na randce. Ludzie kompletnie mnie omijają, jestem tak beznadziejne przeciętny, że zlewam się z otoczeniem. Nie jestem najbrzydszy, dbam o siebie, ćwiczę i ubieram się nie najgorzej. Mam własne mieszkanie i samochód, trochę oszczędności, więc jestem w stanie utrzymać rodzinę, mimo to nigdy, przenigdy nie zdołałem zainteresować sobą żadnej kobiety. Nie mam bladego pojęcia, co jest ze mną nie tak.

Dziękuję, że to czytacie, bo płakanie do poduszki słabo pomaga, dobrze jest czasem się komuś wyżalić.
Na zakończenie mam do Was prośbę: jeżeli widzicie w swoim otoczeniu ludzi samotnych, wyciągnijcie do nich rękę. Kiedy człowiek jest sam i nie potrafi się odnaleźć wśród ludzi, nawet zwykła rozmowa, odrobina zainteresowania może pomóc.
Jestjakjest Odpowiedz

Wyjdź do ludzi to ludzie wyjdą do Ciebie.
Tylko nie z żalami.

bazienka

jak slysze/czytam takie zlote rady to wyobrazam sobie zaczepianie obcych ludzi na ulicy albo chodzenie z transparentem typu "szukam przyjaciol"

Corazwiecejpustki

Zawsze to jakis poczatek. :)

ohlala

@bazienka

To też moja pierwsza reakcja, ale potem sobie przypominam, że istnieje internet i tam spokojnie można kogoś poznać.

Drill

Swego czasu często można było spotkać akcje FREE HUGS, ale w pandemii to umarło

beverlymarsh

@ohlala
Tylko co, kiedy ktoś ma znajomych z internetu, ale np. w innych krajach a tęskni do takiego chociażby wyjścia na spacer, do kina, na drinka?

kwasnezelki Odpowiedz

Może problem polega na tym, że nie potrafisz zainteresować żadnej kobiety swoją osobowością, że nie ma z Tobą, o czym porozmawiać? Desperacja i takie użalenie się nad sobą - odstrasza. A z innej beczki: im dłużej człowiek jest sam, tym bardziej "dziczeje" i tym trudniej mu do tych ludzi wyjść. Autorze, jak masz ochotę, to zostaw jakiś kontakt do siebie. Wprawdzie o założeniu rodziny nie marzę, znajomych mam, ale zawsze można takie grono powiększyć :)

bazienka Odpowiedz

idealny tajny agent
albo platny zabojca ;)

Xxxxxxxxxxxx123 Odpowiedz

Może to głupia rada, ale jeżeli lubisz zwierzęta, jesteś odpowiedzialny i masz czas to weź sobie pieska. Sama mam problemy z kontaktem z ludźmi. Przeprowadziłam się w nowe miejsce i bałam się, że wyjdę na gburowatą (nie potrafię zagadać ani ciągnąć tematu). Problem się rozwiązał jak wzięłam pieska. Na spacerach ludzie zagadywali na temat psa i jakoś poszło. Najczęściej kobiety. Jeżeli nie pomoże to zawsze jakiś towarzysz można z nim pogadać (lubię gadać z psem) i cieszy się na Twój widok.

ilikemylife Odpowiedz

Jak to mówią "miej wy**baner, a będzie ci dane".
Załóż konto w jakiejś aplikacji randkowej. Z góry załóż, że pierwsze randki to czyste twoje upokorzenie. Nie wyobrażają sobie od razu, że to wybranki na resztę twoje życia. Te pierwsze randki to tylko lekcje randkowania, które będziesz brał. A ceną za nie będzie rachunek kawę, piwo, obiad itd. oraz ośmieszenie lub upokorzenie.
Opłaca się.

Pingwinzlasu

Właśnie opisałeś moją drogę do mojego aktualnego bardzo fajnego związku. Tak że autorze wyznania masz tu instrukcję.

AleksanderV Odpowiedz

Ludzie ogólnie się oddalają. Stworzyliśmy takie społeczeństwo.

mleczkoczekoladowe Odpowiedz

Jeżeli masz takie podejście to żadna się Tobą nie zainteresuje

Quentinf Odpowiedz

Pewnie zostanę tu zakrzyczany ale zawsze mówię co myślę.

Fakt, że masz 30 lat i nie masz nawet znajomych (nie mówiąc o przyjaciołach) i nigdy nie byłeś na randce świadczy, że problem leży po Twojej stronie. O żonie/dziewczynie tu nie wspominam bo teraz fakt bycia singlem w tym wieku już nikogo nie dziwi. Niestety ale musisz mieć w sobie coś co odstręcza ludzi od Ciebie. Na pewno nie jest to nieśmiałość bo nieśmiali ludzie dobrze rozumieją się z ludźmi podobnymi do nich i choć nie błyszczą w towarzystwie, wśród bliskich potrafią być bardzo otwarci. Chcesz rady? Znajdź sobie pasję - ok chodzisz na siłownie, zagadaj tam do kogoś, zaproponuj wyjście na piwo, nie oczekuj ze ludzie będą za tobą latać, sam wykaż inicjatywę. Ludzie którzy sami organizują spotkania towaryszkie na starcie są lepiej postrzegani jako otwarci i zabawowi. Podobnie w pracy - rzuć pomysł spotkania integracyjnego, podejdz do kogoś, zainteresuj się co u niego, nie kocentruj się na sobie. Zagaj rozmowę o ekspresie do kawy, szefie, dupie marynie. Ludzie się tak poznają.Nikt nie lubi przegrywów i użalaczy. Każdy ma dość swoich problemów by słuchać jaki jesteś nieszczęsliwy. Dalej już samo pójdzie. Wyjdziesz do ludzi pojawi się i kobieta. Żadna póki co na Cb nie spojrzy bo niby o czym by miała z Toba rozmawiać jak nie masz swojego życia?

anuszkapapuszka Odpowiedz

Drogi autorze współczuję sytuacji. Rozumiem Cię. Ale wierzę że dasz radę zmienić swoje życie na lepsze, że znajdziesz życzliwe osoby. Nie należy tracić wiary i zamykać się w sobie. może spróbuj znaleźć jakieś nowe hobby, gdzie poznasz nowych ludzi?

Lala77 Odpowiedz

A może autor wyznania nieświadomie przeprowadza selekcję wśród ludzi. Napisałeś, że ćwiczysz, masz mieszkanie, samochód, dobre ciuchy. Pytanie czy przypadkiem w ten sposób nie oceniasz ludzi i sam nie wycofujesz się z relacji.

Zobacz więcej komentarzy (11)
Dodaj anonimowe wyznanie