#0axwT
Jakieś dwa miesiące temu, gdy poszedłem zapytać go, czy nie brał mojej wagi do odczynników chemicznych on siedział za drzwiami robiąc coś, czego niestety nie widziałem. Gdy zapytałem go co robi on odpowiedział: "Ważę narkotyki" dość cichym, zdenerwowanym głosem. Niestety jestem osobą która, kiedy zada pytanie, będzie męczyć kogoś do momentu, w którym nie dostanie odpowiedzi, więc, zamiast zaśmiać się i odejść próbowałem z całych sił dowiedzieć się co robi. Oczywiście nic mi nie pokazał tylko kazał mi wracać do pokoju. Już wtedy zaczynałem coś podejrzewać ale nie zawracałem sobie tym głowy. Jednak nabrałem podejrzeń kiedy po powrocie z weekendu do domu, kiedy rodzice byli u znajomych na imprezie sięgnąłem po paczkę z gumami na stole. Oprócz dwóch gum w środku znalazłem tam gumową rurkę i woreczek foliowy z resztkami białej substancji w środku. Kilka dni później w jednej z szafek w łazience odkryłem kolejny taki worek. Substancja w workach najłatwiej przyrównać do soli. Sam nie wiem co o tym sądzić. Gdybym nie znalazł rurki pewnie uznałbym, że to worki po jakiejś soli.
Bądź jak Pawlik Morozow i podkabluj starego.
To niech odpala ci działkę.
To rzeczywiście podejrzane. Może spróbuj odsypać tak odrobineczkę tej substancji i wysłać do Społecznej Inicjatywy Narkopolityki na testy (badanie takich substancji w SIN jest praktycznie całkowicie bezpieczne, nikt nie pozwie Cię do odpowiedzialności). Tylko jeśli zrobisz takie testy, będziesz miał stuprocentową pewność.
A po co ma to zrobić? Po co ma wiedzieć? Nie ma na to wpływu, a narobi sobie problemów.
Może jest wiedźminem i przygotowuje eliksiry.
Zapytaj wprost.
Breaking bad po polsku
Tu jest raczej fvcking dad 😄