Jest tu wiele wyznań o samotności i dziwnych zachowaniach z tym związanych. Ja zrezygnowałem z bardzo dobrze płatnej pracy na rzecz kontaktu z ludźmi.
Teraz pracuję jako barman, za najniższą krajową i dwa, jak nie trzy razy ciężej, ale w końcu nie czuję się tak mocno samotny dopóki jestem w pracy. W domu już jest całkowicie inaczej.
Może nie wspomniał dla dramatyzmu wyznania xD
Teoretycznie nie skłamał...
AgarAgar
Mysle, ze są prace które i tak przewyższają pensje barmana z napiwkami. Wiec może być spora różnica.
Kompocik8
Napiwki nie zawsze okreslają to czy jest się dobrym barmanem czy nie. Głównie zależy to od tego jacy są goście w danym miejscu. W Polsce to zazwyczaj niestety przeważa cebula w większości miejsc.
167cmUroku
Pracuję w gastro i nie wolno mi brać napiwków jak dobra bym nie była
No niezbyt, jako barman zarabiam dużo więcej niż moi rodzice pracujący w zawodzie, ok, może i godzin trochę więcej i praca na nocki, ale z tipów wychodzi druga pensja.
Jestem barmanem na tym dancingu...
Pierwszy raper, nie było jeszcze stringów.
Usłyszałem P. Fronczewskiego jak to przeczytałem :-D już mialem dopisac ale CzarnaWdowa94 mnie wyprzedziła :-D
To słabym jesteś barmanem, jak nie masz napiwków.
Może nie wspomniał dla dramatyzmu wyznania xD
Teoretycznie nie skłamał...
Mysle, ze są prace które i tak przewyższają pensje barmana z napiwkami. Wiec może być spora różnica.
Napiwki nie zawsze okreslają to czy jest się dobrym barmanem czy nie. Głównie zależy to od tego jacy są goście w danym miejscu. W Polsce to zazwyczaj niestety przeważa cebula w większości miejsc.
Pracuję w gastro i nie wolno mi brać napiwków jak dobra bym nie była
Może trza było dorabiać w weekendy jako barman, bez wóz albo przewóz
Popracuj nad ortografią
Dopóki,
A mnie zastanawia to, że jako barman musisz mieć przecież dobry kontakt z ludźmi więc czemu w takim razie jesteś samotny w prywatnym życiu ?
No niezbyt, jako barman zarabiam dużo więcej niż moi rodzice pracujący w zawodzie, ok, może i godzin trochę więcej i praca na nocki, ale z tipów wychodzi druga pensja.
To ostatnie zdanie jest strasznie smutne